Użytkownik "Jacek" <k...@a...com> napisał w wiadomości
news:pivomt$ang$1@node2.news.atman.pl...
> Szczelina jest zrobiona w taki sposób, że między nabiegunnikami jest
> cieniutka folia. W tamtych głowicach nabiegunniki były ze stopu permalloy,
> który jest b. miękki i łatwo ścieralny. Regeneracja polegała na wyrównaniu
> czoła głowicy i wypolerowaniu. Potem kontrola pod mikroskopem i jak się
> udało zrobić bez wżerów i równo, to głowica mogła nadal służyć.

Ale tam chyba nie zawsze się dawało, bardzo często widywałem, że czubek
nabiegunnika jest tak zdarty, że szczelina nijak już nie trzyma rozmiarów.
Jak rozdarcie niewielkie, to czaaasem jeszcze to trochę w miarę możliwie
pograło. Ale często nadawało się juz tylko na złom. Ewentualnie, na cewkę do
Joule Thief.

> Folia między nabiegunnikami była podobnie miękka, jak permalloy więc
> podejrzewam "amelinium".

Ćśś... bo złomiarze przyjdą, opierdzielą i na złom dadzą :)
Tylko, czy paramagnetyk (glin nim jest, jak tlen, co nim oddychamy i co się
z amelinią lubi) nie przeszkodzi? Czy tam, jeśli już, nie powinien być
diamagnetyk (np. miedź)? A najlepiej coś obojętnego?

--
Łapy, łapy, cztery łapy,
A na łapach pies kudłaty.
Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
Może ty? Może ty? Może jednak ja...?