-
Data: 2014-11-08 22:30:09
Temat: Re: Projekt 30
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]On Sat, 8 Nov 2014, bartosz wrote:
> Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>> On Wed, 5 Nov 2014, bartosz wrote:
>>
>>> Wlasnie staralem sie pokazac, ze tyle samo w strefie 30 i w strefie 50
>>
>> Powiedz że kpisz, bo nie uwierzę.
>
> Powiedz, ze kpisz kpiac, bo nie uwierze :)
Nijak. Widocznie nigdy nie próbowałeś hamować.
>> Niestety, wypada zgodzić się z Liwiuszem: sporo kierowców
>> naprawdę tak uważa i DLATEGO wymuszenie ograniczenia prędkoci
>> odnosi skutek.
>
> Nie przesadzaj, to nie konkurs "konfabulacja roku" ;)
>
>> To jest włanie "proba o progi" (jak gdzie to widziałem,
>> "odporne na immunitety", choć tam chyba o wilcze doły dla buspasów
>> chodziło).
>
> Tak czytam to sobie i zastanawiam sie, o co Ci chodzi. Jakie progi?
Takie fizyczne, na drodze.
> Jakie skutki?
Przestrzeganie ograniczenia.
Ba, wyjątkowa nadgorliwość w przestrzeganiu.
Zauważ: napisałem *WYMUSZENIE*.
Możesz sprawdzić, ile razy akcentowałem że przepis oznacza
"powinien" (i że w przeciwnym razie nie byłby potrzebny, bo
jak ktoś coś MUSI, to nie ma możliwości popełnienia przestępstwa,
z definicji przestępstwa).
Jak chodzi o *wymuszenie*, to o wymuszenie - wyrażone w ten
deseń, że jego obejście (zawsze jest możliwe, włącznie
z betonową ścianą) implikuje koszty większe niż zysk
z nieobchodzenia wymuszenia.
Działania nieopłacalne nie cieszą się estymą ;)
I rzeczony "brak immunitetów" (politycy i inni macherzy takoż
"proszą" o środki przy których mandaty nie mają sensu, bo
po prostu nie ma chętnych).
> Czy naprawde sadzisz, ze maszynka do okradania kierowcow odnosi
> pozytywny skutek?
NIE.
I pisząc "wymuszenie" nijak nie mogłem mieć na myśli maszynki
do losowania ;)
> Gotfrydzie, obudz sie!
No właśnie widzę - jest próg "30", tzw. "wszyscy" jadą "10"
:P
("wszyscy": matematycznie "prawie wszyscy ze zbioru
o nieograniczonej liczności" ;>)
> Ale skoro wywolales temat skutkow, to Ci odpowiem zapewne w nieoczekiwany
> przez Ciebie sposob: w moim przypadku skutek jest taki, ze stalem sie
> o wiele agresywniejszy prawniczo.
I progi się tego boją? ;)
> Ogol kierowcow nie jest zapewne az tak radykalny, ale przeciez powszechne sa
> rozne yanosiki, zakrywanie tablic i nalepek, cb, czy inne techniki
> "stealth". Czy naprawde taki mial byc cel?
Dlatego wyżej napisałem co napisałem.
> Statystyki i raporty NIK w tym przypadku nie klamia - do wystawienia mandatu
> dochodzi w przypadku znacznie mniej, niz polowy zdjec z fotoradarow, a samo
> wyezgekwowanie wystawionych mandatow (tym razem wszystkich, tez "zwyklych")
> udaje sie zaledwie w okolo polowie przypadkow.
No i dobrz.
A najbardziej chory jest układ, w którym policja NIE POZWALA na
prowadzenie kontroli prędkości (takim organom jak straż miejska)
w niektórych miejscach, tym samym przyznając publicznie, że
uznaje obowiązujące tam ograniczenie za durne, ale jednocześnie
NIKT nic nie robi aby je znieść.
Przecież to jest wzorcowa "choroba państwa".
> Gdyby ktos mi powiedzial kilkanascie lat temu, ze ja - nie majacy zadnego
> wyksztalcenia prawniczego - bede "na okraglo" w przepisach prawa, to bym
> sie chyba tylko popukal w glowe. Ale coz - zyjemy w chorym kraju,
...co jest powodem, że jakoś przełknąłem te 100m z kapelusza :>
(idzie mi o Twoją "wspólną platformę" czy jak tam to było,
usiłującą iść w zawody z przepisami).
>> Ależ "zaburzeniem" jest każde miejsce, w którym pojazdy włączają
>> sie do ruchu lub sš podporzšdkowane (w tym okresowo przez sygnalizację).
>> A tego w miecie NIE unikniesz!
>
> Ok, tego nie neguje, lecz nie zgadzam sie z roznicowanie skutkow w zakresie
> predkosci 30-50.
...bo tak samo śmiało wjedziesz przed jadącego 30 i 50.
Przyjąłem.
>> A średnio zdecydowanie wolniej.
>
> A bedzie srednio jeszcze wolniej, jesli ograniczy sie predkosc maksymalna.
Najtrudniej wytłumaczyć, że niekoniecznie.
Potrzebny jest eksperyment :>
>>>> Przemycasz mianowicie tezę, że jak ktoś już *zdał* egzamin, to później
>>>> "w kwestii wypadkowości" będzie tylko lepiej.
>>>
>>> W zasadzie tak, ale bardziej powiedzialbym, ze tego oczekuje od
>>> doskonalszego modelu ksztalcenia kierowcow w porownaniu z tym, co mamy
>>> obecnie.
>>
>> Jak chcesz za pomocą egzaminu spowodować, żeby później nie było GORZEJ?
>
> Nie egzaminu - lecz szkolenia, kursu.
Ale tego się NIE DA.
Osobowości nie zmienisz.
>> I pijanych.
>> A ze statystyki można sobie wyczytać, jaki procent ofiar powodują
>> pozostali.
>
> Pozostali - czyli?
Trzeźwi.
A kto ma być jeszcze w "pozostałych"?
>> I sam wróciłeś do punktu początkowego, z tezą "co też niby egzamin daje".
>
> Jeszcze raz powiem: nie chodzi o egzamin, ale szkolenie!
Ale jedynym czynnikiem motywującym jest zdanie egzaminu!
Kursant grzecznie pokiwa na KAŻDE żądanie tudzież wzorcowo pojedzie
póki jest pod kontrolą. A potem... potem zależy, czy WIE że ryzyko
dostania punktów za zajechanie drogi jest śladowo nikłe :>
>> Znasz mój ulubiony "wyciąg ze statystyki"?
>> Ten o skutkach spotkania "osłów co to przepisów nie znają" (baaardzo
>> popularny pogląd) z innymi takimi, co to pozdawali śpiewająco wszystkie
>> egzaminy, a ściślej, kto jest częściej winny kolizji?
>
> No to zapodaj :)
Przed chwilą w poście obok - wymuszenia pierwszeństwa (zakończone
kolizją) rowerzysta - kierujący pojazdem silnikowym.
Moja prywatna statystyka wskazuje na ZNACZNĄ "ciemną liczbę"
kolizji spowodowanych przez kierowców :>
>>> W obu ewentualnosciach wychodzi, ze szwankuje drogowy system prawny. Sam
>>> wybierz lepszy wariant :).
>>
>> Konieczność warunkowania wymogów - i to wcale nie "względem osoby".
>> Na początek modyfikacja art.1 Kodeksu Wykroczeń (do postaci zbliżonej
>> co najmniej do Kodeksu Karnego)
>
> Jestem za!
No tośmy sobie pogadali :)
Owszem, uważam "bezwzględność" wymogów mimo braku śladów oddziaływania
innego niż "gołe" złamanie przepisu za szkodliwe.
Najbardziej zaś szkodliwe jest *zrównanie* kary, do czego cennik mandatów
doskonale się przykłada.
pzdr, Gotfryd
Następne wpisy z tego wątku
- 09.11.14 02:32 Shrek
- 09.11.14 02:33 Shrek
- 09.11.14 03:08 John Kołalsky
- 09.11.14 03:09 John Kołalsky
- 09.11.14 03:11 John Kołalsky
- 09.11.14 03:23 John Kołalsky
- 09.11.14 03:27 John Kołalsky
- 09.11.14 03:31 John Kołalsky
- 09.11.14 07:50 Liwiusz
- 09.11.14 19:17 bartosz
- 09.11.14 19:25 bartosz
- 09.11.14 19:23 bartosz
- 09.11.14 20:11 Liwiusz
- 09.11.14 19:58 bartosz
- 09.11.14 20:28 bartosz
Najnowsze wątki z tej grupy
- DRL tylne
- tankuj na MOL
- konpederacki debil o fotelikach
- Elektryki to jednak smrody
- musimy kupować 25% elektryków czyli MILION samochodów co roku. Jak nie to będzie KARA ;[)
- i znowu JEBNIĘTE POMYSŁY wyznawców religii klimatycznej
- Piraci bezkarni, a zwykli ludzie płacą. Kto chce zarobić na polskich kierowcach?
- kumulacja
- Mokry sen grupowego osiołka I/O :)
- Nowe przepisy dotyczące pieszych
- piękne wzruszyłem się
- zaściankowe bydło
- Serwis Kii w Warszawie
- #Motodziennik 352 - STRACH SIĘ BAĆ - Zombi VS radio AM, prawo do naprawy i niemiecki pomysł...
- Większy zasięg w elektrykach nikomu nie jest potrzebny
Najnowsze wątki
- 2025-11-26 Chrzanów => Spedytor Międzynarodowy (handel ładunkami/prowadzenie f
- 2025-11-26 Czy publiczne "podpisywanie gaśnicy" może być karalne? [Braun]
- 2025-11-26 Warszawa => Solution Architect (Workday) - Legal Systems <=
- 2025-11-25 konfigurowanie androida a sklep play
- 2025-11-25 Dwie umowy dożywocia
- 2025-11-24 Domowy switch 1GBit/8 portów, ale lepszy niż najtańsze
- 2025-11-24 Kraków => Production Coordinator / Representant Product Dev <=
- 2025-11-24 Warszawa => Przedstawiciel handlowy / KAM (branża TSL) <=
- 2025-11-24 Białystok => Solution Architect (Workday) - Legal Systems <=
- 2025-11-24 Białystok => Konsultant ERP Microsoft Dynamics 365 Commerce <=
- 2025-11-24 Rzeszów => ERP Microsoft Dynamics 365 Commerce Consultant <=
- 2025-11-24 Białystok => Programista React ze znajomością C++ <=
- 2025-11-24 Gdańsk => Dynamics 365 Commerce/POS Developer <=
- 2025-11-24 Białystok => Microsoft Dynamics 365 Finance Consultant <=
- 2025-11-24 Białystok => Senior Microsoft Dynamics 365 Business Central Konsultan




Ile kosztują tanie mieszkania w polskich metropoliach?