>> Jak moc wzrosła to wzrosła temperatura itd, aż żarówka nie wytrzymała.
>> Nastąpiło swoiste wzbudzenie się żarówki. :-)
>>
>
> Ale tutaj ten tydzień mnie zastanawia... chociaż - w niedzielę rano
> napięcie sieci może być najwyższe - padła w niedzielę rano? ;)

Najprawdopodobniej w weekend, ale nie dam głowy.
Mnie ten tydzień też zastanowił. Analizując zachowanie się żarówki:
Zaraz po włączeniu: czy zdoła się podnieść (rozświecić)
Pierwszy dzień: świeci zdecydowanie za słabo, praktycznie jak trzy
standardowe ledy.
Drugi dzień: jednak może być, oświetla to co chciałem.
Trzeci dzień. Eeee, całkiem fajnie świeci.
Następne dni: nie zwracałem na nią zbytniej uwagi.
5-7 dzień: Ooooo, zgasła.

--
Desoft