Czy może ktoś wskazać jakiś trop w kwestii dobrego opracowania o podstawach
zasilania wyświetlaczy LCD? Takich prostych "ośemek" jakie np. są używane w
popularnych woltomierzach ICL7106, itp. Jakiś sensowny pdf?
Przeważnie jak gdzieś w sklepie jest wyświetlacz, to dokumentacja ograniczna
się do opisania wyprowadzeń, np. tak jak tu:
https://www.artronic.eu/pl/p/LCD-AV-3i5D-HH10135P00-
refl./1461#galleryName=productGallery,imageNumber=3
I żadnych więcej parametrów, takich jakie nie trudno znaleźć do wyświetlaczy
ósemek, ale w wersji LED.
Poczytałbym coś chętnie w temacie max napięć zasilania, poborów prądu przez
segment, max częstotliwości sterowania, itd. Nie sztuka zrobić galaretę z
wyświetlacza, robiąc tylko praktyczne eksperymenty nie mając dobrych podstaw
teoretycznych o wyświetlaczach LCD. Tak aby finalnie mając oryginalnie użyty
gdzieś w układzie wyświetlacz siedmiosegmentowy LED (dla uproszczenia
rozważań zakładamy, że LED zasilany statycznie, a nie jakieś
multipleksowane) móc w jego miejsce wstawić sobie jakiś ciąg ósemek LCD.
Może jakiś sensowny artykuł od podstaw sterowania segmentów LCD lata temu
był w gazecie np. EdW, Radioelektronik, itp? Wyszukiwarka nic twórczego w
temacie mi nie wyrzuca, żeby się podszkolić z teorii zasilania segmentów
LCD. Coś więcej niż to, że zasilanie napięciem zmiennych w okolicy
kilkudziesięciu Hz i w sumie na tym znalezione informację się kończą.
Czy są różne wersje napięciowe wyświetlaczy LCD?
Są przecież zegarki LCD pędzone jedną baterią 1,5V, czyli przeważnie jest
tam przetwornica, która wytwarza coś w okolicy MINUS 1,5V by potem z tego
mieć wypadkową symetryczną względem osi X falę prostokątną, by stanowiła
przebieg zmienny bez składowej stałej, czyli wtedy tam jest coś w okolicach
nieco 2,5Vp.p. na zapalonym segmencie.
A jak nowa bateria to sąsiednie segmenty LCD lubią wtedy "żarzyć" - czyli
kwestia prądów upływu struktury wyświetlacza? Czy inne zjawisko powoduje
nieidealne wygaśnięcie sąsiednich segmentów ósemki? A potem zegarki na 3V
gdzie sygnał zmienny sterujący segmentem ma ciut większą amplitudę, a potem
typowe dekodery BCD, które także obsługują "ósemki" LCD jak np. CD4543,
który ma zakres napięć zasilania 3-18V. I co wtedy jeżeli karmimy z niego
wyświetlcza-ósemki w wersji LCD? Wtedy kostka ma być zasilana co najwyżej 3V
by wyjściowy sygnał prostokątny był co najwyżej 3Vp.p. na segment LCD? Bo
przy 18V zasilania takiego dekodera CD4543 wyświetlacz LCD się zagotuje
dostając falę prostokotną naście woltów p.p.?
A potem zagadka jak próbujemy LCD zasilić z transformatora 50Hz, to
wystarczy jedną linią dotknąć wyprowadzenia i segmenty niektóre losowo już
się zaświecą - zgaduję, że przez prąd wywołany pojemnością matrycy LCD
względem ziemi. Płynące już wtedy dziesiąte części uA powodują świecenie
wyświetlacza praktycznie nadal wiszącego w powietrzu?
Albo czy wyświetlacz, na którym od jakiegoś czasu zaczęły się błędnie
zapalać sąsiednie segmenty, np. zamiast cyfry 1 widać coś w stylu E, t, itp.
Mimo, że linie zasilania czyste, bez jakichś zabrudzeń (wykąpany w
izopropanolu w czasie próby reanimacji) mogących powodować prądy upływu (po
podmianie wyświetlacza wszystko OK). Kwestia jakichś mikrozwarć w strukturze
wyświetlacza? Może da się to jakoś w ramach reanimacji "przepalić"?