On Thu, 3 Mar 2022 01:29:13 -0800 (PST), Dawid Rutkowski wrote:
> czwartek, 3 marca 2022 o 08:24:37 UTC+1 PiteR napisał(a):
>> Jeszcze Wam powiem ciekawostkę, bo poruszam się w środowisku
>> elektryków-prawników, że obecnie jest taki szał na ledówki ze szok.
>>
>> Gołodupcy sraczki dostali, bo prąd podrożał. Rwą ściany, kują, kopią.
>> Całe kontenery świetlówek widzę.
>
> To tak się da zaoszczędzić przechodząc ze świetlówek na LED?

Jest to IMO troche zastanawiajace, ale moze tak.
Swietlowki nie sa jakos rewelacyjnie wydajne, ale czy rury LED są?

Dawniej byla moda wymiany sodówek ulicznych na lampy LED,
a sodówki sa wydajne, za to LED wtedy jeszcze niekoniecznie.

Czyzby ... wydajność sodówek i świetlówek podawano w stosunku do mocy
zasilania samej lampy, nie dodajac, ze dławik traci dodatkowo połowę?

> Hmmm, rzekłbym raczej, że bardziej na tym, że LEDy będą wieczne, a świetlówka co
jakiś czas pada.

Ale LED tez nie będą wieczne.

> A w tych kontenerach to też oprawy czy jednak mają wiedzę, że są ledówki w
kształcie świetlówek?
> Hmm, no ale jednak ryją ściany, więc chyba nie.
>
> Tak czy siak husiowate to, w karfurze zrobili, spojrzeć się w górę nie da, bo
żadnej matówki nie dali
> i wypala wzrok punktowo.

Ale dali "rury LED" czy cos innego?

Te rury to maja swoje rozmiary ... a poza tym masz sie gapic na półki
a nie w góre :-)

> Ale za to w jakiś ciekawy sposób dali radę zrobić ściemnienie podczas "godzin dla
nadwrażliwych".
> Ciekawe, czy te "godziny" wprowadzili po wymianie na ledówki, czy ze świetlówkami
też taki
> numer potrafili zrobić - ale może wtedy po prostu wyłączali co drugą.

I moze nadal tak robia, chyba, ze przy okazji jakieś zasilacze z
regulacja wprowadzili.

> Choć w sumie u nas w bloku mamy nareszcie sensownego konserwatora, ponaprawiał
oświetlenie awaryjne
> oraz namiętnie wymienia "świetlówki kompaktowe" na ledowe.

IMO - swietlowki w bloku to glupota. One sie niszczą od włączania.

U mnie zainstalowali czujniki ruchu ... prezes pewnie dobrze na tym
zarobil, ale jakis sens to ma.

> PS.: Hmm, a właściwie dlaczego "w Szwajcarii", ale "na Słowacji"?

Taki jezyk. Same wyjątki od reguł.

J.