eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 61. Data: 2013-02-14 20:49:40
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: Jan45 <j...@w...pl>

    W dniu 2013-02-13 11:38, LEPEK pisze:
    > (...)
    > Noszszsz....
    > Kolejny, po Lisie, Max Kolonko i innych, co to ma prostą receptę na
    > życie i w czasie poniżej minuty wyłoży ją gawiedzi na wideoblogu. A
    > gawiedź przyklaskuje, bo przecież chodzi o nabijanie kasy "im".

    Jak widać, Ty też patrzysz ze swojego punktu widzenia.
    I też masz prostą receptę (w tym przypadku na parkowanie).
    A przecież wystarczy sięgnąć pamięcią parę lat wstecz, żeby
    zauważyć, jak brak środków oraz wyobraźni skutkuje rozwiązaniami
    kalekimi. Pamiętam, jak to władze mojego miasta zastosowały
    inny jeszcze środek, mianowicie wszędzie gdzie się dało
    postawiły znaki zakazujące parkowania na zmianę ze strefami
    parkowania płatnego. I naraz zrobiło się luźniej. Przy ulicach
    i na chodnikach. Ale tylko na chwilę, na kilka dni. Potem
    ci co muszą pozałatwiali sobie zezwolenia na parkowanie tam,
    gdzie innym nie wolno. I znowu zrobiło się ciasno i tłoczno.

    Ale jeszcze później jakiś mądry zauważył, że zarządzenia
    były niezgodne z jakimś innym prawem. Zaraz władze
    zaczęy - nie, nie organizowały dodatkowych parkingów -
    zaczęły one, te nasze władze, zmieniać prawo tak, żeby
    im było wolno wprowadzać zakazy parkowania i opłaty po
    uważaniu. Po swoim uważaniu, rzecz jasna.

    Najciekawszy jednak dla mnie był okres swobody, czyli
    takiego jakby bezprawia, pomiędzy chwilą, kiedy stare
    przepisy już oprotestowano, a nowych jeszcze nie uchwalono.
    Otóż okazało się, że wtedy, kiedy ludzie korzystający
    z parkingów nie są ograniczeni przepisami, zachowują
    się bardziej racjonalnie. Jest więcej luzu, nie ma
    obaw, że kiedy zwolnię miejsce zaraz ktoś mi je zajmie,
    więc nie stoję akurat tu i wtedy, kiedy nie muszę.

    Nie wiem, czy to tak zawsze działa, ale wtedy podziałało.
    W każdym razie łatwo mi było dojść do wniosku, że
    wymuszanie nie zawsze ma sens. Lepiej bywa, kiedy ludzie
    mogą się sami dogadywać, nie korzystając z pomocy
    władzy. To ma taki sens, który ktoś kiedyś określił
    hasłem "Władza nie powinna przeszkadzać." Tak jak
    w medycynie - po pierwsze nie szkodzić. Moim zdaniem -
    warto tak choćby spróbować.

    Jan




  • 62. Data: 2013-02-15 00:40:01
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 14 Feb 2013 11:50:08 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    > W dniu 2013-02-14 10:27, J.F pisze:
    >>> ROTFL - wiesz, te 7-8 stówek miesięcznie to nawet 'bogatym' piechotą
    >>> nie chodzi.
    >> Za malo zarabiasz i dorabiasz ideologie :-)
    > Dorabianie ideologii to nie moja domena - za takie (bądź mniejsze)
    > pieniądze (skoro ktoś chce) to można znaleźć dużo lepsze miejsce do
    > parkowania. Jakoś nie zauważyłem okupacji takich miejsc na abonament
    > w dni pracujące.

    Bo sobie znalezli lepsze miejsce ?

    >>> w Polsce jak komuś każą płacić za parkowanie czy zajmowanie miejsca
    >>> na czyimś prywatnym terenie, to zaraz krzyki, piski i wrzaski.
    >>
    >> No wiesz, jest we wroclawiu, a moze nalezaloby napisac byl, taki plac
    >> Borna.
    >> Duzy kawal wybrukowanego placu. W zasadzie juz poza scislym centrum,
    >> ale 800m od ratusza w linii prostej, pod jakims oddzialem Uniwersytetu.
    >> Na placu byl parking. No ale wladze miasta sprzedaly. Mial powstac
    >> wspanialy budynek, nabywca zaplacil za plac 18 mln.
    >> Ale budynku jakos postawic nie chcial, postawil ... parking strzezony.
    >
    > Tak się zastanawiam o czym naprawdę jest ta Twoja przypowieść. Miasto
    > sprzedało plac, inwestor miał wybudować apartamentowiec (pytanie co
    > było w umowie)

    Nie wiem czy cokolwiek bylo. Bo niby po co mialoby byc.

    > zrobił póki co parking strzeżony - pewnie do czasu
    > rozpoczęcia inwestycji.

    to juz piaty rok odkad nie moze rozpoczac :-)
    Ale ja nie o tym.

    > Jaki to ma związek z parkowaniem pracowników
    > gdzie się da i jak się da, byle tylko nie zapłacić?

    A czy miasto powinno sprzedawac kazdy skrawek terenu w centrum, czy powinno
    zostawic niektore ... z przeznaczeniem na parkingi ?

    > Piszesz
    > jakiś oddział Uniwersytetu - PW w centrum na chyba dwa parkingi
    > płatne. Do którejś tam godziny głównie dla studentów i okolic,
    > później można zaparkować 'z miasta'. Dla studenta przepustka
    > kosztowała jakieś 100zł.

    PWr ma malo wlasnego terenu, wiec smietanke spija miasto.
    Ale ... w niedalekiej okolicy jest pewien deficyt miejsc parkingowych.
    Nieduzy. Przydalby sie dodatkowy parking. I co miasto robi ?
    W ramach PPP zawiera umowe z przedsiebiorca, ktory parking wielopietrowy
    wybuduje, i bedzie operowal, tzn pieniadze pobieral.
    Ale w tym celu przedsiebiorca potrzebuje gwarancji wplywow.
    Wiec co robi miasto ? Te miejsca co byly czesciowo likwiduje, a pozostale
    zamienia na platne.


    J.


  • 63. Data: 2013-02-15 10:16:40
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2013-02-15 00:40, J.F. pisze:
    > Dnia Thu, 14 Feb 2013 11:50:08 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >> W dniu 2013-02-14 10:27, J.F pisze:
    >>>> ROTFL - wiesz, te 7-8 stówek miesięcznie to nawet 'bogatym' piechotą
    >>>> nie chodzi.
    >>> Za malo zarabiasz i dorabiasz ideologie :-)
    >> Dorabianie ideologii to nie moja domena - za takie (bądź mniejsze)
    >> pieniądze (skoro ktoś chce) to można znaleźć dużo lepsze miejsce do
    >> parkowania. Jakoś nie zauważyłem okupacji takich miejsc na abonament
    >> w dni pracujące.
    >
    > Bo sobie znalezli lepsze miejsce ?

    Nie, po prostu jest mało chętnych do parkowania za takie pieniądze pod
    dachem, z małą szansą na kradzież, obicie itd., więc nie próbuj
    wymyślać, że wolą parkować na ulicy, szukać miejsc itd. Szczególnie
    jeżeli mowa o szeregowych pracownikach biur. Miejsca pewnie by się
    znalazły w garażu podziemnym, ale to kosztuje i wiele stoi pustych.
    Firma płaci za miejsca, ale tylko te, które są jej wprost potrzebne,
    a nie dla szeregowych pracowników. Zupełnie normalne. Im dalej od
    centrum, tym lepiej (teren tańszy) itd.

    >>> Na placu byl parking. No ale wladze miasta sprzedaly. Mial powstac
    >>> wspanialy budynek, nabywca zaplacil za plac 18 mln.
    >>> Ale budynku jakos postawic nie chcial, postawil ... parking strzezony.
    >>
    >> Tak się zastanawiam o czym naprawdę jest ta Twoja przypowieść. Miasto
    >> sprzedało plac, inwestor miał wybudować apartamentowiec (pytanie co
    >> było w umowie)
    >
    > Nie wiem czy cokolwiek bylo. Bo niby po co mialoby byc.

    To zależy od umowy. Miasto może sprzedać tylko pod konkretne
    inwestycje i na konkretnych warunkach.

    >> zrobił póki co parking strzeżony - pewnie do czasu
    >> rozpoczęcia inwestycji.
    >
    > to juz piaty rok odkad nie moze rozpoczac :-)

    Różne bywają sytuacje.

    > Ale ja nie o tym.
    >
    >> Jaki to ma związek z parkowaniem pracowników
    >> gdzie się da i jak się da, byle tylko nie zapłacić?
    >
    > A czy miasto powinno sprzedawac kazdy skrawek terenu w centrum, czy powinno
    > zostawic niektore ... z przeznaczeniem na parkingi ?

    Raz, że miasta przeznaczają teren na parkingi (a kto powiedział, że
    mają być bezpłatne?), a dwa, że w pozwolenia na budowy/warunkach itd.
    jest określona liczba miejsc parkingowych.

    > PWr ma malo wlasnego terenu, wiec smietanke spija miasto.

    Taki lajf. Zresztą jak mają mało, to można postawić piętrowy,
    podziemny..

    > Ale ... w niedalekiej okolicy jest pewien deficyt miejsc parkingowych.
    > Nieduzy. Przydalby sie dodatkowy parking. I co miasto robi ?
    > W ramach PPP zawiera umowe z przedsiebiorca, ktory parking wielopietrowy
    > wybuduje, i bedzie operowal, tzn pieniadze pobieral.

    Naturalne. Ktoś to utrzymywać musi.

    > Ale w tym celu przedsiebiorca potrzebuje gwarancji wplywow.
    > Wiec co robi miasto ? Te miejsca co byly czesciowo likwiduje, a pozostale
    > zamienia na platne.

    Powiem ci szczerze, że ja od dawna spotykam mało miejsc niepłatnych,
    im bliżej centrum miasta itd. Nie tylko w Polsce. Mało tego, w zasadzie
    tylko tutaj spotykam się z podejściem roszczeniowym, że 'ja' muszę
    tutaj zaparkować i to jeszcze za darmo.



  • 64. Data: 2013-02-15 19:51:04
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2013-02-14 18:36, John Kołalsky pisze:

    > Co Ty p..sz ?! Jeśli potrzebuję stać cały dzień bo pracuję to na ...j mi
    > twoja rotacja ?! Weźże się puknij w głowę !

    To jest twoje "chcę" przeciwko "chcę" kilkunastokrotnie większej grupie :)

    > To jest problem a nie to, że
    > niekiedy trzeba przespacerować się do urzędu zamiast zaparkować przy
    > jego wejściu.

    Dotyczy to w takiej same mierze pracowników.

    > Bo jak już mówiłem, zasadniczo nie ma takiego problemu, że nie da się
    > dojechać do urzędu.

    Jak pisałem - po likwidacji stref płatnego parkowania dojazd i
    _zaparkowanie_ w centrum w godzinach pracy byłoby niemal niemożliwe.

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Corolla E11 4E-FE sedan '97
    Avensis T22 1CD-FTV sedan '01


  • 65. Data: 2013-02-15 20:14:30
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "LEPEK" <g...@w...pl>

    >
    >> Co Ty p..sz ?! Jeśli potrzebuję stać cały dzień bo pracuję to na ...j mi
    >> twoja rotacja ?! Weźże się puknij w głowę !
    >
    > To jest twoje "chcę" przeciwko "chcę" kilkunastokrotnie większej grupie :)

    To jest całe miasto pracujących ludzi przeciwko nie wiadomo komu.

    >
    >> To jest problem a nie to, że
    >> niekiedy trzeba przespacerować się do urzędu zamiast zaparkować przy
    >> jego wejściu.
    >
    > Dotyczy to w takiej same mierze pracowników.

    I co ? Pracownicy urzędu zrezygnują z parkowania na rzecz petentów ?

    >
    >> Bo jak już mówiłem, zasadniczo nie ma takiego problemu, że nie da się
    >> dojechać do urzędu.
    >
    > Jak pisałem - po likwidacji stref płatnego parkowania dojazd i
    > _zaparkowanie_ w centrum w godzinach pracy byłoby niemal niemożliwe.

    A teraz jest możliwe ?


  • 66. Data: 2013-02-16 11:07:58
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2013-02-15 20:14, John Kołalsky pisze:

    > To jest całe miasto pracujących ludzi przeciwko nie wiadomo komu.

    Znam tą logikę "oni wszyscy teraz powinni być teraz w pracy, a nie
    wiadomo co robią na ulicy", ale jest ona błędna. Otóż - nie wiem, może
    cię to zdziwi - nie każdy pracuje siedząc min. 8h przed monitorem.

    > I co ? Pracownicy urzędu zrezygnują z parkowania na rzecz petentów ?

    Tak. Dokładnie tak, jak jest teraz w przypadku urzędów znajdujących się
    w strefie płatnego parkowania.

    > A teraz jest możliwe ?

    Tak. No przynajmniej ja nie mam z tym większych problemów. Owszem, nie
    zawsze parkuję dokładnie tam, gdzie zmierzam, ale w zasięgu
    kilkuminutowego spaceru zawsze znajduję miejsce.

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Corolla E11 4E-FE sedan '97
    Avensis T22 1CD-FTV sedan '01


  • 67. Data: 2013-02-16 15:21:51
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: "neelix" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Jan45" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:kfjf4i$egl$1@news.task.gda.pl...
    >W dniu 2013-02-13 11:38, LEPEK pisze:
    >
    > Nie wiem, czy to tak zawsze działa, ale wtedy podziałało.
    > W każdym razie łatwo mi było dojść do wniosku, że
    > wymuszanie nie zawsze ma sens. Lepiej bywa, kiedy ludzie
    > mogą się sami dogadywać, nie korzystając z pomocy
    > władzy. To ma taki sens, który ktoś kiedyś określił
    > hasłem "Władza nie powinna przeszkadzać." Tak jak
    > w medycynie - po pierwsze nie szkodzić. Moim zdaniem -
    > warto tak choćby spróbować.

    W chorym kraju władza jest od gnębienia i trzymania obywatela za mordę.
    Inaczej w jej mniemaniu przestaje być władzą.

    neelix


  • 68. Data: 2013-02-16 17:00:43
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: Jan45 <j...@w...pl>

    W dniu 2013-02-16 15:21, neelix pisze:
    >
    > W chorym kraju władza jest od gnębienia i trzymania obywatela za mordę.
    > Inaczej w jej mniemaniu przestaje być władzą.
    >

    Według mnie idzie o to, że posiadanie władzy przez dłuższy czas
    jakoś tak jakby uzależnia sprawującego władzę. Nazywa się to
    przyklejaniem się do stołka. A taki uzależniony z upływem czasu
    coraz bardziej się boi chwili odsunięcia go od władzy.
    Bo z drugiej strony (czyli ze strony opozycji) rośnie opór
    przeciw niemu.

    Skutkiem tego uzależnienia i strachu jest dążenie do monopolu
    na rządzenie. Kiedyś to się objawiło zaistnieniem konstytucyjnej
    siły przewodniej narodu. Dzisiaj to się osiąga całkiem inaczej,
    mianowicie przez manipulację nastrojami społeczności dla
    uzyskania kolejnego mandatu do rządzenia. Narzędzi do tego jest
    teraz tyle, że nam szaraczkom coraz trudniej jest się w tym
    rozeznać.

    Skutkiem ww. uzależnienia jest ewoluowanie państwa w kierunku
    powstania systemu niewolnictwa. Kiedyś w starożytnej Grecji
    i w dawnym Rzymie na jednego obywatela mającego prawa wyborcze
    przypadało kilku niewolników. Tak zwana demokracja uległa
    olbrzymiej zmianie i stała się manipulokracją. W socjalizmie
    realnym mówiliśmy, że idziemy do urn głosować, a nie wybierać.
    Teraz mamy wybór. Ale dają nam do wyboru kogoś Kiepskiego
    jako alternatywę kogoś Małolepszego. Przy czym są to przedstawiciele
    partii Bardzo Dobrych i partii Najlepszych w Mieście. Jako
    że mamy klucze partyjne w wyborach.

    A władze lokalne? Są to zwykle ludzie z czyjegoś nadania,
    więc ich pozycja nie zależy od efektywności ich pracy
    dla społeczności. Czyli dla nas. Stąd kalectwa rozmaite...

    Jan


  • 69. Data: 2013-02-16 18:30:08
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Jan45" <j...@w...pl>

    > ...
    > Skutkiem ww. uzależnienia jest ewoluowanie państwa w kierunku
    > powstania systemu niewolnictwa. Kiedyś w starożytnej Grecji
    > i w dawnym Rzymie na jednego obywatela mającego prawa wyborcze
    > przypadało kilku niewolników. Tak zwana demokracja uległa
    > olbrzymiej zmianie i stała się manipulokracją. W socjalizmie
    > realnym mówiliśmy, że idziemy do urn głosować, a nie wybierać.
    > Teraz mamy wybór. Ale dają nam do wyboru kogoś Kiepskiego
    > jako alternatywę kogoś Małolepszego. Przy czym są to przedstawiciele
    > partii Bardzo Dobrych i partii Najlepszych w Mieście. Jako
    > że mamy klucze partyjne w wyborach.

    Hehe, no tak to jest właśnie. Ale do koryta garną się wszelkie świnie, nie
    tylko te co się już przyssały. Za nimi wszystkimi idzie armia urzędnicza,
    która na pewno nie zagłosuje przeciwko swoim żywicielom.


  • 70. Data: 2013-02-16 18:38:14
    Temat: Re: Cejrowski - Bezpłatne parkowanie w miastach
    Od: "szufla" <b...@e...pl>


    > Hehe, no tak to jest właśnie. Ale do koryta garną się wszelkie świnie, nie
    > tylko te co się już przyssały. Za nimi wszystkimi idzie armia urzędnicza, która na
    > pewno nie zagłosuje przeciwko swoim żywicielom.

    + ich rodziny, przynajmniej najblizsze. Od poczatku sprawowania wladzy przez taka PO,

    przyrost siegnal okolo 100tys !!! Spokojnie mozemy pomnozyc x2.
    Calkiem spore masto ludzi, ktorzy nie biora udzialu w PKB.

    sz.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 . 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: