Desoft <b...@a...pl> wrote:

> Po pierwsze to stary smartfon i ładowarka tylko 5V - żadne Qcharge
> Z wyjaśnień zrozumiałem, że układ ładowania w telefonie ma nad tym
> wszystkim czuwać. A gdyby co to jest BMS i ma zabezpieczyć.
>
> Nie działa ukłąd ładowania i BMS?

Pewnie działa, po prostu bateria spuchła ze starości. Dekompozycja zawsze
następuje, po prostu dopóki jest miejsce na gazy, to bateria nie puchnie,
ale w końcu zaczyna. Jak w moim Samsungu S7 spuchła to po prostu
wymieniłem na jakiś zamiennik i działa do tej pory. I tak długo wytrzymała
(telefon zawsze zostawiam na noc na ładowarce indukcyjnej, więc grzeje się
to bardziej niż gdybym ładował kabelkiem). Stary telefon, ale nie mam
potrzeby zmieniać (ani ochoty, bo w nowych Androidach nie działa
automatyczne nagrywanie rozmów, przynajmniej nie bez roota -- chyba że
ktoś mnie z błędu wyprowadzi?).

>>> Spotkał się ktoś z jakimś zabezpieczeniem przed takim przypadkiem?
>>
>> Zobacz np. datasheet układu TP4056. W telefonach prawie na pewno siedzi
>> coś innego, bardziej skomplikowanego (lub wręcz jest to robione w sofcie,
>> wnioskuję po różnym poborze prądu przez włączony i wyłączony telefon;
>> zakładam, że wyłączony telefon ma zaimplementowany jakiś uproszczony
>> kontroler ładowania), ale generalnie tak to działa.
>
> No to patrzę na pdf-a tego TP4056.. absolute maximum ratings: max supply
> voltage: 8V

Czyli tyle może dostać TP4056, żeby jeszcze działał, choć pewnie inne
parametry (np. rezystancja termiczna) sprawiają, że przy maksymalnym
prądzie ładowania i tak nie będzie działał (strzelam, nie zaglądałem do
PDFa).

Normalnie ten układ chodzi z 5 V.

> Miernik na DC pokazał 6,5V

Ale to w zasilaczu. Pokaż ten zasilacz, co to jest za ustrojstwo.

> I jeszcze: samartfon się wyłączył (był wpięty do sieci 24h/dobę)
> podpięcie innego zasilacza załączyło ładowanie

Jak był wpięty do sieci 24h na dobę to mogło to przyspieszyć spuchnięcie
baterii. W tablecie (jakiś nowy Android, nie pamiętam numeru wersji) mam
opcję do pracy na zasilaniu sieciowym. Wtedy ładuje baterię chyba do 60%
i daje jej spokój, żeby jej nie męczyć.

--
Gosc poszedl na egzamin, niewiele powiedzial, dostal 2.
Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywac:
- A ten ku*** pie****, a ten popie***** jak on mnie mogl tak
upier**lic... Nagle otwieraja się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor:
- A bo zes chu** nic nie umial!