"atm" <...@v...pl> wrote in message news:k5bt94$j15$1@node2.news.atman.pl...
>> Bo już Cię pytałem o drukowanie zdjęć i też wyszło na moje.
>> Ale pierwszy jesteś do wyśmiewania się z tego, że ktoś
>> nie używa metod popularnych 20 lat temu albo że krytykuje
>> iPhone5 że ma problem w czymś czego i tak nikt nie widzi...
>
> Apple specyficznie podchodzi do oferowanych klientom urzadzen.
> Gdyby to byl warzywniak, to oferowane tam jablko na przyklad byloby
> smaczne, apetycznie wygladalo....tyle, ze z drugiej strony byloby troche
> zepsute, no ale nie trzeba przeciez tam patrzec, mozna za ta czesc zlapac.
> Jak to sie ma w praktyce (pisze tylko o tym o czym sie dowiedzialem,
> pewnie sporo mi umyka):
>
> -aparat foto: robi dobre zdjecia, jest w czolowce smartfonowej....ale dali
> fioletowy zafarb (iP4 tuz po premierze mial chyba problem z WB)
>
> -estetyczny wyglad: iP4...tyle, ze plecki tlukly sie jak szklo w
> helikopterach wojskowych, albo szklanki. iP5 - tutaj plecki zawieraja
> permanentny ekran, na ktorym mozna notowac co sie chce i czym sie chce.
>
> -antena: nowatorska konstrukcja w iP4, z jedna mala wada wszystkim znana
>
> -interfejs uzytkownika: podczas pierwszej prezentacji zrobil na wiekszosci
> osob duze wrazenie, do tej pory jest wzorem jesli chodzi o plynnosc
> dzialania...ale z drugiej strony jest do bolu ograniczony funkcjonalnie
> (pisalem o tym przy okazji krytyki mojego iPada, ktory teraz robi za tacke
> na klucze i dokumenty)
>
> -prostota przede wszystkim: przy okazji oberwalo sie kartom rozszerzen i
> bateriom, chyba Apple zapoczatkowalo ten trend?
>
> -IPS w macbookach pro: cena za ten typ wyswietlacza (i byc moze
> rozdzielczosc) jest ghosting. Inni producencji jakos tego nie maja...
>
> Zastanowilbym sie kilka razy przed zakupem takiego jablka, tym bardziej
> jak sam zauwazyles nie jest to tani gatunek. Obok lezy inna odmiana dla
> wielu osob znacznie smaczniejsza i nie wymagajaca tlumaczenia sobie
> dlaczego te pierwsze musza byc troche zepsute ;]

Przemawia przez Ciebie tendencyjność... Ale ok, użyjmy analogii jabłek.
Nie cierpię jabłek Makintoszy - gruba łupa, w środku miękki, za słodki mąższ
bez wyrazu... Lubię natomiast twarde jabłka z cienką skórką, z soczystym,
lekko
kwaśnym i nie za słodkim mąższem. Jeśli stanę przed wyborem w którym
będę miał przed sobą dwa: idealnego Makintosza, bez jednej skazy ani
kropki, i jabłko HoneyCrisp, moje ulubione, które może z jednej strony
jest lekko ubite a tu ma kropeczkę w złym kolorze na skórce to zgadnij
które wybiorę a które zostawię? Mimo że Makintosz będzie bez skazy
to go nie wybiorę bo te jabłka mi po prostu nie smakują wcale! Nie będę
jadł czegoś co minie smakuje tylko z tego powodu że to jest bez skazy...
Wybiorę jabłko które da mi bardzo dobrą rozkosz smaku, nawet jeśli ma
jakąś tam kropkę na skórce i ktoś zarzuca mu że nie jest "perfect"...

Analogia oczywiście nie jest wierna, bo tak jak iPhone5 nie jest bez skazy
tak samo i Samsung Galaxy SIII i każdy inny telefon nie jest bez wad.

Jakaś drobna skaza na iPhone5, która przeszkodzi Ci w zrobieniu jednego
zdjęcia na 1000 innych, bardzo dobrych nie spowoduje że wybiorę przez
to jakiś telefon z Androidem którego będę nieznosił każdego dnia i będę
z jego działania niezadowolony używając go ZAWSZE bo podstawowe,
codziennie używane funkcje działają w nim pokracznie ale aparat foto nie
ma purpurowej łuny w 1 na 1000 robionym zdjęciu... Teraz rozumiesz?