LukeB pisze:
> A ja wlasnie wrocilem z 4700+ km wyprawy do Albanii... wlasnie na
> Trampku 650. Zero awarii jakichkolwiek, lalem paliwo, smarowalem
> lancuch i jechalem. Zdarzylo sie 2x zrobic po 1000km dziennie, a dupa
> nie odpadla...

Zazdroszczę piekielnie! Uwielbiam takie wyprawy, choć do tej pory
czyniłem je... Garbuskami... ;)

Gadałam z kilkoma Trampersami ;) i każdy bez wazeliny bardzo je
zachwala, coś musi w tym być, bo tak jak z opiniami różnie bywa, tak w
tym przypadku wszystkie są bardzo pozytywne.

> Tylko na 650 to musisz miec z 13k zeby byl w sensownym stanie.

Wiadomo coś za coś, dlatego przestałem się napinać, może być nawet tak,
że ten sezon też przepyrkam na Babci Jawci, aby odłożyć więcej kasiorki
na zimowy zakup. Chyba, że uda się wcześniej trafić coś z UK.

Kumpel zimą kupił Trampka XL 650 z f-my Big Bikes, rocznik 2002, z małą
owiewką, stelażami, tylnym kufrem w pięknej czerni.
27 tysi na budziku, sprowadzona z Włoch, po przeglądzie technicznym wraz
z podstawowymi wymianami "płynów".,
Doi tego komplet przetłumaczonych dokumentów i dostawą pod dom w cenie
12900. Uważam, że to rewelacyjna oferta!

Powodzenia na trasie!!!


--
Pozdr! falco
SenNa... Jawa 356 '58 175