Użytkownik "Queequeg" <q...@t...no1> napisał w wiadomości
news:aa3b5b81-d5e2-4833-b35f-526e648638e5@trust.no1.
..
>> Płytę, która to popędzi powinienem mieć. Bursztynowy mega wypalający się
>> ekran, miło wspomnieć :)
>
> Też znajdę płytę. Tylko... włączę, może nawet postawię system i... co
> dalej? Siedzieć i patrzeć? Grać w stare gry? Bo do współczesnej pracy
> przecież ten sprzęt się nie nadaje...

Nie mów, że prowadzenie dziennika stacji wymaga quada z trzygigowym zegarem
i pierdylionem bajerów...

>
> W sumie mam Pegasusa, mam magnetowid, mam magnetofon szpulowy, to możeby
> wygrzebać do kompletu stare Atari, kupić Spectruma, złożyć XT albo wczesne
> AT i zrobić sobie taki retro kącik.
>
> Gdybym jeszcze miał na to miejsce :)

Nie musi być wszystkiego na jeden raz. Reszta może sobie w piwnicy ten tego.
Co jakiś czas zmienić komputerek, miejsca wiele nie zajmie.
Ja tam wolę gry do pomyślenia, niż do napieprzania w potwory, nie interesuje
mnie zabijanie, czy w realu, czy w grach.
Jedyne gdzie, to np,. filmy na YT, gdzie niektóre filmy dymają procka aż
dymi.
Mam FT817ND, poręczny sprzęcik-kombo. Ale co ja bym dał, mieć w domu np.
TS520, czy FT101Z(D) i na nich popracować... i nawet nie o moc chodzi, tylko
o "to coś"...

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?