HF5BS <h...@...pl> wrote:

>>> Dodatkowo reakcja polskiego abuse na zgłoszenie pewnego zagrożenia
>>> utwierdza
>>> mnie w przekonaniu, że w porównaniu z FB, w wariatkowach to są normalni
>>> ludzie, a nie tłumoki.
>>
>> Tam w ogóle jest jakiś kontakt z abuse?
>
> Przypuszczam, że wątpię. Myślałem, że tam są jacyś może odrobinę rozgarnięci
> ludzie, chociażby odpisał, dziękujemy, to nie jest groźne/poradzimy
> sobie/chuj ci w dupę/et consortes. A ten gwiazdka kropka gwiazdka chciał
> wiedzieć, z jakiego konta piszę i nie docierało do niego, że jestem kimś z
> zewnątrz, nie mam (i nie zamierzam mieć) konta, wskazałem gdzie i co leży, a
> ten swoje podaj jakie masz konto.

Oni zatrudniają tam stado małp. Ale gdzie zgłosiłeś? Ja nigdzie nie mogłem
znaleźć kontaktu do ich abuse.

> W ogóle, w fartfonie chyba niewskazane miec cokolwiek poza zdjęciem cioci
> Krysi, wakacje na Mazurach ale tylko widoczek lasu, czy jeziora, oraz
> swojego siusiającego pieska. Po wuj apce np. typu "wykreślanka", czy innej
> równie "niewinnej" moje kontakty i niekiedy mikrofon z kamerą?

To prawda.

> A to, co w kompie, to skąd wiadomo, że w jakichś skryptach, czy iframe,
> nie przemycają czegoś niewesołego?

Są na to sposoby - separacja, maszyny wirtualne... czy chociażby tryb
prywatny.

> Kilka razy AV(ast) mi pyskował na niby niewinnych stronach, że
> cuś-mu-się-nie-podoba. Do poważniejszych fotek lepiej chyba mieć małpkę
> bez zbytniej inteligencji... W lapie mam kamerę, specjalnie dokupiłem za
> jakiś psi dzyndzel-grosz, działa, sprawdzona i biała kontrolka obok się
> świeci, jakoś mi nic jej dotąd bez mojej woli nie uruchomiło.

Czasem jest możliwość uruchomienia kamery bez zapalenia kontrolki, robi
się to flashując soft w kamerce.

> Jakbym miał możliwość backupu całego urządzenia, to piardfony bym
> raz-dwa zrootował i powypieprzał zawartość, aż przestanie działać :)

Hmm, są aplikacje do backupów. Ja mam zrootowany telefon i powywalałem ten
cały bloatware.

--
http://www.chmurka.net/