"Piotr z Frosty" <p...@f...com> wrote in message
news:jao0dh$fsp$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:jal86e.83g.0@poczta.onet.pl...
>> "Piotr M" <x...@x...xx> wrote in message
>> news:jals4h$bdm$1@mx1.internetia.pl...
>>> W dniu 24 listopada 15:03, Pszemol pisze:
>>>> Jak to sie dzieje ze nikt nie kopiuje w USA topienia Marzanny
>>>> ani Andrzejków tylko to my musimy kopiowac Amerykanów?
>>>
>>> Też się dziwię, przecież ani nie wprowadźmy loterii wizowej dla
>>> Amerykanów, ani nas fala imigrantów nie zalała, polskie bezrobocie mamy
>>> w miarę kontrolowane mimo nielegalnych pracowników amerykańskich :)
>>
>> Mimo wszystko liczbę Polonii w samej USA ocenia się na ponad
>> 2 miliony a na całym świecie jest nas jakieś 15-20 milionów...
>> Dziwne że polskie tradycje i zwyczaje nie spopularyzowały się
>> bardziej na świecie... Wolimy małpować innych niż promować swoje.
>
> Np chlanie wódy, nie sprzątanie po psie, kostkę brukową, zajebiaszcze
> reklamy na każdym rogu. Masz to w Stanach? I czy są tam ustawki kiboli?

Pijanych na ulicy to spotkałem ostatnio jak odwiedziliśmy północną
"polską dzielnicę" aby pokazać polskie sklepy i firmy w Chicago
przyjezdnym jakieś 4 lata temu.... Tam widziałem ludzi z butelką w ręce
schowaną w szarej torebce papierowej siedzących na krawężniku ulicy
bo stać nie mogli... Niesprzątanie po psie - to już chyba całkiem wymarło.
Nie widuję też psów biegających bezpańsko - wszystkie wyłapane...
Reklamy na budynkach zaczynają się z desperacji rządzących pojawiać,
niestety... Ostatnio było głośno na ten temat bo debil w centrum Chicago,
na filarach zabytkowego (w USA "zabytkowy" = starszy niż 100 lat :-)))
mostu pozwolili powiesić reklamę banku "Bank of America"... Ludzie
jednak głośno zaczęli protestować na takie oszpecanie budynków.
Nazywają to "komercyjne graffiti":
http://www.huffingtonpost.com/2011/11/22/commercial-
graffiti-chica_n_1107275.html
I się w sumie zgadzam że to paskudne.
A ustawka kiboli, szczerze przyznam, że nie wiem co to takiego...