eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Skrzyżowanie - pytanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 226

  • 141. Data: 2011-03-28 21:58:07
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Adam Płaszczyca w <news:c1.01.3Pz6Df$0Aq@mike.oldfield.org.pl>:

    > Dnia Mon, 28 Mar 2011 08:52:34 +0200, Myjk napisał(a):
    >>>> Przeczytaj co J.F. napisał, ze zrozumieniem.
    >>>> Mowa jest o skrzyżowaniu bez wyznaczonych pasów ruchu.
    >>> I dlatego właśnie 25 ma zastosowanie.
    >> Nie ma.
    > Przeczytaj trzeci ustęp...

    Ten:
    Art. 25.
    [..]
    3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków
    ruchu poza skrzyżowaniem.
    ?

    Bardzo logicznie się pan powołuje na ten ustęp w kontekście tego co pan
    raczył wyciąć -- może podsumuję:

    Zastosowanie mają przepisy dotyczące przecinania się kierunków ruchu na
    *skrzyżowaniu* ponieważ *skrzyżowanie* bez wyznaczonych pasów ruchu nie jest
    *skrzyżowaniem*

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 142. Data: 2011-03-28 22:54:46
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 28 Mar 2011 21:25:22 +0200, Adam Płaszczyca

    >> Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
    >> Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.
    > Poczytaj art. 2., tam masz definicję ustąpienia pierwszeństwa.

    No i co z tego wynika? Nic, bo ta definicja w zależności od sytuacji może
    dotyczyć _każdego_ na drodze. Zarówno tego jadącego z lewej, jak i z
    prawej.

    >>> Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj przepis szczególny, który
    >>> w tym miejscu nakłada na prawego ustąpienie pierwszeństwa.
    >> Przecież trąbię o tym od dwóch dni. Definicja pasa ruchu oraz Art. 22.
    >> nakłada na niego taki obowiązek. Auto z lewego pasa wjeżdża na skrzyżowanie
    >> z wyznaczonego przed skrzyżowaniem pasa do skrętu i musi mieć miejsce na
    >> kontynuowanie jazdy. Ten z prawej strony ma i tak o jeden pas więcej do
    >> wyboru.
    > Trąbisz w kółko, choć definicja pasa nijak się do tego nie ma.
    > Uważasz, że ten lewy jest na swoim pasie, bo?
    > Bo taki jest jego tor jazdy i w ten sposób wyznaczył on pas ruchu?

    Bo, bo, bo... po raz kolejny, przeczytaj sobie co to jest pas ruchu. Art.
    3. 7. dla przypomnienia. Już na kursie jazdy uczą jak wyznaczać sobie
    bezpieczne i sensowne pasy ruchu -- może czas na powtórkę Adasiu?

    > Jesli tak, to tak samo stworzył sobie pas ruchu ten z prawej.
    > I znów d..., bo teraz na pas prawego wjeżdża ktoś z lewej....
    > Piszesz, że musi miec miejsce. Musi? A który przepis to określa?

    Z definicji pasa ruchu wynika jak te pasy mogą przebiegać. Jeśli na jezdni
    w bezpiecznym odstępie mieszczą się dwa auta, to jest mowa o dwóch pasach
    ruchu, które biegną RÓWNOLEGLE. Jeśli przed skrzyżowaniem się mieszczą, to
    i zmieszczą się na skrzyżowaniu. Jeśli temu z prawej zechce się pojechać na
    skos, to zmieni pas ruchu i siłą rzeczy zajedzie drogę pojazdowi z lewej
    strony -- analogicznie będzie w drugą stronę. Koniec i kropka.

    >> Nie ma. W Art. 25. użyte słowo to NADJEŻDŻAJĄCEMU (z innego kierunku!)-- to
    >> zupełnie coś innego niż JADĄCEMU po pasie ruchu (obok, w tym samym
    >> kierunku) -- i o takiej sytuacji mów właśnie Art. 22 -- JADĄCEMU PO PASIE
    >> RUCHU... Jak nie potrafisz zrozumieć tego co jest w PoRD napisane po
    >> polsku, to weź to chociaż na chłopski rozum.
    > Przeczytaj trzeci ustęp...

    Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?
    Zapodaj z łaski swojej. Tylko nie pisz, że jest to każda inna sytuacja niż
    opisane w ust. 1 i 2., bo takich "innych" sytuacji jest na tyle mało, że
    można je policzyć na palcach jednej ręki.

    >>>> No, chyba że może ty masz przykład skrzyżowania, na które można wjechać
    >>>> dwoma pasami ruchu, a zjechać tylko jednym. Zapodaj, bo do tej poRy ani
    >>>> Tomasz ani Krzysio się nie pokusili o takowy.
    >>> Saska/Lipska w Krakowie, z północy na południe.
    >> Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
    >> chciał wpaść na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?
    > Popatrz dalej.

    Dalej, znaczy gdzie?

    >> Ijasne. To może podaj przykład takiego gdzie, automagicznie lepiej dla
    >> twojej teorii, nie zmienili oznakowania. Na Broniewskiego był zawsze
    > Stella Sawickiego i przejście w Srebrnych Orłów - zobacz jak ida pasy z
    > południa na północ. Sa dwa i nagle jest jeden :D

    Zanim zaczniesz tak zacieszać, to napisz jakie miasto masz na myśli. Aha,
    warto tam w ogóle zaglądać, czy znowu pasy przed skrzyżowaniem są
    niewyznaczone?

    >> pierdolnik na jezdni i wolna amerykanka -- teraz faktycznie jest pięknie z
    >> tego co widzę. Natomiast nie było sytuacji, żeby gdziekolwiek były
    >> wyznaczone dwa pasy do skrętu a tylko jeden odbiorczy -- a jeździłem kiedyś
    > Nie, tam były dwa do jazdy na wprost, a dalej juz tylko jeden.

    Były, albo nie były, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe przykałdy przez
    ciebie serwowane, zapewne nie były wyznaczone. Ogólnie w okolicy
    Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.

    > I jeszcze tak samo było na Prostej w Wawie, jadąc od ONZ za Żelazną

    Przestań kantować. Nigdy przed skrzyżowaniem Prostej w stronę Żelaznej nie
    było wyznaczonych pasów ruchu. Teraz też nie ma, ergo, nie zapodałeś
    przykładu o który pytałem -- a pytałem o skrzyżowanie, gdzie przed wjazdem
    są wyznaczone dwa pasy do skrętu, a potem nagle robi się jeden i ktoś nie
    ma co ze sobą zrobić. Rozumiesz w ogóle to zagadnienie? Kombinuj dalej, a
    jak wykombinujesz prawidłową odpowiedź, to wróć.

    > - zresztą i teraz tak jest, że szeroki pas umożliwia jazdę
    > dwóch aut obok siebie, a za skrzyżowaniem zonk.

    Nocośty, i na prawdę nie wiesz kto ma w tej sytuacji pierwszeństwo?
    Rozrysować to dla ciebie Adasiu? Jakie kolory mają być? :P

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 143. Data: 2011-03-28 23:12:17
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 28 Mar 2011 21:58:07 +0200, 'Tom N' napisał(a):

    >> Przeczytaj trzeci ustęp...
    >
    > Ten:
    > Art. 25.
    > [..]
    > 3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków
    > ruchu poza skrzyżowaniem.
    > ?

    Ten.
    Teraz jeszcze poczytaj orzecznictwo sądów i interpretację tego zapisu.

    > Zastosowanie mają przepisy dotyczące przecinania się kierunków ruchu na
    > *skrzyżowaniu* ponieważ *skrzyżowanie* bez wyznaczonych pasów ruchu nie jest
    > *skrzyżowaniem*

    Mhm. W którym sądzie orzekasz?

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 144. Data: 2011-03-28 23:23:51
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 28 Mar 2011 21:34:47 +0200, Adam Płaszczyca

    >>> Ano. On ma prawo jechać na dowolny pas i nie ma obowiązku ustępować
    >>> pierwszeństwa temu z lewej.
    >> Ma obowiązek.
    > Przepis poprosze.

    Art. 2.7. i Art. 22.

    >>> Ten z lewej ma prawo wjechać na dowolny pas
    >>> i ma obowiązek ustąpienia temu z prawej.
    >> Tylko jeśli będzie próbował zająć pas tego z prawej
    >> a inny niż ten który pozostał jemu.
    > Skoro dla Ciebie, samochód który na skrzyżowaniu skręca tworzy swoim torem
    > jazdy pas, to w takim razie ten z prawej tez takowy stworzył, a ten z lewej
    > właśnie nań wjeżdża.

    Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
    od ruchu pojazdów.

    >>> Widzisz, cały problem polega za tym, że według Myjka ten,
    >>> co jedzie z lewego na lewy jedzie 'swoim' pasem.
    >> Ponieważ jedzie swoim pasem. Jeśli nie jesteś
    >> w stanie zrozumieć PoRD, to
    > A prawy jedzie swoim.

    Tak.

    >> odszukaj sobie skrzyżowania, gdzie pasy są oznaczone poziomymi znakami
    >> drogowymi (a są wyznaczane przez inżynierów mających cokolwiek większe
    > Tam, gdzie są wyznaczone, to sprawa jasna. Tam, gdzie nie są, to nie ma
    > żadnego przepisu, który by określał jak przebiegają.

    Też jest jasna. *PRZECZYTAJ* *DEFINICJĘ* *PASA* *RUCHU*. Art. 2.7.

    >> pojęcie niż ty) i zobaczysz jak biegną. Wystarczy absolutne minimum
    >> wyobraźni, by "zobaczyć" jak linie wyprowadzają auta na odpowiednie pasy --
    > Podaj przepis na wyobraźnię.

    Na podcieranie tyłka też masz w kiblu instrukcję? Pewnie wydrukwoaną na
    papierze toaletowym, żeby się nie zgubiła... Inaczej mógłbyś się pogubić,
    co?

    >>> Tylko tak samo ma ten z prawego...
    >> Nie ma tak samo. Ma jedynie większe prawa od tego z lewej strony, ale nie
    >> jest Bogiem na drodze -- w przeciwnym razie robienie dwóch wyznaczonych
    >> pasów do skrętu byłoby skrajną głupotą, skoro i tak ten z prawej może robić
    > Przepis... i nie nudź.

    Art. 2.7. i Art. 22.

    Teraz wyjaśnij, po co robić dwa równoległe pasy do skrętu, skoro defacto
    tylko ten z prawej ma szanse normalnie jechać, bo ten z lewego będzie
    notorycznie stać.

    >> co mu się podoba i bezkarnie utrudniać jazdę innym powodując wstrzmywanie
    >> ruchu na jednym z pasów. Powiedz, jeśli jesteś w stanie, gdzie tu logika?
    > Nigdzie. To jest PoRD, nie ma logiki.

    Tiaaa...

    > Jesli pasy są wyznaczone znakami, to
    > wiadomo kto zmienia pas.

    Buuu, inni wiedzą (prawie wszyscy, a jak nie wiedzą to jest dzwonek), tylko
    Adaś nie wie.

    > Jeśli pasów wyznaczonych nie ma, to nie można
    > ich ustalić i ten z prawej ma pierwszeństwo.

    ROTFL http://kut.as/2vl -- przecinając Marszałkowską ze Świętokrzyskiej
    też biedaku nie będziesz wiedział jak przejechać przez skrzyżowanie? Nie
    jesteś w stanie ustalić jak biegną pasy ruchu? Narysować kreseczki?

    >> Człowieku, nie załamuj mnie. W Art. 25. 3. jest mowa o różnych KIERUNKACH
    >> JAZDY pojazdów zznajdujących się przed i na skrzyżowaniu -- i to jest
    >> opisane wprost w tym artykule:
    >> "Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany
    >> zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa _pojazdowi_
    >> nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także *jadącemu*
    >> z *kierunku* (*) *przeciwnego* na wprost lub skręcającemu w prawo."
    > Może przeczytaj ust. 3? Bo z uporem maniaka podajesz ust. 1, a 3 pomijasz.

    Ustęp trzeci odnosi się tylko do paru specyficznych sytuacji.
    Nie ma zastosowania w żadnym z omawianym przez nas przypadku.

    >> W omawianym przypadku auta nie zmieniają kierunku względem siebie. Tu jest
    >> mowa o ew. zmianie pasa bedąc na skrzyżowaniu, tylko i wyłącznie i to
    >> reguluje Art. 22 a nie 25.
    > Art. 22 nakłada na tego z lewej:
    > 1. Obowiązek zachowania szczególnej ostrożności
    > 2. Ustąpić pierwszeństwa temu z prawej, zgodnie z ust. 4.

    Zanim dojdziesz do Art. 22. i zaczniesz się nim podpierać, przeczytaj 100x
    (powinno starczyć) i spróbuj zrozumieć czym jest PAS RUCHU.

    >> Bla, bla. Zapisy są jasne, a jak ktoś się nie potrafi wybronić, to już
    > Oczywiście. W takim razie powiedz mi, co to jest samochód osobowy.
    > Albo powiedz, w którym momencie zaczyna się skrzyżowanie :D

    To też ci narysować, drogie dziecko?

    >> tylko i wyłącznie jego problem. Ty najwyraziej byś w sądzie przegrał, bo
    >> nadstawiasz ewidentnie tyłek. Tak, wiem, ty zapewne zawsze jeździsz z
    > Jak na razie - to notorycznie wygrywam.

    Podaj sygnatury, swoje powinieneś pamiętać.

    >> prawego, a jak nie, to zawsze na wszelki wypadek ustępujesz tym z prawego i
    >> nie ma problemu. heh Ciekawe czy zgodnie z głoszonymi przez siebie teoriami
    >> zajeżdżasz innym drogę. he?
    > Zgodnie z głoszonymi przez siebie wypraktykowanymi zasadami

    Ahaaa... no to już wszystko jasne.

    >>> Interpretacja według orzecznictwa jest takie, że jesli nastepuje
    >>> przecinanie kierunków inne, niż opisane w ust. 1 i 2, to się stosuje.
    >> Tam się nie przecinają KIERUNKI RUCHU pojazdów, przestań pisać bzdury! Co
    > Ojej, naprawdę? To te auta jada równolegle? Czyli nei pukną się?

    Jeśli nie zmienią swojego pasa ruchu, to nie.
    Niestety nie wszyscy

    >> dlatego tego artykułu się tutaj NIE STOSUJE!
    > AAAA :D

    Zgadzam się. Porażasz.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 145. Data: 2011-03-28 23:25:09
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Mon, 28 Mar 2011 22:54:46 +0200, Myjk napisał(a):

    >>> Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
    >>> Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.
    >> Poczytaj art. 2., tam masz definicję ustąpienia pierwszeństwa.
    >
    > No i co z tego wynika? Nic, bo ta definicja w zależności od sytuacji może
    > dotyczyć _każdego_ na drodze. Zarówno tego jadącego z lewej, jak i z
    > prawej.

    Wynika z tego, że pisząc "Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
    Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy." dowiodłeś zarazem, że
    PoRD jest Ci obcy.


    >> Trąbisz w kółko, choć definicja pasa nijak się do tego nie ma.
    >> Uważasz, że ten lewy jest na swoim pasie, bo?
    >> Bo taki jest jego tor jazdy i w ten sposób wyznaczył on pas ruchu?
    >
    > Bo, bo, bo... po raz kolejny, przeczytaj sobie co to jest pas ruchu. Art.
    > 3. 7. dla przypomnienia. Już na kursie jazdy uczą jak wyznaczać sobie
    > bezpieczne i sensowne pasy ruchu -- może czas na powtórkę Adasiu?

    Dla przypomnienia, to art. 3 brzmi: "Uczestnik ruchu i inna osoba
    znajdująca się na drodze są obowiązani zachować
    ostrożność [...]"

    Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
    Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2:
    "pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
    rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
    drogowymi"
    Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
    w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
    a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10).
    Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A, a
    potem chcą jechać pasem jezdni B.
    Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
    "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
    ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
    strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.

    Dobranoc.


    >
    > Z definicji pasa ruchu wynika jak te pasy mogą przebiegać. Jeśli na jezdni

    Tak - wzdłuż jezdni :D

    > w bezpiecznym odstępie mieszczą się dwa auta, to jest mowa o dwóch pasach
    > ruchu, które biegną RÓWNOLEGLE.
    Tak - do osi jezdni :D

    > Jeśli przed skrzyżowaniem się mieszczą, to
    > i zmieszczą się na skrzyżowaniu.

    Tak. Na wprost.

    > Jeśli temu z prawej zechce się pojechać na
    > skos, to zmieni pas ruchu i siłą rzeczy zajedzie drogę pojazdowi z lewej
    > strony -- analogicznie będzie w drugą stronę. Koniec i kropka.

    Istotnie.
    A tutaj obydwoje zmieniają pas ruchu. I Znów leżysz.

    > Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?

    Tak, znam. Dokładnie - w orzecznictwie przyjęte jest, że dotyczy on
    wszelkich sytuacji, gdy za pomocą innych przepisów nie można rozstrzygnąć
    kto ma pierwszeństwo.

    >>> Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
    >>> chciał wpaść na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?
    >> Popatrz dalej.
    >
    > Dalej, znaczy gdzie?

    Na POŁUDNIE. Wlatujesz Saską od północy, jedziesz prosto.


    >> Stella Sawickiego i przejście w Srebrnych Orłów - zobacz jak ida pasy z
    >> południa na północ. Sa dwa i nagle jest jeden :D
    >
    > Zanim zaczniesz tak zacieszać, to napisz jakie miasto masz na myśli. Aha,
    > warto tam w ogóle zaglądać, czy znowu pasy przed skrzyżowaniem są
    > niewyznaczone?

    Kraków. Są wyznaczone, żeby było śmieszniej - za skrzyżowaniem też są.
    Tylko popatrz jak :D

    > Były, albo nie były, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe przykałdy przez
    > ciebie serwowane, zapewne nie były wyznaczone. Ogólnie w okolicy
    > Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.

    No za skrzyżowaniem tez nie.

    >> I jeszcze tak samo było na Prostej w Wawie, jadąc od ONZ za Żelazną
    >
    > Przestań kantować. Nigdy przed skrzyżowaniem Prostej w stronę Żelaznej nie
    > było wyznaczonych pasów ruchu. Teraz też nie ma,

    Cholera, nie ma? A co robi ta biała kreska na środku jezdni?

    > przykładu o który pytałem -- a pytałem o skrzyżowanie, gdzie przed wjazdem
    > są wyznaczone dwa pasy do skrętu, a potem nagle robi się jeden i ktoś nie
    > ma co ze sobą zrobić.

    No pierwszy przykład Ci podałem, aleś ślepy, jak widzę.

    >> - zresztą i teraz tak jest, że szeroki pas umożliwia jazdę
    >> dwóch aut obok siebie, a za skrzyżowaniem zonk.
    >
    > Nocośty, i na prawdę nie wiesz kto ma w tej sytuacji pierwszeństwo?
    > Rozrysować to dla ciebie Adasiu? Jakie kolory mają być? :P

    No ja wiem - ten z prawej ma. Tak jak cały czas mówię.

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
    _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
    ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++


  • 146. Data: 2011-03-28 23:26:28
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 28 Mar 2011 21:16:42 +0200, Adam Płaszczyca

    >>>> Skąd takie przekonanie? Udokumentowane jest to jakoś?
    >>>> Dlaczego uważasz, że sąd nie potrafi czytać PoRD? :P
    >>> Uwazam, że potrafi czytac.
    >>
    >> Póki co tylko ty uważasz (no i Tomek), że sąd orzekłby
    >> winę tego z lewej. Stwierdzasz to na podstawie jakiegoś
    >> udokumentowanego przypadku? Zapodaj.
    >
    > Wybacz, ale nie podam z pamięci sygnatury akt sprzed 4 lat...

    Wybaczam oczywiście -- ale w takim razie kompletnie niepotrzebnie trujesz.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 147. Data: 2011-03-28 23:28:03
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 28 Mar 2011 21:34:59 +0200, Adam Płaszczyca

    >> Niestety nie posiadam auta zdatnego do bezsensownego rozbijania się.
    > Chicken :D

    Jeśli uważasz, że będę rozbijał auto tylko po to by udowodnić ci w sądzie,
    że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to masz nierówno pod sufitem.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 148. Data: 2011-03-28 23:37:43
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    Adam Płaszczyca w <news:c1.01.3Pz8c2$0B4@mike.oldfield.org.pl>:

    > Dnia Mon, 28 Mar 2011 21:58:07 +0200, 'Tom N' napisał(a):

    >>> Przeczytaj trzeci ustęp...
    >> Ten:
    >> Art. 25.
    >> [..]
    >> 3. Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się również w razie przecinania się kierunków
    >> ruchu poza skrzyżowaniem.
    >> ?

    > Ten.
    > Teraz jeszcze poczytaj orzecznictwo sądów i interpretację tego zapisu.

    Przeczytałem, ale gdybyś pytał o sygnatury, to przepraszam, ale tak z
    pamięci nie podam...

    >> Zastosowanie mają przepisy dotyczące przecinania się kierunków ruchu na
    >> *skrzyżowaniu* ponieważ *skrzyżowanie* bez wyznaczonych pasów ruchu nie jest
    >> *skrzyżowaniem*

    > Mhm. W którym sądzie orzekasz?

    W tym samym co Ty.


    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]


  • 149. Data: 2011-03-29 00:07:25
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 28 Mar 2011 23:25:09 +0200, Adam Płaszczyca

    > Dnia Mon, 28 Mar 2011 22:54:46 +0200, Myjk napisał(a):
    >
    >>>> Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
    >>>> Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy.
    >>> Poczytaj art. 2., tam masz definicję ustąpienia pierwszeństwa.
    >> No i co z tego wynika? Nic, bo ta definicja w zależności od sytuacji może
    >> dotyczyć _każdego_ na drodze. Zarówno tego jadącego z lewej, jak i z
    >> prawej.
    > Wynika z tego, że pisząc "Ustąpił mu dwa pasy zajmując tylko jeden.
    > Wystarczająco, żeby nikt nie miał utrudnionej jazdy." dowiodłeś zarazem, że
    > PoRD jest Ci obcy.

    Tylko dlatego, że napisałem ci jak krowie na rowie, bo inaczej nie dociera?

    >>> Trąbisz w kółko, choć definicja pasa nijak się do tego nie ma.
    >>> Uważasz, że ten lewy jest na swoim pasie, bo?
    >>> Bo taki jest jego tor jazdy i w ten sposób wyznaczył on pas ruchu?
    >> Bo, bo, bo... po raz kolejny, przeczytaj sobie co to jest pas ruchu. Art.
    >> 3. 7. dla przypomnienia. Już na kursie jazdy uczą jak wyznaczać sobie
    >> bezpieczne i sensowne pasy ruchu -- może czas na powtórkę Adasiu?
    > Dla przypomnienia, to art. 3 brzmi: "Uczestnik ruchu i inna osoba
    > znajdująca się na drodze są obowiązani zachować
    > ostrożność [...]"
    > Może nie pokazuj więcej, że nie znasz PoRD?
    > Definicja pasa ruchu zaś jest w art. 2:

    Tak. Art. 2.7. Rozumiem, że musiałeś się już
    czepnąć "literówki" żeby się dowartościować?
    Fajnie, plus jeden. Lameriada.

    > "pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego
    > rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami
    > drogowymi"
    > Zatem, na skrzyżowaniu pasy idą tak, jak prowadzi jezdnia. Nie w lewo, nie
    > w prawo, a za jezdnią. Skrzyżowanie jest bowiem częścią wspólną dwóch dróg,
    > a drogi te składają się z jezdni, na których są pasy ruchu (art. 2. p. 10).
    > Zatem i lewy i prawy zmieniają pasy ruchu, bo jechali pasami jezdni A, a
    > potem chcą jechać pasem jezdni B.
    > Zatem skoro obydwoje zmieniają pas ruchu, to zgodnie z art. 22. u.4:
    > "Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
    > ustąpić pierwszeństwa pojazdowi [...] wjeżdżającemu na ten pas z prawej
    > strony." lewy ustępuje pierwszeństwa.

    Niezły bełkot, sam to wymyśliłeś?

    >> Z definicji pasa ruchu wynika jak te pasy mogą przebiegać. Jeśli na jezdni
    > Tak - wzdłuż jezdni :D
    >> w bezpiecznym odstępie mieszczą się dwa auta, to jest mowa o dwóch pasach
    >> ruchu, które biegną RÓWNOLEGLE.
    > Tak - do osi jezdni :D
    >> Jeśli przed skrzyżowaniem się mieszczą, to
    >> i zmieszczą się na skrzyżowaniu.
    > Tak. Na wprost.
    >> Jeśli temu z prawej zechce się pojechać na
    >> skos, to zmieni pas ruchu i siłą rzeczy zajedzie drogę pojazdowi z lewej
    >> strony -- analogicznie będzie w drugą stronę. Koniec i kropka.
    > Istotnie.
    > A tutaj obydwoje zmieniają pas ruchu. I Znów leżysz.

    Znowu chcesz wyciągnąć jakieś przykłady z rękawa?

    >> Znasz konkretny przykład sytuacji, o której mówi trzeci ustęp Art. 25.?
    > Tak, znam. Dokładnie - w orzecznictwie przyjęte jest, że dotyczy on
    > wszelkich sytuacji, gdy za pomocą innych przepisów nie można rozstrzygnąć
    > kto ma pierwszeństwo.

    ROTFL

    Nie.

    Art. 25. mówi o skrzyżowaniach. Ustęp 3. dotyczy przecinania się kierunków
    jazdy w miejscach innych niż skrzyżowania. Te miejsca są zdefiniowane
    (właściwie to wykluczone z tej definicji) w Art. 2. 10. czyli w definicji
    skrzyżowania, a konkretnie:

    "[...]określenie to nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia
    drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu
    znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną;"

    Czyli jeśli np. z Szosy Lubelskiej będziesz chciał skręcić na posesję, albo
    na stację, to właśnie masz obowiązek zastosować ustępy 1 i 2 -- czyli
    ustąpić pierwszeństwa temu jadącemu z naprzeciwka itd. a nie opowiadasz
    brednie o "wszelkich innych sytacjach".

    A teraz faktycznie idź już spać ignorancie.

    >>>> Ja tam widzę DWA pasy do skrętu i DWA, a nawet w porywach TRZY (jakby ktoś
    >>>> chciał wpaść na stację), pasy "odbierające". To jak, masz inny przykład?
    >>> Popatrz dalej.
    >> Dalej, znaczy gdzie?
    > Na POŁUDNIE. Wlatujesz Saską od północy, jedziesz prosto.

    Miało być ze skrętem w lewo, dwa pasy zmieniające się w jeden. Nagle robi
    się jeden pas i prosto. Jesteś geniuszem manipulacji. Tak czy siak, jadąc
    Saską prosto w stronę tego burdelu z halami, masz wyznaczony JEDEN pas
    przed skrzyżowaniem, i JEDEN na końcu skrzyżowania.

    >>> Stella Sawickiego i przejście w Srebrnych Orłów - zobacz jak ida pasy z
    >>> południa na północ. Sa dwa i nagle jest jeden :D
    >> Zanim zaczniesz tak zacieszać, to napisz jakie miasto masz na myśli. Aha,
    >> warto tam w ogóle zaglądać, czy znowu pasy przed skrzyżowaniem są
    >> niewyznaczone?
    > Kraków. Są wyznaczone, żeby było śmieszniej
    > - za skrzyżowaniem też są. Tylko popatrz jak :D

    Nie ma takiego skrzyżowania w Krakowie.

    >> Były, albo nie były, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe przykałdy przez
    >> ciebie serwowane, zapewne nie były wyznaczone. Ogólnie w okolicy
    >> Broniewskiego oszczędzali chyba na farbie.
    > No za skrzyżowaniem tez nie.

    Jak zatem ma się to do sytuacji pierwotnej?

    >>> I jeszcze tak samo było na Prostej w Wawie, jadąc od ONZ za Żelazną
    >> Przestań kantować. Nigdy przed skrzyżowaniem Prostej w stronę Żelaznej nie
    >> było wyznaczonych pasów ruchu. Teraz też nie ma,
    > Cholera, nie ma? A co robi ta biała kreska na środku jezdni?

    Ta na środku skrzyżowania? Rozdziela przeciwne kierunki ruchu, żeby
    przypadkiem mający problemy z określeniem pasa ruchu Adasie nie wpadli na
    czołówkę.

    PS Czy może chodziło ci o Prostą od Ronda Daszyńskiego a nie ONZ? Jeśli
    tak, to przypatrz się który pas się "zamyka" i wymusza zjazd w stosnku do
    krawędzi jezdni. Tu masz nawet łatwo, bo jest ładnie wyznaczona linia po
    prawej do której należy się odnieść. Tylko to nadal nie jest sytuacja o
    której rozprawiamy, prawda?

    >> przykładu o który pytałem -- a pytałem o skrzyżowanie, gdzie przed wjazdem
    >> są wyznaczone dwa pasy do skrętu, a potem nagle robi się jeden i ktoś nie
    >> ma co ze sobą zrobić.
    > No pierwszy przykład Ci podałem, aleś ślepy, jak widzę.

    No, to się jeszcze okaże.

    >>> - zresztą i teraz tak jest, że szeroki pas umożliwia jazdę
    >>> dwóch aut obok siebie, a za skrzyżowaniem zonk.
    >> Nocośty, i na prawdę nie wiesz kto ma w tej sytuacji pierwszeństwo?
    >> Rozrysować to dla ciebie Adasiu? Jakie kolory mają być? :P
    > No ja wiem - ten z prawej ma. Tak jak cały czas mówię.

    Niestety ameryki w tym wypadku nie odkryłeś, za to standardowo odbiegłeś od
    tematu.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 150. Data: 2011-03-29 08:34:04
    Temat: Re: Skrzyżowanie - pytanie
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2011-03-28, Myjk <m...@n...op.pl> wrote:

    > Spróbuj chociaż zrozumieć czym jest pas ruchu i jak przebiega w zależności
    > od ruchu pojazdów.

    Przbiega dokładnie tak samo, pomerdało Ci się z torem pojazdu.

    Krzysiek Kiełczewski

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: