On 6/25/2018 7:22 PM, Janusz wrote:
> Przeczytałem już ponad połowę, nie wiedziałem że taka wojna była w świadku
> krótkofalarskim.

Moja pierwsza sesja nasłuchowa na 3.5MHz zakończyła się znalezieniem
dwóch kolesi rzucających mięsem w siebie. Takie szczęście.

A obecnie jest tak że jak wyciągniesz antenę CB to znajdziesz:

a) kolesia co czyta biblię i szczególnie uwielbia fragmenty o tym jak
miłosierny Bóg nas zmieli, podpali, pożre itd, takie apokalipsyczne klimaty.

b) co najmniej nastu kierowców tirów którzy puszczają w eter "zajebisty
kawałek" co leci w radiu, pechowo to prawie zawsze disco polo.

c) Kolesia co beeeeeczy i meeeeczy. Całymi godzinami.

d) Jednostki heteronormatywne we wszelakich pojazdach którzy wtrącają
się do kazdej rozmowy "no, k..a, jeb...ć Ci h..u ?

e) "Koledzy a gdzie Zagórska jest?" bo nawigacji jeszcze nie wymyślono

f) Bardzo miłego człowieka ktory kazdemu co pyta miło odpowiada jakie sa
warunki pod warunkiem że jest z właściwej strony rzeki i ma właściwa gwarę

I jeszcze cala masa zaobserwowanych probemów z okolic szeroko pojętej
kultury w eterze. Nawet 10 lat temu na CB było klimatyczniej.Na KF nie
bylem nascie lat i nie wiem co tam teraz jest, ale bawiłem się niedawno
radiem na 175MHz i dowiedzialem się że jestem h..em po minucie rozmowy z
grzecznym zapytaniem czy mi radio nie piszczy bo to chiński złom.

Sam nie wiem, może już nie warto robić kursu/licencji KF, elektronike do
odbioru od kHz do GHz mozna kupic za 30zł i po zrobieniu anteny nasłuch
gotowy a eter pełen interesujacych sygnałów nie mających (na szczęście)
wiele wspólnego z białkiem.