On 2012-12-05, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale to znow o koszcie - niby za darmo, ale daleko.

No bo wszędzie jest koszt. Walmart nie jest w top 5 firm z największym
zyskiem za sprzedawanie taniej aspiryny. Jeśli aspiryna jest tania, to
coś innego jest drogie. Kasa skądś się musi brać.

> A jakby rozdawali w najblizszym supermarkecie ? Tylko kolejka do kasy tam
> na 4 osoby, kazda z wielkim wozkiem :-)

Jakby rozdawali "po drodze", to bym wziął. Oczywiście nie marki
"superlek" czy podobnego cudu. Ale nie rozdają i nie płaczę :).

>> Tak naprawdę mówimy o produkcie lokalnym, więc kupowanie aspiryny
>> nie wyprowadza kasy na drugi koniec świata (najdalej do Niemiec).
>> W związku z tym wysoka cena mi nie przeszadza, bo farmaceuci też
>> muszą jakoś zarabiać :). Pewnie moje nastawienie byłoby trochę
>> inne (choć nieznacznie), gdybyśmy tę aspirynę importowali z Australii.
>
> A jaka to roznica do Niemiec czy do Australii ? :-P

Wymiana handlowa. Niemcy to nasz główny partner. Oni zarabiają na nas,
to my zarabiamy na nich.

> Tak w ogolnosci w Europie moze jeszcze nie, ale zobacz ilu Polakow
> wyjechalo. I argumentuja ze tam to i zarabia sie wiecej i aspiryna tansza
>:-P

No ilu? W ostatnich latach (tzn. po PRL, kiedy emigrowało się z innych
powodów) wyjechało (i nie wróciło) kilka milionów (bardziej 2 niż 8).
Niemców wyjeżdża (i jest poza granicami) znacznie więcej, a przecież
nie żyje im się gorzej.

Nie należy sobie dawać wmówić, że ktoś wyjeżdżał z Polski, bo mu tu
było bardzo źle. Ludzie emigrują, bo gdzieś jest lepiej. I dlatego, że
mogą. Migrowanie to naturalny proces, a w polskich mediach jest
przedstawiany jako dowód upadających morale, gospodarki i cholera wie
czego jeszcze. I to nawet w tych mediach, które popierają
multikulturowość i globalizację (ot taki polski paradoks, oczywiście nie
jedyny).

> Konto jak aspiryna - co znaczy dobre, lepsze niz polopiryna ? :-P

Akurat jakość i przyjazność kont bankowych wydaje mi się dosyć
oczywista. Poważnie nie widzisz różnic?

Dobre to - w każdej sytuacji - to najbardziej odpowiadające osobie
wydającej opinię.

> Sam pisales ze kto zazywa 500mg dziennie, ten nie schodzi na zawal :-P

Z całą pewnością tego nie napisałem :).

pozdrawiam,
PK