eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyNaprawa elektryka › Re: Naprawa elektryka
  • Data: 2021-03-04 15:59:59
    Temat: Re: Naprawa elektryka
    Od: RadoslawF <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-03-04 o 14:41, Shrek pisze:

    >>> Napisałem, że częsciowo ma. To znaczy jakby mu tłok wyszedł, to też
    >>> by tyle mu wycenili, więc to bardziej dyskusja na temat cen w asotego
    >>> jak ubezpieczenia kształtują rynek napraw i pseudoekologiczności
    >>> wymiany samochodu co trzy lata.
    >>
    >> Aktualnie jak "tłok wyjdzie" bokiem to szukasz taniego silnika
    >> z rozbitka gdzie tłok jeszcze nie wyszedł.
    >
    > U nas tak. A w skandynawi idziesz do aso i ci wyceniają na pól
    > samochodu. Analogicznie u nas by tam optymistycznie zetknęli endoskopem
    > obali harnasia i puszkę od harnasia przykleili silikonem. A w wersji
    > delux wzięli kawał solidnej blach i przykleili epoksydem. Także te
    > emocje trochę z dupy wzięte. Tu nie chodzi o to że elektryk, a o to jak
    > się ceni aso bo może. Zresztą u nas jest podobnie. Cokolwiek poważnego
    > to szkoda całkowita - bierzesz co dają i robisz u zenka w garażu.
    > Różnica jest taka, że na filmie pokazano tylko pierwszą częśc zagadnienia.
    >
    >>> To niech sobie krzyczy. Mówię o tym jak jeździł po pustym mieście w
    >>> nocy w weekend i darł się jakby ufo zobaczył, że nie ma pieszych a
    >>> przejścia to nie przejścia.
    >>
    >> Nie ten wątek.
    >> Ale skoro temat poruszyłeś to sądzisz że u niemca przejścia dla pieszych
    >> na noc zwijają oraz chowają i dlatego jest ich mniej?
    >
    > Jest tyle samo, tylko ze światłami. U nas po prostu brakuje obwodnic.
    > Więc tematem nie jest że masz przejścia co 100 metrów, a że krajówka
    > idzie środkiem miasta.

    Nie prawda ze jest tyle samo. Jest mniej.
    W dodatku część tego co ty uważasz za przejście jest tzw. brodami
    gdzie pieszy nie jest świętą krową tylko ma przepuścić auta.

    >> Ale tam nie stało się nic poważnego.
    >> Skoro coś wrażliwego było nad tą blachą to zamiast spawania
    >> można było zakleić.
    >
    > I tak się by u nas skończyło. Ale u nich jak piszą w manualu że ma być
    > tak, to wyceniają tak. Co z tym finalnie zrobią to inna sprawa, ale
    > niewykluczone że szkoda całkowita a potem ktoś kupi, zalepi i będzie
    > jeżdził.

    To jest możliwe.

    >>> A co miałoby być? U nas by to w najlepszym razie obejrzeli endoskopem
    >>> i przykleili kawał blachy epoksydem, w najgorszym razie zaspawali i
    >>> wybuchnęli. A tam zgłaszasz do ubezpieczyciela i szkoda całkowita. Co
    >>> kraj to obyczaj.
    >>
    >> Nie uznali tego za szkodę całkowitą.
    >
    > Czyli co będą robić według manuala? No to w sumie kto bogatemu zabroni.

    Na razie to jakiś czas dyskutują jak , za ile i kto ma zapłacić.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: