eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRegulator mocy fazowy, czy grupowy? › Re: Regulator mocy fazowy, czy grupowy?
  • Data: 2021-02-15 20:38:38
    Temat: Re: Regulator mocy fazowy, czy grupowy?
    Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Desoft wrote:

    > Sprawność prostownika jednopołówkowego to niecałe 30%.
    > Pomijając dokładne wyliczenia, to można powiedzieć, że w przypadku
    > prostowania jednopołówkowego wykorzystujemy 30% mocy transformatora - do
    > tej wartości nic się nie dzieje.

    To są dwie różne sprawy. Sprawność prostownika jednopołówkowego
    zasilanego z transformatora idealnego to jedno, a przesunięcie punktu
    pracy transformatora rzeczywistego przez podmagnesowanie rdzenia
    składową DC to drugie. Póki jest gdzie ten punkt pracy przesuwać,
    to rzeczywiście nic się nie stanie. Ale jak transformator już podczas
    pracy w warunkach nominalnych zbliża się do B_MAX, by optymalnie
    wykorzystać materiał rdzenia, to efekty mogą być dość spektakularne.
    By to zobaczyć nie potrzeba nawet transformatora energetycznego,
    byle toroid 500W potrafi wybić zabezpieczenia podczas włączania.
    Blacha transformatorowa ma dużą remanencję i jak nie trafisz z
    kierunkiem pola podczas włączania, to uzwojenia gwałtownie tracą
    indukcyjność i prąd udarowy wywala bezpieczniki. I o dokładnie taki
    efekt tutaj chodzi.

    W podlinkowanej pracy testowano transformator 30kVA na 400V wtórnego,
    tj. 75A RMS. Już wstrzyknięcie 500mA DC, czyli 0.66% wydajności
    nominalnej powodowało zwiększenie prądu magnesującego z 220mA do ponad
    10A. Nie widzę problemu wstrzyknąć 15A, totem-pole PFC odpowiednio
    perwersyjnie sterowany w jednym półcyklu będzie pobierał z sieci energię
    i podwyższał napięcie do ~1kV (boost), a w drugim będzie ją pobierał z
    kondensatora "wyjściowego" i wpuszczał w sieć, pracując jako
    synchroniczna przetwornica buck ze sprzężeniem zapiętym tak, by
    stabilizowało prąd wyjściowy, a nie napięcie. 4 MOSFETy z SiC, dławik,
    duży kondensator, DSP i pompujemy, aż tryśnie gejzer z płonącego oleju
    transformatorowego. :)

    > Nawet problem zabezpieczeń-bezpieczników... ja mam 25A, chyba nie
    > poszaleję.

    Ale przecież nie chodzi o to, by ten transformator przeciążyć nadmiernym
    poborem mocy, tylko podmagnesować prądem spokojnie mieszczącym się w
    zakresie możliwości bezpiecznika.

    Pozdrawiam, Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: