Mon, 4 Nov 2024 11:28:51 +0100, J.F

>> Już od jakiegoś czasu sprawny silnik nie truje. Problemem są te palące
>> olej lub z lejącymi wtryskami, za którymi trzeba włączać obieg zamknięty
>> a mimo że widać za nimi chmurę to nawet policja ma to w dupie.
>
> Cos tam truje, tylko mało.

Yhym, już ci to tłumaczyłem. To tak samo jakby powiedzieć że woda mało
truje, w zasadzie to nie truje tylko żyć daje. W takim razie wypij 4L
ciurkiem tej życiodajnej wody. Wszystko jest kwestią stężeń, spaliny trują
mało w jednostce czasu, ale to trucie dzieje się dekadami. I potem nagle
się dostaje udaru w wieku 50 lat. Myślałem że już byłeś to w stanie pojąć
na przykładzie etyliny, ale widzę że wszystko to tłumaczenie idzie jak krew
w piach.

> Diesle więcej.

Teoretycznie mniej, bo z logicznego punktu widzenia większość jeździ (a z
pewnością powinna) poza miastem -- tam jest mniej ludzi i łatwiejsze
odprowadzanie (rozrzedzanie) spalin. Oczywiście są idioci co kupują diesla
żeby 10km po mieście jeździć, i takie trepy trują ludzi najbardziej,
niezależnie czy mają DPF/EGR sprawne, czy jeżdżą starymi złomami z lejącymi
wtryskami.

> A jak się policja zacznie czepiać, to znów wróci PiS do władzy,
> a ty kupisz elekryka :-)

Gorzej jak konfa dojdzie do władzy, bo poziom robienia ludziom wody z mózgu
sięgnął zenitu. Oni oficjalnie w wyborach mieli 9%, a w komentarzach gdzie
się nie pojrzy* jest ich 90%.

> No i ciągle emitują ten niedobry CO2,

Niedobry to jest głónie dla ludzi którzy lubią jebać ekologię.

> niczym Bełchatów, i ciagle paliwa się kończą ..

No, to najgorzej że się kończą. Trzeba je wpierwszej kolejności zjarać, a
potem się zacząć martwić co dalej. Ale dla masterka, bluzgersa i zielonego
trola wystarczy do końca życia, więc co się będą przejmować.

--
Pozdor
Myjk