W dniu 06.01.2025 o 01:18, Marcin Debowski pisze:
>>>> Może ktoś ma wypróbowane. Mam starą lampę z wbudowanym czujnikiem ruchu
>>>> na żarówkę z gwintem E27. Dokąd były normalne żarówki działała. Nawet
>>>> działała z ty mi jarzeniówkami. Żarówka LED zamienia się w stroboskop.
>>> Obrócenie zasilania nie pomaga?
>>>
>> Możesz nieco jaśniej? To prąd zmienny. Dowcip o zmianie kierunku
>> obracania się wiatraczka poprzez obrócenie wtyczki w gniazdku znam. Ale
>> żeby żarówka? Sugerujesz, że tworzy się "czarna dziura" i pochłania
>> światło? ?
> A to jest coś bezprzekaźnikowego? I czy sprawdziłeś żarówkę w innej
> obsadce lub inną żarówkę LED ? ?

To elementarne, ale nie o to chodzi. "Paliwo w zbiorniku" jest :-)

Mam obok siebie dwie podobne lampy - dlatego nie chcę wymieniać jednej z
nich na innego typu. Jedna jest prosta i nie ma czujnika. Jest włączana
na noc i wyłączana na dzień. Kiedyś miałem tam czujnik światła w obwód
włożony, ale jak zaczęły być popularne inne, niż żarnikowe żarówki, to
się problem z tym zrobił. Ona oświetla numer posesji (w Polsce jest taki
obowiązek) oraz podjazd i podejście do domu.

Druga ma czujnik ruchu. Ona ma za zadanie doświetlić mi podjazd pod
garażem, jak wsiadam, wysiadam albo coś robię. Nie chcę jej wymieniać,
bo one są koło siebie. Ta lampa ma wbudowany czujnik ruchu oraz światła.
Wiem, że obydwa, bo jest sterowanie czułością jednego i drugiego przy
pomocy dwóch zabudowanych w niej potencjometrów.

Problem jest od wielu lat, a jedynie teraz wpadłem na pomysł napisania
tu. Jak spali mi się żarówka w pierwszej lampie, to je zamieniam. Potem
jadę i kupuję dwie analizując opisy na żarówkach i kupując takie, które
teoretycznie mają działać z czujnikiem ruchu i światła. Wymieniam
obydwie. Potem tę błyskającą wymieniam do tej stałej (jak się spali w
stałej) i powtarzam po kilku latach tę operację. Akurat teraz znowu się
spaliła, znowu kupiłem takie, co powinny działać i znowu nie działa.

Szanse, że za każdym razem trafiam kupując dwie jednakowe żarówki tak,
że popsuta trafia nad garaż są niewielkie - zwłaszcza, że później
przekładam żarówkę i świeci. Dokąd były normalne żarnikowe, to nie było
problemu. Kiedyś też znalazłem w starej lampie normalną żarnikowa i tam
przełożyłem i działała - aż się spaliła po pewnym czasie. Zatem mam
podstawy sądzić, ze sama lampa działa normalnie, a problem jest w żarówkach.

Żarówki neonowe z gwintem E27 (dawniej bywały takie) nie działały, ale
wówczas bywały jeszcze zwykle żarnikowe. Teraz u nas w sklepach tylko
ledowe z gwintem E27. Napisałem, bo może ktoś ma jakoś to ogarnięte.
Wie, że mam jakiegoś symbolu na tych żarówkach szukać. Albo jakiś
określony typ żarówek działa. Pytanie obsługi w sklepie o tyle nie mam
sensu, że robią bardzo mądre miny, szukają tych samych, co ja symboli, a
potem się okazuje, że to nie działa. Żarówka kosztuje 10~15 zł, to nie
chce mi się awantury robić. Chciałbym mieć jasno na podjeździe.
--
(~) Robert Tomasik