eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Drogo, kiepsko, LED
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2019-05-10 17:25:13
    Temat: Re: Drogo, kiepsko, LED
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 8 maja 2019 15:22:41 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
    > W dniu 2019-05-08 o 17:14, s...@g...com pisze:
    >
    > > W efekcie jasniej nie jest bo widac wiecej zieleni ale mniej skory czlowieka czy
    jego ubran (ludzie sie ubieraja kolorowo ale raczej nie na zielono, niebieski z
    natury kijowo widac, ale jakies zolcie czy czerwienie widac lepiej przy sodowce).
    > >
    > > W efekcie widac podobnie kijowo albo gorzej ale oslepia stanowczo mocniej.
    >
    > Czemu gorzej? Tak to odbierasz?
    >

    Gorzej bo nie widac wiecej a oprawki kijowe i ledy moze nie oslepiaja ale raza w
    oczy.

    Na jeden z drog widac to bardzo wyraznie.
    W oddali na wprost nisko na widnokregu jest zamocowana latarnia. Widac ja z dobrych
    3km.
    I obok sa tez sodowki (led jest na stacji benzynowej).
    Led razi z tych 3km i do zludzenia wyglada jak motocykl jadacy na "dlugich"
    Obok sodowka, nie razi.

    Dojezdzasz do miejsca gdzie sa montowane i nie widac roznicy. Tu i tu podobnie jasno.
    Podobnie wszystko widac. Tyle ze ledowka daje wiecej kolorow.

    > Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako "wreszcie
    > widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a zielenie
    > stawały się wręcz czarne.
    >

    W nocy kolory niepotrzebne, przy deficycie jasnosci lepiej miec waskie pasmo ale
    dobrze oswietlajace to co wazne.
    Zielen niepotrzebna, jadac w nocy nie jest wazne aby krzaki widziec, wazne aby
    czlowieka czy sarne zauwazyc. Zadne z nich zielone nie jest.

    > Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła. Jednakże w
    > aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z daleka mnie nie
    > oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są wysoko, gdzie pasek
    > mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają. Pewnie to standard w
    > autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
    >

    Moze nie oslepiaja, ale raza.
    Moze to ich widmo, moze to ze mrugaja, moze to ze sa bardzo punktowe?

    Moze inaczej:
    Poswiece ci w oczy laserkiem, tanim jakims, slabym, przez filterek dyfrakcyjny.
    Spodoba ci sie? To troche podobne odczucie. Choc laserek ma waskie pasmo.
    Ale odczucie podobne, niby nie oslepia (nie powoduje zbytnio utraty czulosci) ale
    jednak przeszkadza.


  • 12. Data: 2019-05-10 22:34:11
    Temat: Re: Drogo, kiepsko, LED
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2019-05-10 o 17:25, s...@g...com pisze:

    > Gorzej bo nie widac wiecej a oprawki kijowe i ledy moze nie oslepiaja
    > ale raza w oczy.
    >
    > Na jeden z drog widac to bardzo wyraznie. W oddali na wprost nisko na
    > widnokregu jest zamocowana latarnia.
    > Widac ja z dobrych 3km. I obok
    > sa tez sodowki (led jest na stacji benzynowej). Led razi z tych 3km i
    > do zludzenia wyglada jak motocykl jadacy na "dlugich" Obok sodowka,
    > nie razi.


    Hmm, takiego przypadku faktycznie nie rozważałem, gdzie lampy obniżają
    się bo ulica w dół schodzi. Jednakże jakoś nie kojarzę też aby ledówki
    mnie raziły w innych sytuacjach niż patrzenie się w górę na źródło
    światła. Wydawało mi się, że są dość kierunkowe... ale zobaczymy.


    >> Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako
    >> "wreszcie widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a
    >> zielenie stawały się wręcz czarne.
    >>
    >
    > W nocy kolory niepotrzebne, przy deficycie jasnosci lepiej miec
    > waskie pasmo ale dobrze oswietlajace to co wazne. Zielen
    > niepotrzebna, jadac w nocy nie jest wazne aby krzaki widziec, wazne
    > aby czlowieka czy sarne zauwazyc. Zadne z nich zielone nie jest.

    Ej, chyba przesadzasz. Jeśli jakiś kolor zmienia się w czarny, to chyba
    dużo gorzej go widać? Kolory byłyby niepotrzebne gdyby np. zielona
    kurtka w białą się zmieniała przy sodówkach.

    Mnie osobiście wydawało się dość fatalnym pomysłem zawieszanie nad
    przejściem dla pieszych sodówek, które mają bardzo wąskie widmo kolorów.
    Jeśli ktoś akurat nie ubrał się w kolorze sodówki lub innym, bardzo
    jasnym, to zwyczajnie zlewał się z tłem.

    W pobliżu miejsca zamieszkania mam szkołę podstawową. Ulica obsadzona
    drzewami po obu stronach. Wiele razy, gdy dni były krótkie, dostrzegałem
    dzieciaka czekającego na przejściu, gdy byłem już niebezpiecznie blisko.

    Potem ktoś poszedł po rozum do głowy i nad przejściami zawiesił ledowe
    oświetlenie. Znikł problem niewidoczności ludzi. Potem większość dróg w
    całości tak oświetlono. Widać wszystko na sto metrów bez problemu.

    Takie są moje obserwacje.

    >> Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła.
    >> Jednakże w aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z
    >> daleka mnie nie oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są
    >> wysoko, gdzie pasek mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają.
    >> Pewnie to standard w autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
    >>
    >
    > Moze nie oslepiaja, ale raza. Moze to ich widmo, moze to ze mrugaja,
    > moze to ze sa bardzo punktowe?

    Ok, niech będzie "rażą". Wsio ryba. One są faktycznie dość kierunkowe.
    Ale to zaleta. Mruganie (choć nie wiem jak u nich wygląda elektronika i
    czy faktycznie mrugają) byłoby raczej męczące dla oczu ale nie
    powodowałyby efektu rażenia.

    > Moze inaczej: Poswiece ci w oczy laserkiem, tanim jakims, slabym,
    > przez filterek dyfrakcyjny. Spodoba ci sie? To troche podobne
    > odczucie.

    Wiem o czym pisałeś już wcześniej. W wolnej chwili zapuszczę się na
    miasto i raz jeszcze przeanalizuję.

    > Choc laserek ma waskie pasmo. Ale odczucie podobne, niby
    > nie oslepia (nie powoduje zbytnio utraty czulosci) ale jednak
    > przeszkadza.

    Ale ledówki mają znacznie szersze pasmo niż sodówki! W takim razie
    sodówki powinny bardziej oślepiać zgodnie z w/w eksperymentem.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 13. Data: 2019-05-11 01:07:44
    Temat: Re: Drogo, kiepsko, LED
    Od: s...@g...com

    W dniu piątek, 10 maja 2019 15:34:18 UTC-5 użytkownik Marek S napisał:
    > W dniu 2019-05-10 o 17:25, s...@g...com pisze:
    >
    > > Gorzej bo nie widac wiecej a oprawki kijowe i ledy moze nie oslepiaja
    > > ale raza w oczy.
    > >
    > > Na jeden z drog widac to bardzo wyraznie. W oddali na wprost nisko na
    > > widnokregu jest zamocowana latarnia.
    > > Widac ja z dobrych 3km. I obok
    > > sa tez sodowki (led jest na stacji benzynowej). Led razi z tych 3km i
    > > do zludzenia wyglada jak motocykl jadacy na "dlugich" Obok sodowka,
    > > nie razi.
    >
    >
    > Hmm, takiego przypadku faktycznie nie rozważałem, gdzie lampy obniżają
    > się bo ulica w dół schodzi. Jednakże jakoś nie kojarzę też aby ledówki
    > mnie raziły w innych sytuacjach niż patrzenie się w górę na źródło
    > światła. Wydawało mi się, że są dość kierunkowe... ale zobaczymy.
    >

    Sporo zalezy od oprawki.


    >
    > >> Gdy u mnie w mieście wywalili sodówki, to ja to odczułem jako
    > >> "wreszcie widać". Przy sodówkach prawie kolorów nie było widać - a
    > >> zielenie stawały się wręcz czarne.
    > >>
    > >
    > > W nocy kolory niepotrzebne, przy deficycie jasnosci lepiej miec
    > > waskie pasmo ale dobrze oswietlajace to co wazne. Zielen
    > > niepotrzebna, jadac w nocy nie jest wazne aby krzaki widziec, wazne
    > > aby czlowieka czy sarne zauwazyc. Zadne z nich zielone nie jest.
    >
    > Ej, chyba przesadzasz. Jeśli jakiś kolor zmienia się w czarny, to chyba
    > dużo gorzej go widać? Kolory byłyby niepotrzebne gdyby np. zielona
    > kurtka w białą się zmieniała przy sodówkach.
    >

    Podumaj nad tym. Ale tak uczciwie.
    Co lepiej widac?
    1. Kolorowego ludka na ciemnozielonym tle
    2. Kolorowego ludka na czarnym tle

    Pamietaj ze energia swietlna w obu przypadkach ta sama, czyli sodowy pomaranczowy
    jest sporo bardziej energetyczny niz jeden kolor szerokiego pasma kolorowego swiatla.

    A praktyce aktualnie percepcyjnie wychodzi podobnie. Ale w pewnych szczegolnych
    przypadkach sodowka sporo lepsza (bo quasi monochromatyczna)

    > Mnie osobiście wydawało się dość fatalnym pomysłem zawieszanie nad
    > przejściem dla pieszych sodówek, które mają bardzo wąskie widmo kolorów.
    > Jeśli ktoś akurat nie ubrał się w kolorze sodówki lub innym, bardzo
    > jasnym, to zwyczajnie zlewał się z tłem.
    >

    LOL. Jest dokladnie odwrotnie. Jak ktos sie ubral w kolorze sodowki to go bedzie
    widac najlepiej. Ale z tym jest nieco podchwytliwie, cos czerwonawego moze dokladnie
    w prazku pomaranczowym niewiele odbijac.


    > W pobliżu miejsca zamieszkania mam szkołę podstawową. Ulica obsadzona
    > drzewami po obu stronach. Wiele razy, gdy dni były krótkie, dostrzegałem
    > dzieciaka czekającego na przejściu, gdy byłem już niebezpiecznie blisko.
    >
    > Potem ktoś poszedł po rozum do głowy i nad przejściami zawiesił ledowe
    > oświetlenie. Znikł problem niewidoczności ludzi. Potem większość dróg w
    > całości tak oświetlono. Widać wszystko na sto metrów bez problemu.
    >
    > Takie są moje obserwacje.
    >

    A moje sa takie ze tam gdzie ledowka swieci jest jasno, 2m dalej nie widac prawie
    nic.
    Moja znajomy rowerowiec mowi ze woli sodowki. Zawiesili mu ledowki i na drodze mowi
    ze widac ok. Ale juz scierzki rowerowej oprawka nie oswietla. I jak jedzie to dziur
    nie widzi.
    Jednoczesnie narzeka ze jednak jak popatrzy w gore na te ledy to jednak razi.

    Taki czort...

    A sodowki swieca jakos ale jednak jakos rowniej...


    > >> Czy oślepiają? Niby tak, gdy patrzymy się w źródło światła.
    > >> Jednakże w aucie mam spory przyciemniony pasek od góry więc z
    > >> daleka mnie nie oślepiają, bo nie świecą na boki, a z bliska, są
    > >> wysoko, gdzie pasek mocno je przyciemnia - też więc nie oślepiają.
    > >> Pewnie to standard w autach więc nie bardzo wiem na co narzekać.
    > >>
    > >
    > > Moze nie oslepiaja, ale raza. Moze to ich widmo, moze to ze mrugaja,
    > > moze to ze sa bardzo punktowe?
    >
    > Ok, niech będzie "rażą". Wsio ryba. One są faktycznie dość kierunkowe.
    > Ale to zaleta. Mruganie (choć nie wiem jak u nich wygląda elektronika i
    > czy faktycznie mrugają) byłoby raczej męczące dla oczu ale nie
    > powodowałyby efektu rażenia.
    >

    Jak widzisz wyzej, niby zaleta ale w praktyce kiepsko to dziala (anegdota rowerowa).

    > > Moze inaczej: Poswiece ci w oczy laserkiem, tanim jakims, slabym,
    > > przez filterek dyfrakcyjny. Spodoba ci sie? To troche podobne
    > > odczucie.
    >
    > Wiem o czym pisałeś już wcześniej. W wolnej chwili zapuszczę się na
    > miasto i raz jeszcze przeanalizuję.
    >
    > > Choc laserek ma waskie pasmo. Ale odczucie podobne, niby
    > > nie oslepia (nie powoduje zbytnio utraty czulosci) ale jednak
    > > przeszkadza.
    >
    > Ale ledówki mają znacznie szersze pasmo niż sodówki! W takim razie
    > sodówki powinny bardziej oślepiać zgodnie z w/w eksperymentem.
    >

    Powinny, a tego nie robia.
    Mysle ze to mieszanka tego ze nie sa punktowe i oprawki jakies sensowniejsze.

    Ale najbardziej mysle ze to ta punktowosc.
    Mam pare zarowek led. Takich z mlecznymi bablami.
    Razenia nie stwierdzam. Obok reflektorek z pojedynczymi diodami, razi.




strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: