eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 21. Data: 2016-10-14 14:00:31
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: John Smith <d...@b...pl>

    On 14-10-2016 13:29, Zenek Kapelinder wrote:
    [...]
    > Nie ma najmniejszego problemu i zadnych zagrozen jak zrobic tak jak napisalem.

    Korozja rur to potrafi być problem. Dla niektórych.
    K.



  • 22. Data: 2016-10-14 14:15:05
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-10-14 13:29, Zenek Kapelinder wrote:
    > Nie ma najmniejszego problemu i zadnych zagrozen jak zrobic tak jak napisalem.

    Scenariusz z życia wziety, stare budownictwo:

    a) ktoś podpiął stara ruską pralkę uziemieniem do kranu (elektryk kazał
    bo miała małe przebicie i czasem "kopała") a instalcja bez PE
    b) ktoś niżej wykonywał remont
    c) przebicie w pralce "znikneło" po podpięciu do kranu
    d) pralka była właczona non-stop do zasilania
    d) sąsiad remonotował ruru na dole
    e) podczas odkrecania rury został porażony z efektami specjalnymi jak
    połamane palce ponieważ rozpiął obwód uziemiający i został z rurką w
    ręce na potencjale fazy i druga w ręce na potencjale ziemi, cały mokry.

    Całość w końcówce lat 90tych. Winien podobno właściciel pralki.

    Nie tak dawno temu okazało się że w jednej z kamiennic w okolicy można
    było podpiąć żarówkę 12V między kran i kaloryfer i świeciła. Zima.

    Żadnych zagrożeń.


  • 23. Data: 2016-10-14 14:58:28
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Sebastian Biały" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ntqi8t$ktt$...@n...news.atman.pl...
    On 2016-10-14 13:29, Zenek Kapelinder wrote:
    >> Nie ma najmniejszego problemu i zadnych zagrozen jak zrobic tak jak
    >> napisalem.

    >Scenariusz z życia wziety, stare budownictwo:
    >a) ktoś podpiął stara ruską pralkę uziemieniem do kranu (elektryk
    >kazał bo miała małe przebicie i czasem "kopała") a instalcja bez PE
    >b) ktoś niżej wykonywał remont
    >c) przebicie w pralce "znikneło" po podpięciu do kranu
    >d) pralka była właczona non-stop do zasilania
    >d) sąsiad remonotował ruru na dole

    Teraz modne rury plastikowe.
    Bywa, ze spoldzielnia wymienia we wszystkich blokach.

    >Nie tak dawno temu okazało się że w jednej z kamiennic w okolicy
    >można było podpiąć żarówkę 12V między kran i kaloryfer i świeciła.
    >Zima.
    >Żadnych zagrożeń.

    Ja wyczuwam jakies napiecie na pralce. Musi byc niewielkie, bo tylko
    troche mrowi.
    Ale co sie dziwic, jesli instalacja 2-przewodowa i PE polaczone z
    "zerem" w gniazdku.

    J.


  • 24. Data: 2016-10-14 15:45:45
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 14-10-2016 o 14:58, J.F. pisze:
    >
    > Ja wyczuwam jakies napiecie na pralce. Musi byc niewielkie, bo tylko
    > troche mrowi.
    > Ale co sie dziwic, jesli instalacja 2-przewodowa i PE polaczone z
    > "zerem" w gniazdku.
    >
    Jak jesteś dobrze zaizolowany to pełna faza może tylko trochę mrowić.
    Zmieniłem kiedyś lampę w kuchni z drewnianej na metalową i podłączyłem
    jej obudowę do źółto-zielonego. Jak jej dotykałem to mrowiło.
    Się okazało, że ten żółto-zielony jest gdzieś podłączony do fazy.
    Odłączyłem i już nie mrowi.
    P.G.


  • 25. Data: 2016-10-14 16:00:45
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ntqni4$75r$...@n...chmurka.net...
    W dniu 14-10-2016 o 14:58, J.F. pisze:
    >> Ja wyczuwam jakies napiecie na pralce. Musi byc niewielkie, bo
    >> tylko
    >> troche mrowi.
    >> Ale co sie dziwic, jesli instalacja 2-przewodowa i PE polaczone z
    >> "zerem" w gniazdku.
    >
    >Jak jesteś dobrze zaizolowany to pełna faza może tylko trochę mrowić.

    No wiesz jak to w lazience - woda, krany (na plastykowych rurach ...
    pelnych wody), boze stopy ...

    >Zmieniłem kiedyś lampę w kuchni z drewnianej na metalową i
    >podłączyłem jej obudowę do źółto-zielonego. Jak jej dotykałem to
    >mrowiło.
    >Się okazało, że ten żółto-zielony jest gdzieś podłączony do fazy.
    >Odłączyłem i już nie mrowi.

    Ja mialem kiedys lampe "kreslarska". Przewod prowadzony w metalowych
    rurkach ... i wystarczyla pojemnosc, aby mrowila.
    Neonowka tez swiecila.
    Oczywiscie jak to w takich przypadkach - wlaczasz - nie mrowi,
    wylaczasz - mrowi, obracasz wtyczke - odwrotnie mrowi ..

    J.



  • 26. Data: 2016-10-14 16:03:34
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Wyglada na opowiesci starych skrzypiec. Idzie pionowa rura z woda i od niej zrobione
    odejscia do mieszkan. I ktos odkreca rure u siebie i jest w niej napiecie mogace
    porazic bo dwa pietra wyzej ktos z rury uziom zrobil.. Ale jak zaczal odkrecac to nie
    kopalo. Kupy sie to nie trzyma. Nawe jak to pewno lazienka z sedesem byla. Chyba ze
    to u tego co odkrecal na jakims odbiorniku bylo przebicie. Na przyklad na bojlerze,
    bo to lazienka. Dokad bylo polaczone z pionem nie kopalo ale po odlaczeniu kopalo.
    Znam wiele roznych tragicznych opowiesci ale opowiadajacy nie widzieli tylko slyszeli
    ze ten co opowiadal wie od znajomego co widzial jak pekajaca lina komus glowe urwala.
    Nigdy reke albo noge a zawsze glowe.


  • 27. Data: 2016-10-14 16:26:57
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:e505053c-ef38-49f3-a711-2caaf2ba1e9f@go
    oglegroups.com...
    >Wyglada na opowiesci starych skrzypiec. Idzie pionowa rura z woda i
    >od niej zrobione odejscia do mieszkan.
    >I ktos odkreca rure u siebie i jest w niej napiecie mogace porazic bo
    >dwa pietra wyzej ktos z rury uziom zrobil..
    >Ale jak zaczal odkrecac to nie kopalo. Kupy sie to nie trzyma.

    Jak zaczal, to rura byla uziemiona i nie kopala.

    Wystarczy, ze sie komus "zero" w gniazdku urwalo, wiec polaczyl dziure
    i bolec z rura.
    Ewentualnie - bolec polaczyl z rura, mostek do dziury zostawil, a
    kiedys pozniej przewod zera sie urwal/przepalil.

    A teraz ktos wykreca kawal rury - dolna czesc pionu jest nadal
    uziemiona, a gorna podlaczona do fazy przez pralke/suszarke/zelazko
    ...

    >Dokad bylo polaczone z pionem nie kopalo ale po odlaczeniu kopalo.
    >Znam wiele roznych tragicznych opowiesci ale opowiadajacy
    >nie widzieli tylko slyszeli ze ten co opowiadal wie od znajomego
    >co widzial jak pekajaca lina komus glowe urwala. Nigdy reke albo noge
    >a zawsze glowe.

    http://www.newsweek.pl/narty-aktualnosci,zerwana-lin
    a-przyczyna-wypadku-na-wyciagu,52675,1,1.html
    http://wiadomosci.onet.pl/slask/tragiczny-wypadek-li
    nka-holownicza-zabila-kierowce/qdr2q

    Moze dlatego, ze jak cos spada, to trudno, zeby uderzylo w noge.
    A moze zmyslili ?

    A przeciez mogla jezdzic w kasku :-P

    J.







  • 28. Data: 2016-10-14 16:42:53
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Najprawdopodobniej zerwana linka.... . Najprawdopodobniej jest kluczowe.
    Najprawdopodobniej stwierdza Policja. To tak jak z tym zamieszanym w kradziez
    zegarka.


  • 29. Data: 2016-10-14 17:19:14
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>

    On 2016-10-14 16:03, Zenek Kapelinder wrote:
    > Wyglada na opowiesci starych skrzypiec.

    Opowieść (swieża wtedy) na kursie prowadzącego SEP. Koleś m.in. jeździl
    na przypadki porażeń które to w przeważającej większości miały miejsce w
    starych budynkach na wiekowej instalacji i były obslugiwane przez
    cwaniaczków od podpinania ferelki pod kaloryfer.

    > Ale jak zaczal odkrecac to nie kopalo. Kupy sie to nie trzyma.

    Najwidoczniej do samego konca styk był. Poraziło jak tylko nakrętka
    spadłaa z gwintu. Kluczowy tutaj jest "mały upływ" który w przypadku
    rury solidne zwartej do uziemienia nie powodował wyczuwalnego spadku
    napięcia aż do momentu rozłaczenia.

    > ale opowiadajacy nie widzieli tylko slyszeli ze ten co opowiadal wie od znajomego
    co widzial

    Ta opowieśc pochodzi od osoby bedącej bodaj biegłym sądowym w ocenie
    przypadków porażeń. Choć oczywiście ocena przypadkowego misia z netu nie
    potrafiącego nawet cytować może mieć znacznie wyższą wartośc, to prawda.

    Pamiętaj że opowiadanie jak to nie ma problemu z podpięciem się do rury
    jako uziomu, nawet na newsach, może przestać być anonimowe do
    prokuratury jesli faktycznie ktoś z takiej rady skorzysta.


  • 30. Data: 2016-10-14 17:37:13
    Temat: Re: Doraźne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości
    >Najprawdopodobniej zerwana linka.... . Najprawdopodobniej jest
    >kluczowe.
    >Najprawdopodobniej stwierdza Policja. To tak jak z tym zamieszanym w
    >kradziez zegarka.

    Policja jak to policja - musi sprawdzic, czy linka, czy np zabil go
    mlotek, a teraz ktos chce zrzucic wine na linke.

    Bo wiele inteligencji nie trzeba, zeby sobie wyobrazic ze linka peka,
    gdzie potem leci ... i bzdur nie wypisywac, ze to bardzo dziwne, ze
    trafila od razu w glowe, a nie np w reke czy noge ...

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: