eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyUciekająRe: Uciekają
  • Data: 2011-07-10 23:00:22
    Temat: Re: Uciekają
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-10 21:45, Wojtek Borczyk pisze:
    > On Sun, 10 Jul 2011, Artur Maśląg wrote:
    >
    >> Z pewnością skuteczniej i efektywniej, skoro kierujący powodują ~80%
    >> wypadków, a piesi ~15%.
    >
    > Ale uściślijmy może, o czym mówimy - o wypadkach w ogóle, czy o
    > wypadkach z udziałem pieszych?

    A jak myślisz? Chodzi o sprawców.

    > A poza tym jakiej innej statystyki się
    > spodziewasz, skoro obecnie w większości kolizji pieszy-samochód winę
    > niemal z definicji przypisuje się kierowcy?

    Nieprawda. Jeżeli mnie pamięć nie myli, to w wypadkach z udziałem
    pieszych, wina jest więcej niż 50% po stronie pieszych. Przejrzyj
    statystyki policyjne.

    >> Jak się zacznie poprawnie ograniczać i karać kierowców, to mechanizm
    >> zadziała również na pieszych.
    >
    > Przyznam szczerze, że jakoś nie bardzo to rozumiem i nie bardzo
    > wyobrażam to sobie w praktyce.

    Dla mnie to oczywiste - zaczną bardziej kontrolować miejsca krytyczne,
    to i pieszych połapią.

    > Póki co w kółko powtarza się pieszym, że
    > mają bezwzględne pierwszeństwo przed pojazdem i są w szczególny sposób
    > chronieni prawem, co wielu z nich rozumie tak, że na drodze to inni
    > muszą uważać na nich, a nie oni na innych.

    Bez przesady - może ja mało tv oglądam, ale jakoś nie zauważyłem takich
    akcji. Jeżeli już, to się kierowcom wpaja, że mają myśleć o słabszych
    użytkownikach dróg - dla mnie to nic nowego.

    >> Jakoś kiedyś milicjant mógł na pieszego zagwizdać i mu wlepić mandat.
    >
    > No właśnie - i to była jedna z niewielu rzeczy, które dobrze wspominam z
    > czasów "komuny" :)

    Naprawdę? Nawet wczoraj gadaliśmy sobie na grillu o starych czasach
    i dobrych wspomnień dużo więcej. Wręcz bym stwierdził, że raczej
    niewiele rzeczy wspominamy naprawdę źle z tamtych czasów.

    > Podobnie jak obowiązek zdania egzaminu na kartę
    > rowerową dla *każdego* , kto chciał jeździć rowerem po drogach publicznych.

    Nie rozśmieszaj mnie - każdy miał wpajane w tamtych czasach pewne
    zasady, które tak naprawdę są zasadami uniwersalnymi. Ja kartę zdałem
    przypadkiem pod Smykiem (jeszcze nim "Smykiem" został). Taki tor ze
    znakami ustawili - każdy młody mógł zdać kartę. Tata mnie na jakiś
    zakupy zabrał :)

    >> Nieprawda. Granice absurdu to raczej minęliśmy jakiś czas temu
    >> i teraz powoli podążamy do normalności.
    >
    > Nie zgadzam się z Tobą. Różnica polega na tym, że ta granica absurdu
    > przesunęła się z jednych dziedzin naszego życia na inne ;-)

    To zależy jak zdefiniujesz absurd itd.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: