W dniu 2019-09-24 o 10:05, Marek pisze:
> On Mon, 23 Sep 2019 22:58:44 +0200, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
>> Zapewne słowa "przepraszam" też cię nie nauczyli, ani umiejętności
>> przyznania się do błędu?
>
> Jakiego błędu? Jeszcze raz powtarzam, podsłuchiwanie niczym
> praktycznie nie grozi jak ktoś umie się bronić, jest biliony sposobów
> by się obronić przed ewentualną teoretyczną odpowiedzialnością. Sam
> podałeś jeden:  ugoda. Ja daletm drugi, w którym nikomu krzywda się
> nie stała. Trzeba być nieźle zdeterminowanym do tego  by dać się za to
> ukarać, zresztą sam przytoczyłeś przykład, więc o co bijesz pianę?
>
O to, że piszesz nieprawdę. To, że można doprowadzić do ugody z
poszkodowanym nie oznacza, że prawo pozwala na takie czyny.

Jeszcze raz proponuję abyś się zapoznał z Artykułem 267 Kodeksu Karnego
i nie wprowadzał ludzi w błąd.

Poleciłeś komuś zastosowanie sprzętu podsłuchowego - nie widzę w tym nic
złego, ale widzę działanie na szkodę ponieważ piszesz nieprawdę na temat
odpowiedzialności karnej z podsłuchiwanie. Podsłuchiwanie podlega
odpowiedzialności karnej i kropka. Zaklinanie przez ciebie
rzeczywistości nic tu nie pomoże.

Jeżeli autor wątku chce rejestrować odgłosy natury technicznej to nic mu
nie grozi pod warunkiem, że przy okazji nie będzie rejestrował rozmów
sąsiadów.

Czy to kur.... tak trudno jest zrozumieć? Czy za każdym razem idioci
muszą mi ubliżać?