Jaroslaw Berezowski pisze:

>> Będzie problem z ładowaniem - jeżeli ma to działać dłużej niż kilka
>> godzin, to zwykły prostownik ładujący stałym prądem spowoduje gazowanie
>> elektrolitu i w zależności od typu baterii albo je zniszczy (żelowe)
>> albo znacznie skróci żywotność (AGM, zwykłe rozruchowe). Najlepiej
>> zniosą to zwykłe akumulatory samochodowe. Może też zbudować/kupić
>> porządny zasilacz o stałym napięciu i odpowiednim ograniczeniu prądowym
>> i ładować baterie bez ryzyka uszkodzenia.
> Tez mu chcesz Cameleona sprzedac? :D

Może być Cameleon, może być inny. Taki, który rozwiąże problem.
Jeżeli aku będzie w serwerowni albo w pokoju w mieszkaniu, to ja nie
ryzykowałbym możliwością doprowadzenia do gazowania elektrolitu. Dla
własnego spokojnego snu.

BTW, czy zasilacz dobrze się sprawdza?

Pozdrawiam,
Michał Smolnik