Jacek <n...@g...com> napisał(a):

> IMO gĹ&#65533;upoty piszÄ&#65533;, bo tak moĹźe i jest przy Ĺ&#65533;adowaniu
prÄ&#65533;dem
> 10-godzinnym. NapiÄ&#65533;cie koĹ&#65533;cowe bÄ&#65533;dzie zaleĹźaĹ&#65533;o od
prÄ&#65533;du Ĺ&#65533;adowania i
> prostowniki, ktĂłre zmniejszajÄ&#65533; prÄ&#65533;d nigdy nie takiego
napiÄ&#65533;cia nie
> osiÄ&#65533;gnÄ&#65533;, to samo przy Ĺ&#65533;adowaniu duĹźego akumulatora
sĹ&#65533;abym prostownikiem.
> Poza tym kupi sobie chĹ&#65533;op miernik za 12 zĹ&#65533; na Allegro i
bÄ&#65533;dzie wierzyĹ&#65533; w
> cyferki na wyĹ&#65533;wietlaczu, a wcale pomiar takim sprzÄ&#65533;tem nie musi
byÄ&#65533;
> dokĹ&#65533;adny.
> Ja radzÄ&#65533; zaopatrzyÄ&#65533; siÄ&#65533; w areometr albo po prosu
Ĺ&#65533;adowaÄ&#65533;, aĹź do
> poczÄ&#65533;tkĂłw gazowania - Ĺ&#65533;atwo poznaÄ&#65533;, bo akumulator zaczyna
szumieÄ&#65533;, jak
> otwarta butelka z wodÄ&#65533; sodowÄ&#65533;.
> Jacek
Masz jakiś patent zeby zatkać dziury ktore trzeba zrobić we wspólczesnych
akumulatorach żeby zaciagnąć z nich elektrolit. Do żelowych też robią aerometry?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/