kk pisze:

> Jak dla mnie jest to podsłuchiwanie i upublicznianie treści przeznaczonych
> dla kogoś innego.
> To tak jak otwarcie listu który leży pod drzwiami. Nie trzeba wytrycha.
> Trzeba się tylko schylić.

"kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną,
otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do
przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo
inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia
wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch"

Zastanówmy się. Fal radiowych do kabla porównać nie sposób ze względu na
ich specyfikę. Na zestawianie ich odbioru z wpinaniem się pod czyjś
kabel musiałby się zdecydować wyjątkowo tępy prokurator/sędzia (chociaż
takich pewnie też niemało). Zabezpieczenie? A jakieś tam było
zabezpieczenie? Skoro taki komunikat można odebrać ogólnodostępnym,
legalnym sprzętem? Może pan prokurator powie, że sam fakt, iż tych
częstotliwości nie da się nasłuchiwać na radyjku do odbioru Radia Maryja
stanowi zabezpieczenie, a ów radioamator przełamał zabezpieczenia
nabywając odbiornik o odpowiednio szerokim paśmie???