eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 1. Data: 2016-12-07 17:04:27
    Temat: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: "EdekS" <u...@s...pl>


    http://wyborcza.pl/1,97654,21075717,nowe-paragrafy-n
    a-drodze.html
    Nowe paragrafy na drodze
    ARTUR WŁODARSKI
    06 grudnia 2016 | 01:00

    Coraz więcej resortów domaga się zaostrzenia przepisów drogowych. Część
    zmian wejdzie w życie już od przyszłego roku.

    Czarne punkty miały ostrzegać przed ryzykiem śmiertelnych wypadków tam,
    gdzie było ich najwięcej. I co? Na widok tablic z liczbą ofiar więcej
    kierowców przyspieszało, niż zwalniało, jakby demonstrując, że to nie ich
    problem.

    Jako pieszy czy jako kierowca czujemy, jakby niewidzialna bańka
    bezpieczeństwa chroniła nas od złego. Zwłaszcza w aucie - zza jego szyb
    świat wydaje się bezpieczny: jest cicho, jest miękko, wokół poduszki
    powietrzne i elektroniczni asystenci. Mamy poczucie kontroli i mocy. Dlatego
    tak powszechnie łamiemy przepisy i limity prędkości.

    DROGÓWKA ODPUSZCZA - KIEROWCA DOCISKA

    W Polsce mamy dodatkowe usprawiedliwienie: zbyt mało ekspresówek i autostrad
    sprawia, że dużo czasu tracimy w korkach i na drogach dwukierunkowych,
    wlokąc się za tirami. Dlatego wszędzie, gdzie tylko się da, odrabiamy
    stracony czas. Choć nie sprzyjają temu zbyt liczne i drastyczne ograniczenia
    prędkości. Skoro nie po dobroci, to siłą - tak egzekwowane jest
    przestrzeganie przepisów w większości państw.

    A więc mandaty - w Polsce stosowane od 1936 r. (najpierw na kolei, potem na
    drogach) - a od 1993 r. także punkty karne. Do tego technika - fotoradary
    (od 2004 r.), nieoznakowane radiowozy, a teraz też odcinkowe pomiary
    prędkości - cały arsenał środków, którymi drogówka próbuje utemperować
    temperament kierowców: skoro nie liczą się z ryzykiem wypadku, to powinni
    przejąć się ryzykiem mandatu lub utraty prawa jazdy. I to jednak nie pomaga.
    Nie dość, że mamy jedną z najwyższych w Europie liczbę śmiertelnych ofiar
    wypadków, to jeszcze spadek tej liczby jest dużo wolniejszy od unijnej
    średniej. Kierowcy najwyraźniej nie boją się Temidy. Gdy tylko jej oblicze
    łagodnieje - pozwalają sobie na więcej. Jak choćby w 2011 r.: zamieszanie z
    oznakowaniem fotoradarów zbiegło się z podwyższeniem limitów prędkości o 10
    km/godz. na autostradach, ekspresówkach i w terenie zabudowanym nocą (gdy
    zdarzają się najpoważniejsze wypadki). Kierowcy odebrali to jednoznacznie:
    policja odpuszcza, więc można mocniej wciskać gaz.

    KARZĄCA RĘKA RESORTU SPRAWIEDLIWOŚCI

    Minęło pięć lat i mamy powtórkę z rozrywki: z początkiem 2016 r. z
    fotoradarowej mapy Polski zniknęły wszystkie urządzenia przenośne i połowa
    stacjonarnych. Te ostatnie owinięte czarną folią są traktowane przez
    kierowców jako pomniki ich triumfu nad restrykcyjnym prawem - tam, gdzie
    kiedyś jechali 50 km/godz., teraz śmigają o 30-40 km/godz. szybciej. I nie
    tylko tam. Efekty? Po latach spadków liczby zabitych w kolejnych miesiącach
    mamy odwrócenie trendu. I tak we wrześniu 2015 r. w 2938 wypadkach zginęło
    261 osób, zaś 3440 zostało rannych. A 12 miesięcy później było 3137
    wypadków, 304 zabitych i aż 3678 rannych. Taka wolta to rzecz niespotykana w
    Europie. Co zwiastuje? Kolejną zmianę prawa. Już w lipcu jego radykalne
    zaostrzenie zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
    rozsierdzony bezkarnością piratów drogowych - w zeszłym roku z powodu
    przedawnienia kary uniknęło ponad tysiąc sprawców groźnych wykroczeń (w tym
    150 kolizji i 320 przekroczeń prędkości), zaś spośród prawie 1400 osób,
    które skazano za jazdę bez uprawnień (odebranych administracyjnie), sądowy
    zakaz prowadzenia pojazdów orzeczono zaledwie wobec. czterech.


    Zobacz: "Jeździmy tak, jak żyjemy". Wzrasta liczba nieprzewidywalnych
    zachowań użytkowników dróg


    Stąd przygotowany przez resort sprawiedliwości projekt zmian w kodeksie
    karnym, kodeksie wykroczeń, kodeksie postępowania karnego oraz w prawie o
    ruchu drogowym. Cel? Zaostrzenie kar wobec piratów i recydywistów.
    Przykładowo:

    + Kto pod wpływem alkoholu lub narkotyków zabił albo ciężko ranił człowieka,
    trafi do więzienia na co najmniej dwa lata. Kara nie będzie mogła zostać
    zawieszona. Dziś to dziewięć miesięcy pozbawienia wolności, a wyrok do
    jednego roku więzienia można zawiesić.

    + Wykroczenia będą się przedawniać nie po dwóch jak dziś, lecz po trzech
    latach. Policja, prokuratura i sądy zyskają czas niezbędny, by skutecznie
    karać ich sprawców.

    + Kto będzie kierował autem, choć wcześniej zabrano mu prawo jazdy, narazi
    się na karę dwóch lat więzienia (taki wyrok orzekany jest dziś rzadko lub w
    zawieszeniu). Oprócz tego dostanie zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 15
    lat. Kto złamie taki zakaz, zostanie skazany na karę do pięciu lat
    więzienia, a nie jak dziś tylko do trzech.

    + Kierowca, który nie zatrzyma się do kontroli i zmusi policję do pościgu,
    może trafić za kratki nawet na pięć lat. Sąd obligatoryjnie zakaże mu
    prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat. Dziś nawet najbardziej brawurowa
    ucieczka traktowana jest jak wykroczenie, za które grozi jedynie grzywna i
    do 30 dni aresztu.

    + W sprawach o przestępstwa drogowe sądy będą obowiązkowo powiadamiane o
    wszystkich wcześniejszych wykroczeniach i przypadkach zatrzymania prawa
    jazdy sprawcy. Źródłem informacji ma być drogówka i centralna ewidencja
    kierowców. Dziś z powodu braku takiego obowiązku sądy - w ocenie resortu -
    zanadto pobłażają piratom drogowym.

    DROGIE TELEFONOWANIE

    Parol na łamiących przepisy kierowców zagięło także Ministerstwo Spraw
    Wewnętrznych i Administracji. Przygotowany projekt przewiduje punkty karne
    za przewinienia dotąd niekarane, takie jak: niewłaściwe wyprzedzanie, jazda
    po pasach dla pieszych (było zero, ma być pięć punktów) bądź karane nie dość
    surowo, jak nielegalne parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych (było 5
    punktów ma być 7). Najwięcej, bo aż 10 punktów karnych, dostanie recydywista
    przyłapany na jeździe bez uprawnień odebranych za przekraczanie prędkości
    lub jazdę po alkoholu. Co jeszcze?

    + Przekraczanie dopuszczalnej prędkości - mandat w wysokości do 500 zł.

    + Rozmawianie przez telefon komórkowy bez zestawu głośnomówiącego - 200 zł,
    5 punktów karnych.

    + Jazda bez zapiętych pasów bezpieczeństwa - 100 zł i 2 pkt.

    + Nieustąpienie pierwszeństwa rowerzyście - do 350 zł i 6 pkt.


    + Przewożenie dziecka bez fotelika - 150 zł i 6 pkt.

    Swoje trzy grosze dorzuci także Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
    Chce m.in. obniżyć maksymalną prędkość w obszarze zabudowanym w godzinach
    nocnych z 60 do 50 km/godz., objąć definicją "urządzenia transportu
    osobistego", rolki, hulajnogi i segwaye oraz zobligować ich użytkowników do
    korzystania z dróg dla rowerów.

    Resort infrastruktury od kilku miesięcy przygotowuje nowelizację
    rozporządzenia o sygnałach i znakach drogowych, czego efektem ma być m.in.
    wprowadzenie nakazu jazdy na suwak w miejscach zwężeń drogi. Taki znak ma
    znosić "pierwszeństwo prawego" i obligować kierowców jadących prawym pasem
    do wpuszczania po jednym aucie z lewego. Temu, kto nie będzie się stosował
    lub blokował lewy pas, ma grozić mandat.

    O JEDEN DOKUMENT WIĘCEJ

    W nowym roku najprawdopodobniej wejdą też nowe przepisy dotyczące przeglądów
    technicznych. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa chce ukrócić
    nieuczciwe praktyki diagnostów. Tylko one mogą wytłumaczyć polski fenomen -
    bardzo wysoki odsetek pozytywnych wyników badań (98 proc.) aut przy ich
    średnim wieku 14 lat.

    Ministerstwo chce wymóc, by fotografowali oni auta podczas badań, a na
    przedniej szybie naklejali nalepkę potwierdzającą dopuszczenie pojazdu do
    ruchu. Prócz tego opracowany przez Sejm projekt zmian w kodeksie drogowym
    nakłada na kierowców wymóg wożenia zaświadczenia o dokonanym badaniu
    technicznym. Co oznacza, że podczas kontroli drogowej będzie on musiał
    okazywać funkcjonariuszom aż trzy dokumenty: prawo jazdy, dowód
    ubezpieczenia OC oraz nowe zaświadczenie o dopuszczeniu pojazdu do ruchu. Ma
    to być sposób na właścicieli zdezelowanych aut, którzy wybierają najprostsze
    rozwiązanie i jeżdżą bez ważnych badań technicznych. Opłatę za nie (150
    zamiast obecnych 98 zł) trzeba będzie uiścić z góry, a cofnięcie transakcji
    wprowadzonej do kasy fiskalnej nie będzie możliwe. To odwrócenie
    istniejącego porządku, gdzie opłata pobierana jest na końcu i gdzie często -
    po niezaliczonej kontroli - kierowca dogaduje się z diagnostą, by ten uznał
    wizytę za niebyłą. Ponadto kierowcy, którzy zgłoszą się do stacji
    diagnostycznej po dacie widniejącej w dowodzie, zapłacą podwójnie. Jeśli
    spóźnią się o ponad miesiąc, będą się musieli zgłosić na badania do jednej z
    16 stacji w kraju prowadzonych przez Transportowy Nadzór Techniczny, co może
    oznaczać dodatkowe 200 km w obie strony.

    MŁODY KIEROWCA

    Nowy rok miał przynieść nowe obowiązki i obostrzenia dla młodych kierowców.
    Ze względu na opóźnienia związane z CEPiK-iem 2.0 zmiany odsunięto na
    bezpieczny termin - 4 czerwca 2018 r. Kto odbierze wtedy prawo jazdy po raz
    pierwszy, przez 24 miesiące od daty wydania będzie na okresie próbnym. To
    oznacza, że przez pierwsze osiem miesięcy nie może przekraczać 50 km/godz. w
    terenie zabudowanym i 80 km/godz. poza nim, zaś na autostradach i drogach
    ekspresowych - 100 km/godz. W całym dwuletnim okresie próbnym kierowca
    będzie mógł popełnić góra dwa wykroczenia. Jeśli więcej - starosta cofnie mu
    uprawnienia do kierowania pojazdem.

    Poza tym wszyscy świeżo upieczeni kierowcy między czwartym a ósmym miesiącem
    od nabycia uprawnień będą musieli przejść kosztujące ok. 200 zł szkolenie
    praktyczne w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy (m.in. z zakresu
    wyprowadzania auta z poślizgu) plus dwugodzinny kurs teoretyczny za
    dodatkowe 100 zł.

    CO Z FOTORADARAMI

    Część tych propozycji budzi kontrowersje. Zdaniem związku pracodawców
    Transport i Logistyka Polska termin "urządzenia transportu osobistego" jest
    niejasny, bo nie precyzuje kwestii masy takiego pojazdu, sposobu jego
    kierowania i skutków zderzenia z pieszym lub rowerzystą, co w sumie zamiast
    poprawić, może pogorszyć bezpieczeństwo na drodze. TLP chce też, by straż
    miejska odzyskała uprawnienia do obsługi zafoliowanych dziś stacjonarnych
    fotoradarów.

    Ciekawie zapowiadają się też losy pozostałych 400 fotoradarów. Teraz leżą w
    gestii Inspekcji Transportu Drogowego. ITD najprawdopodobniej zostanie
    zlikwidowana, a w jej miejsce powstanie wzmocniona drogówka i to ona
    przejmie owe 400 fotoradarów i bramki odcinkowego pomiaru prędkości.

    ZMIANY WARTE ROZWAŻENIA

    Niektóre zmiany, jak te o nakazie jazdy na suwak, wejdą w życie dopiero w
    2018 r. To dość czasu, by poprawić inne przepisy. Na przykład? Wprowadzić:

    + Nakaz utrzymywania bezpiecznego odstępu (1/2 tacho - np. 40 m przy 80
    km/godz.) między pojazdami w terenie zabudowanym i poza nim;

    + Zakaz wyprzedzania z prawej strony, co obecne przepisy dopuszczają (jeżeli
    co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza
    obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku);

    + Nakaz formowania korytarzy ratunku ułatwiających przejazd karetek do
    miejsca wypadku na drogach wielopasmowych;

    + Nakaz zatrzymania się przed przejściem, jeżeli pieszy się do niego zbliża;

    + I wreszcie zlikwidowanie nadmiaru znaków, od których kierowcy dostają
    oczopląsu i często nie są w stanie ich odczytać.


    Cały tekst:
    http://wyborcza.pl/1,97654,21075717,nowe-paragrafy-n
    a-drodze.html#ixzz4SAUg32Rg



  • 2. Data: 2016-12-07 17:55:20
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>

    Dnia Wed, 7 Dec 2016 17:04:27 +0100, EdekS napisał(a):

    > + I wreszcie zlikwidowanie nadmiaru znaków, od których kierowcy dostają
    > oczopląsu i często nie są w stanie ich odczytać.

    Od tego powinni zacząć.
    --
    Jacek
    I hate haters.


  • 3. Data: 2016-12-07 18:44:19
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.12.2016 o 17:04, EdekS pisze:

    > + Kto pod wpływem alkoholu lub narkotyków zabił albo ciężko ranił
    > człowieka,
    > trafi do więzienia na co najmniej dwa lata. Kara nie będzie mogła zostać
    > zawieszona. Dziś to dziewięć miesięcy pozbawienia wolności, a wyrok do
    > jednego roku więzienia można zawiesić.

    Poniekąd słusznie, aczkolwiek zacząłbym od wyrównania zasad prowadzenia
    pojazdów "pod wpływem" z cywilizowaną Europą. Dla przykładu 2/3
    "pijanych kierowców" byłaby zupełnie trzeźwa na zachód od Odry.

    > + Wykroczenia będą się przedawniać nie po dwóch jak dziś, lecz po trzech
    > latach. Policja, prokuratura i sądy zyskają czas niezbędny, by skutecznie
    > karać ich sprawców.

    A tu się nie zgadzam - problemem jest wydajność systemu sprawiedliwości.
    Jak się nie wyrbia, to wydłużenie przedawnienia nic nie zmieni. Jak
    więcej ścieków wpada do szamba niż się wybiera, to zwiększenie
    pojemności nie sprawia że problem się rozwiązał - po prostu póżniej wybije.

    > + Kierowca, który nie zatrzyma się do kontroli i zmusi policję do pościgu,
    > może trafić za kratki nawet na pięć lat. Sąd obligatoryjnie zakaże mu
    > prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat. Dziś nawet najbardziej brawurowa
    > ucieczka traktowana jest jak wykroczenie, za które grozi jedynie grzywna i
    > do 30 dni aresztu.

    Poniekąd słusznie. Warto mieć kamerkę na wypadek jakby nie wiadomo było
    czy nas rzeczywiście zatrzymywali.


    > Swoje trzy grosze dorzuci także Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
    > Chce m.in. obniżyć maksymalną prędkość w obszarze zabudowanym w godzinach
    > nocnych z 60 do 50 km/godz.,

    I słusznie - różnicowanie prędkości było bez sensu (abstrahując od tego
    czy 50 jest akurat odpowiednią prędkością).

    > objąć definicją "urządzenia transportu
    > osobistego", rolki, hulajnogi i segwaye oraz zobligować ich użytkowników do
    > korzystania z dróg dla rowerów.

    OMG. Po chuj komplikować rzeczy proste - wrotki, tolki, hulajnogi to nie
    pojazdy. Ryby lądowe, owocowe marchewki....

    > Resort infrastruktury od kilku miesięcy przygotowuje nowelizację
    > rozporządzenia o sygnałach i znakach drogowych, czego efektem ma być m.in.
    > wprowadzenie nakazu jazdy na suwak w miejscach zwężeń drogi. Taki znak ma
    > znosić "pierwszeństwo prawego" i obligować kierowców jadących prawym pasem
    > do wpuszczania po jednym aucie z lewego. Temu, kto nie będzie się stosował
    > lub blokował lewy pas, ma grozić mandat.

    Fajnie. Choć znów przydadzą się kamerki. Z drugiej strony to chyba każdy
    powinien mieć dla własnego dobra - przecież to kosztuje tyle co jedno
    tankowanie.

    > Co oznacza, że podczas kontroli drogowej będzie on musiał
    > okazywać funkcjonariuszom aż trzy dokumenty: prawo jazdy, dowód
    > ubezpieczenia OC oraz nowe zaświadczenie o dopuszczeniu pojazdu do
    > ruchu. Ma
    > to być sposób na właścicieli zdezelowanych aut, którzy wybierają
    > najprostsze
    > rozwiązanie i jeżdżą bez ważnych badań technicznych.

    A czym ma się różnić ten dokument od stempelka w dowodzie?

    > Nowy rok miał przynieść nowe obowiązki i obostrzenia dla młodych kierowców.
    > Ze względu na opóźnienia związane z CEPiK-iem 2.0 zmiany odsunięto na
    > bezpieczny termin - 4 czerwca 2018 r. Kto odbierze wtedy prawo jazdy po raz
    > pierwszy, przez 24 miesiące od daty wydania będzie na okresie próbnym. To
    > oznacza, że przez pierwsze osiem miesięcy nie może przekraczać 50
    > km/godz. w
    > terenie zabudowanym i 80 km/godz. poza nim, zaś na autostradach i drogach
    > ekspresowych - 100 km/godz.

    Pojebało - jakby młodziak miał mało stresów, to jeszcze wszycy będą go
    wyprzedzali, trąbili wyzywali od łosiów i "pokazywali" jak się jeździ.

    >
    > Poza tym wszyscy świeżo upieczeni kierowcy między czwartym a ósmym
    > miesiącem
    > od nabycia uprawnień będą musieli przejść kosztujące ok. 200 zł szkolenie
    > praktyczne w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy (m.in. z zakresu
    > wyprowadzania auta z poślizgu) plus dwugodzinny kurs teoretyczny za
    > dodatkowe 100 zł.

    Dojenie kasy.

    > Ciekawie zapowiadają się też losy pozostałych 400 fotoradarów. Teraz leżą w
    > gestii Inspekcji Transportu Drogowego. ITD najprawdopodobniej zostanie
    > zlikwidowana, a w jej miejsce powstanie wzmocniona drogówka i to ona
    > przejmie owe 400 fotoradarów i bramki odcinkowego pomiaru prędkości.

    Odnoszę wrażenie, że ta sprawa z fotoradarami ma podwójne a nawet
    potrójne dno. Korupcyjne i jak robić żeby wyglądało, że dbamy o
    bezpieczeństwo i jebiemy kierowców, tak, żeby im jednocześnie krzywdy
    nie zrobić, bo jeszcze się wkurwią i na kogo innego zagłosują.

    > + Nakaz utrzymywania bezpiecznego odstępu (1/2 tacho - np. 40 m przy 80
    > km/godz.) między pojazdami w terenie zabudowanym i poza nim;

    Nijak nie do wegzekwowania. Ale w sumie...

    > + Zakaz wyprzedzania z prawej strony, co obecne przepisy dopuszczają
    > (jeżeli
    > co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza
    > obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku);

    NIe no - weźcie się za mistrzów lewego pasa, to jest przyczyna. To
    znaczy, że jak się taki ustawi na lewym, to wogóle nie można wyprzedzać
    - na przykład na Łazienkowskiej w Warszawie w godzinach szczytu w korku
    jak lewy prawie stoi, to prawy też musi? Ciekawe co z buspasami, które
    są po prawej stronie;) Mam nadzieje, że tramwajów to nie dotyczy (np w
    al. Waszyngtona W Warszawie;)

    > + Nakaz formowania korytarzy ratunku ułatwiających przejazd karetek do
    > miejsca wypadku na drogach wielopasmowych;

    Fajnie.

    > + Nakaz zatrzymania się przed przejściem, jeżeli pieszy się do niego
    > zbliża;

    Nareszcie. Problem jest tylko z kretynami co wyprzedzają na przejściach.

    > + I wreszcie zlikwidowanie nadmiaru znaków, od których kierowcy dostają
    > oczopląsu i często nie są w stanie ich odczytać.

    Hurra;) Szkoda, że gówno z tego bedzie.

    Tak to wyglądało kiedyś.

    https://www.google.pl/maps/@52.2257633,21.04299,3a,7
    5y,148.22h,80.86t/data=!3m7!1e1!3m5!1sEqRL2GAmtrP-dO
    KPU62jcw!2e0!5s20110701T000000!7i13312!8i6656?hl=pl

    A tak teraz:)

    http://autobusczerwony.blox.pl/resource/znakiwiecej.
    jpg


    Shrek


  • 4. Data: 2016-12-07 21:14:40
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    > A tak teraz:)
    >
    > http://autobusczerwony.blox.pl/resource/znakiwiecej.
    jpg

    Ja to nawet w zeszłym roku uwieczniłem:
    https://youtu.be/ozquO-G7lsY

    Piotr


  • 5. Data: 2016-12-07 21:56:33
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: wowa <w...@g...pl>

    >
    >> + Nakaz zatrzymania się przed przejściem, jeżeli pieszy się do niego
    >> zbliża;
    >
    > Nareszcie. Problem jest tylko z kretynami co wyprzedzają na przejściach.
    >
    Wyprzedzanie na przejściach jest zabronionym kretynizmem ale to zaczyna
    być przegięcie w drugą stronę.
    Idzie sobie pieszy chodnikiem i zbliża się do przejścia, Ty się
    grzecznie zatrzymujesz, a pieszy... dalej sobie idzie :)
    To wpuszczanie pieszych na jezdnie za wszelką cenę jest wystawianiem
    ich na odstrzał przez jadącego z przeciwnej strony. W gęstym ruchu,
    przy większej różnicy w prędkościach obu kierunków, nie ma szansy
    zauważenie że ktoś się nagle zatrzymuje przepuszczając pieszego.
    Wojtek


  • 6. Data: 2016-12-07 23:06:21
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 07.12.2016 o 21:56, wowa pisze:

    > To wpuszczanie pieszych na jezdnie za wszelką cenę jest wystawianiem ich
    > na odstrzał przez jadącego z przeciwnej strony. W gęstym ruchu, przy
    > większej różnicy w prędkościach obu kierunków, nie ma szansy zauważenie
    > że ktoś się nagle zatrzymuje przepuszczając pieszego.

    Szczerze - chuja tam nie ma szansy - jak nie potrafisz widzieć, a tylko
    patrzyć, to nie powinieneś prowadzić.

    Prosta zasada - jak ktoś zwalnia przed przejściem, to pewnie nie bez
    powodu, ale nawet powód nie jest twoim zmartwieniem - też zwalniasz i
    tyle. Dopiero jak jesteś pewny, że zwalnia w jakimś innym celu niż
    przepuszczenie pieszego, to jedziesz dalej.

    A z naprzeciwka - z naprzeciwka to tak się składa, że masz dobrą widoczność.

    Shrek


  • 7. Data: 2016-12-07 23:59:16
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: xyz <x...@i...pl>

    W dniu 07.12.2016 o 23:06, Shrek pisze:
    > W dniu 07.12.2016 o 21:56, wowa pisze:
    >
    > Szczerze - chuja tam nie ma szansy - jak nie potrafisz widzieć, a tylko
    > patrzyć, to nie powinieneś prowadzić.
    >
    > Prosta zasada - jak ktoś zwalnia przed przejściem, to pewnie nie bez
    > powodu, ale nawet powód nie jest twoim zmartwieniem - też zwalniasz i
    > tyle. Dopiero jak jesteś pewny, że zwalnia w jakimś innym celu niż
    > przepuszczenie pieszego, to jedziesz dalej.
    >
    > A z naprzeciwka - z naprzeciwka to tak się składa, że masz dobrą
    > widoczność.
    >
    > Shrek
    >
    +1

    Do wowa:
    Kolejna sprawa jak jedziesz i po lewej, dla Ciebie przed przejściem,
    stoi auto to nie masz widoczności na przejście więc masz zwolnić tak aby
    nie rozjechać pieszego.

    Faktem jest też to że pieszy nie powinien wybiegać zza takie auta a się
    zatrzymać i spojrzeć w prawo, to jednak nie zwalnia kierującego z
    zachowania szczególnej ostrożności w tym miejscu.

    --
    --- xyz


  • 8. Data: 2016-12-08 00:48:38
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 7 Dec 2016 17:04:27 +0100, EdekS napisał(a):
    > http://wyborcza.pl/1,97654,21075717,nowe-paragrafy-n
    a-drodze.html

    > Czarne punkty miały ostrzegać przed ryzykiem śmiertelnych wypadków tam,
    > gdzie było ich najwięcej. I co? Na widok tablic z liczbą ofiar więcej
    > kierowców przyspieszało, niż zwalniało, jakby demonstrując, że to nie ich
    > problem.

    Bo tak prawde mowiac ... wiele tych czarnych punktow stalo w
    miejscach, ktore nie wiadomo dlaczego mialyby byc niebezpieczne.

    > + Kto pod wpływem alkoholu lub narkotyków zabił albo ciężko ranił człowieka,
    > trafi do więzienia na co najmniej dwa lata. Kara nie będzie mogła zostać
    > zawieszona. Dziś to dziewięć miesięcy pozbawienia wolności, a wyrok do
    > jednego roku więzienia można zawiesić.

    Zaraz zaraz - jakie 9 miesiecy ?

    Za zabicie/spowodowanie smierci w wypadku drogowym kodeks przewiduje
    do bodajze 5 lat, a dla nietrzezwych wiecej, i sady nie znaja litosci.
    chyba, ze chodzi o tych "pod wplywem", czyli ponizej 0.5 promila.

    > + Wykroczenia będą się przedawniać nie po dwóch jak dziś, lecz po trzech
    > latach. Policja, prokuratura i sądy zyskają czas niezbędny, by skutecznie
    > karać ich sprawców.

    Taa, i wyciagac jakies zdjecia sprzed 3 lat.

    > Parol na łamiących przepisy kierowców zagięło także Ministerstwo Spraw
    > Wewnętrznych i Administracji. Przygotowany projekt przewiduje punkty karne
    > za przewinienia dotąd niekarane, takie jak: niewłaściwe wyprzedzanie, jazda
    > po pasach dla pieszych (było zero, ma być pięć punktów) bądź karane nie dość
    > surowo, jak nielegalne parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych (było 5
    > punktów ma być 7).

    Strasznie niebezpieczne, i ile zyc zaoszczedzi.

    > Najwięcej, bo aż 10 punktów karnych, dostanie recydywista
    > przyłapany na jeździe bez uprawnień odebranych za przekraczanie prędkości
    > lub jazdę po alkoholu. Co jeszcze?

    To tak jak dzis, co mnie zreszta zawsze smieszylo.

    > + Przekraczanie dopuszczalnej prędkości - mandat w wysokości do 500 zł.

    I znow tak jak dzis.

    > Swoje trzy grosze dorzuci także Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
    > Chce m.in. obniżyć maksymalną prędkość w obszarze zabudowanym w godzinach
    > nocnych z 60 do 50 km/godz., objąć definicją "urządzenia transportu
    > osobistego", rolki, hulajnogi i segwaye oraz zobligować ich użytkowników do
    > korzystania z dróg dla rowerów.

    Alkohol, nie zapomniec o alkoholu :-)

    > + Zakaz wyprzedzania z prawej strony, co obecne przepisy dopuszczają (jeżeli
    > co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza
    > obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku);

    Ciekawe, jak to sobie w miastach wyobrazaja

    > + Nakaz zatrzymania się przed przejściem, jeżeli pieszy się do niego zbliża;

    A niedawno PiS byl przeciw

    > + I wreszcie zlikwidowanie nadmiaru znaków, od których kierowcy dostają
    > oczopląsu i często nie są w stanie ich odczytać.

    Szczytny cel ... tylko jak to sobie wyobrazaja ?
    Ktore zdejma ?

    J.


  • 9. Data: 2016-12-08 01:12:55
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "wowa"

    >
    >> + Nakaz zatrzymania się przed przejściem, jeżeli pieszy się do niego
    >> zbliża;
    >
    > Nareszcie. Problem jest tylko z kretynami co wyprzedzają na przejściach.
    >
    Wyprzedzanie na przejściach jest zabronionym kretynizmem ale to zaczyna
    być przegięcie w drugą stronę.
    Idzie sobie pieszy chodnikiem i zbliża się do przejścia, Ty się
    grzecznie zatrzymujesz, a pieszy... dalej sobie idzie :)
    To wpuszczanie pieszych na jezdnie za wszelką cenę jest wystawianiem
    ich na odstrzał przez jadącego z przeciwnej strony. W gęstym ruchu,
    przy większej różnicy w prędkościach obu kierunków, nie ma szansy
    zauważenie że ktoś się nagle zatrzymuje przepuszczając pieszego.
    ---
    Po prostu światła powinny być


  • 10. Data: 2016-12-08 03:57:49
    Temat: Re: domaga się zaostrzenia przepisów drogowych.
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    A ktore byscie tam zlikwidowali?

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: