W dniu 2014-08-20 08:29, K pisze:
>>> zastanawiam sie nad kupnem w uk, ale naczytalem sie ze te silniki to
>>> jakis wynalazek isuzu w ktorym po 200tys km, wypalaja sie tloki.
>>> prawda li to? jesli nie, to tam jest pasek, czy lancuch.
>> Nie tłoki, tylko cylindry, nie wypalają, tylko opadają, i nie po 200
>> tylko jak się trafi to i po 50...
> czyli chujnia i nie warto sie ladowac. sa jakies specjalne okolicznosci
> ktore temu sprzyjaja, ktos to w ogole naprawia, czy po takiej akcji to
> juz tylko smietnik?
Technicznie nic nie stoi na przeszkodzie, by to naprawiać. Ale sensu
ekonomicznego to nie ma żadnego, zwłaszcza że trzeba do tego rodziabać
silnik do gołego, a konstrukcja jest taka jaka jest, i ze względu na
różnice rozszerzalności cieplnej dwóch materiałów (cylinder i blok) -
zawsze zjawisko występuje i wraca, a nie ma mechanicznie za bardzo
gdzie/jak/o co/ "złapać" cylindra by nie objeżdzał z czasem w dół.
Zobacz ile leży porzuconych/za grosze saabów z 3.0tid (to jest ten sam
silnik, ale w saabie był popularniejszą opcją, w vectrze raczej 1.9 szło
głównie, to więcej widać co 3.0v6 zdziałał na rynku).


--
| Bartłomiej Kuźniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173