Użytkownik "PiotRek" <b...@w...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:jborr7$j9e$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "wiwany" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:5410093.229.1323296206990.JavaMail.geo-discussi
on-forums@yqbz41...
> Podobno (ale może jest to tylko urban legend) w owych czasach
> letnie posiadłości prominentów na Mazurach też miały
> warszawskie numery (z którejś CA na Pięknej - 21 albo 28).

Bez wielkiej różnicy, 28 na dole, 21 na górze 2 piętra wyżej, pośrodku sala
WLZów i liczników :) W części budynku obok 29... Chyba nawet jedna
przełącznica, to i z dowolnej mogli. I robiło się to, wiem, że jednostki
wyniesione TPSA (i wcześniej PJO PPTiT), z racji chociażby lokalizacji, nie
bardzo mogły pociągnąć sobie numeru z sieci lokalnej, bo albo nie było, albo
centrala MB, albo w ogóle, i tak przez telefonistkę. To szło, zdaje się, że
odpowiednio przygotowanymi nośnymi, podobnie zresztą, po tych samych
traktach, szło audio do nadajników radiofonicznych. Pewnie jak mieli wolne
kanały w wiązce, to i jakiegoś ważniaka podpięli, robiło się to, choć
nieczęsto. Niewykluczone, że korzystano z CWZ - tam były nośne, na CWW były
chyba tylko trakty cyfrowe (badziewne dosyć, bardzo szumiące) i
zmiennoprądowe.
Ale jak pokrosowano, podpupinizowano, to się dało nawet i bez nośnych. Tak
moja ACMM miała połączenie z centralą w Ursusie - stałoprądowe łącze
pupinizowane, nie pamiętam ile w wiązce, chyba 15 ACMM-Ursus, nie wiem, ile
od nich do nas. To zabieramy jedno łacze, z Ursusa też coś pociągniemy - i
np. do Piastowa by doszło... Tak z dyńki strzelam, jakoś nie mam weny do
rozgadywania się teraz...

--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.