On Mon, 5 Dec 2022 14:51:26 +0100, Mirek Ptak wrote:
> W dniu 05.12.2022 o 14:32, J.F pisze:
>>> No jak najbardziej - dzisiaj o 6:30 zatankowałem w Gliwicach, po 28
>>> minutach byłem w macu przed granicą, po kolejnych 7 (długo czekałem na
>>> tosty ;) ) byłem z powrotem na A1.
>>> To tankowanie wystarczy mi na dojazd, dojazdy do JLR i powrót. Ponowne
>>> tankowanie w przyszły poniedziałek w drodze na SK :)
>>
>> No ale widzisz - w praktyce miales z 15 minut przerw.
>
> Raczej troszkę mniej :)

Raczej wiecej - tankowanie moze sie uda zalatwic w 4 minuty,
ale jeszcze zwalnianie, dojazd, wyjazd, rozpedzanie ..
i latwo moze byc wiecej, jak dystrybutor bedzie zajety i sie
hotdogozerca trafi w kasie :-)

>> Mozna by bylo zajechac pod Maca, podlaczyc sie do ładowarki, pojsc po
>> tosty, spokojnie zjesc, zajsc do toalety, wrocic i jechac dalej.
>
> Jem po drodze, no ale rzeczywiście można jak się chce i ma czas :)

No ale zajechales na maca, chyba ze masz na mysli samo jedzenie?

W samochodzie lekko niewygodnie, a tu masz 5 minut, ktore straciles na
stacji :-)

>> Tylko:
>> -musi byc pod Mac ładowarka,
>> -duzej mocy,
>> -i niezajeta ...
>
> I działająca a nie jak u tego bidoka, co go sfociłem w piątek jak się
> miotał pod ładowarką z nowym e-tronem ;)

Tak jest, choc jak jest duzo stanowisk, to wieksza szansa, ze jedno
bedzie dzialac.

>> -i niedroga jak dla Ciebie :-)
>
> Tu akurat koszt nie grałby roli ;)

To było do Cavallino :-)

J.