Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
>"z" 5191cbd2$0$1262$6...@n...neostrada.pl
>> "Drogi kliencie za 1 mies. kończy Ci się umowa. Jeśli chcesz
>> pozostać naszym abonentem zadzwoń albo odwiedź salon"

I badz pewny ze mialbys potem w salonie pelno awantur "dlaczego mi
wylaczyliscie telefon, przeciez zawsze place".

A w miare potanienia abonamentow sie okaze ze klient wcale nie ma
ochoty odwiedzac salonu, skoro tam taka sama oferta jak obecna ..

>Firma traktująca klientów poważnie miałaby klientów
>poważnych, którzy nie tolerowaliby samowoli sprzedawców usług.
>Ogólnie w Polsce mogłoby być tak, że żadna usługa płatna nie
>może być dodana inaczej niż poprzez świadomą działalność klienta.
> -- bankowe ubezpieczenia
> -- usługi telefoniczne

Ale przeciez tak jest. Tylko ze jak odroznisz ze klient zawarl umowe
swiadomie, a nie ze podpisal we wskazanych miejscach ?

I co - kazdy punkt umowy ma podpisywac osobno ?
Bo inaczej ... wiekszosc nie przeczyta :-)

>Ale Marketing i Zarządzenie (niegdyś najmodniejsze kierunki
>,,studiów'')
>uczyły innego podejścia do klienta -- niemal mistycznego. Klienta
>należało
>zaczarować, omotać, omodlić, zahipnotyzować itd... Dziś zbieramy tego
>efekty.
>Zero (lub prawie zero) kompetencji, dużo bełkotu marketingowego,
>dużo chwytów marketingowych, dużo kłamstw, dużo zwykłych oszustw...

Mylisz sie. Tego wcale na studiach nie ucza, bo to ponizej powagi
uczelni :-)
Ewentualnie ginie gdzies w nawale rzekomej wiedzy, kolokwiow i
egzaminow :-)
Tysiace absolwentow ... pracuja potem jako akwizytorzy i narzekaja na
niska pensje, lecac wedlug scenariusza przygotowanego przez jednego na
gorze.

A do oszukiwania wcale nie trzeba studiowac marketingu, zobacz ile
jest oszukanych babc, na wnuczka, na mieszkanie, na telekomunikacje -
i mysle ze w sporej czesci to ludzie bez wyksztalcenia - a jednak
potrafia :-)


J.