http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,62801
51,Cud_mniemany__czyli_internet_hula_po_calej_Polsce
.html?utm_source=Nlt&utm_medium=Nlt&utm_campaign=856
991

Przez biurokratyczną pomyłkę zablokowane są miliony euro unijnych
dotacji na rozwój sieci w kraju. Bo z map MSWiA wynika, że internet
jest praktycznie w całej Polsce.

- Aż przyklęknąłem, jak przeczytałem odpowiedź z ministerstwa -mówi
"Gazecie" Andrzej Banach, właściciel spółki Net-Komp z podlaskiego
Kolna. Gdy w grudniu 2008 r. rozpoczął się nabór wniosków o unijne
dotacje, Banach złożył projekt -chciał pokryć siecią cały powiat,
dociągając internet do 64 miejscowości i wiosek.

Pieniądze z unijnego programu, w sumie 200 mln euro, są przeznaczone
na walkę z wykluczeniem cyfrowym, czyli zapóźnieniem cywilizacyjnym
wynikającym z braku dostępu do nowoczesnych technologii.

Dzięki nim lokalni operatorzy mieliby za co inwestować na mało
opłacalnych terenach i mogliby dostarczyć mieszkańcom szybki - jak na
polskie warunki - internet o prędkości 2 Mb/s.

Podstawowy wymóg: inwestycje muszą obejmować miejsca, w których sieci
nie ma.

Banach wyliczył, że dzięki dotacji po roku zacznie zarabiać. I wtedy
przyszła odpowiedź: "Z przykrością informuję, że do objęcia
dofinansowaniem (...) nie kwalifikuje się żadna z wymienionych
miejscowości".

Z map, którymi posługuje się MSWiA przy ocenie wniosków, wynikało, że
w każdej wymienionej przez Banacha miejscowości dostęp do internetu
jest.

- Ja przecież dobrze znam te wsie. W wielu z nich ledwie działa GPRS
[najwolniejszy przesył danych w sieciach komórkowych], w niektórych
ludzie nawet stacjonarnego telefonu nie mają - twierdzi
przedsiębiorca. Na mapach dobrze wypadła też Wielkopolska. Znajomy
operator napisał Banachowi: ,,W urzędzie marszałkowskim usłyszeliśmy,
że raczej nie mamy szans na środki, bo u nas >>wszystko jest i w ogóle
<<". Machnął ręką i nie złożył nawet wniosku.

Podobnie w Małopolsce -choć urząd marszałkowski od dawna powtarzał, że
zagrożonych wykluczeniem cyfrowym jest ponad 300 tys. gospodarstw
domowych, na mapie ponad 90 proc. województwa jest w zasięgu szybkiego
internetu.

To ewenement w światowej skali.

Tymczasem w każdym możliwym rankingu dostępu do szybkiego internetu
Polska wlecze się w ogonie. -200 mln euro -wzdycha Daniel Kulesza,
właściciel pomorskiego operatora Netlog. - Z takimi dotacjami szybko
zlikwidowalibyśmy wykluczenie cyfrowe na wielu terenach Polski -
zapewnia. Gdyby nie mapy. Które - o ironio - powstały, by operatorzy
internetowi nie oszukali urzędników, wnioskując o dotacje do
rentownych projektów.

Jak udało się uzyskać tak fantastyczne wyniki w dostępie do internetu?

MSWiA tłumaczy, że chciało zaoszczędzić. I wzięło dane z map
zrobionych przez spółkę ITTI na potrzeby znacznie większych projektów
- szerokopasmowych sieci regionalnych. Tam drobne nieścisłości były
mniej zauważalne, w skali mikro -wyszły od razu. - Zbierając dane,
przyjęto z góry, że z każdego nadajnika mamy taki sam zasięg -wyjaśnia
Łukasz Jop z iNet Group ze Śląska. Przez to nawet tam, gdzie operator
z trudem sięgał z internetem na 2 km, i to tylko w jedną stronę, na
mapie powstawało kółko o promieniu 8 km. - Nikt nie uwzględniał, czy
obok jest pagórek albo las, który zasłania nadajnik. Zupełnie jakby
nagle Polska stała się całkiem płaska - ironizuje Jop.

Nawet dane dużych operatorów -o czym w zeszłym tygodniu "Gazecie"
opowiadała Anna Streżyńska, szefowa UKE - są zwykle podkoloryzowane.
-W końcu każdy chce się jak najlepiej zaprezentować. Np. operator
zaznacza: w tym miejscu mam zasięg. Ale potem okazuje się, że jego
maszt został zasłonięty przez budynek i sygnał nie wszędzie dociera -
mówiła.

MSWiA problem zna -wspominała o nim też niedawno "Gazeta Prawna".
Wioletta Paprocka, rzecznik resortu, zapewnia, że ministerstwo
prowadzi "intensywne konsultacje". I pracuje nad zmianą weryfikacji
projektów, być może nawet zrezygnuje z map. Ale dopiero od czerwca.

Dlaczego? - Nie można zmienić zasad w trakcie trwania naboru wniosków
- tłumaczą w resorcie.

MSWiA już w ubiegłym roku przesunęło start projektu z maja na
grudzień. - Byłem przekonany, że w listopadzie będę z koparką na
budowie - mówi Michał Matuszewski z Gryfic. Na początku 2008 r.
otrzymał promesę kredytową, ale w styczniu wygasła. Tymczasem kryzys
zaostrzył politykę kredytową w bankach, a w woj. zachodniopomorskim

nabór nawet się nie zaczął. Szczęście w nieszczęściu, że po wpadce z
mapami MSWiA wnioski mają być sprawdzane na bieżąco i nie na biurku
warszawskiego urzędnika, ale w konkretnej gminie.

Łącznie do końca stycznia firmy zgłosiły inwestycje warte ponad 9 mln
zł. MSWiA nie odpowiedziało nam jednak, ile wniosków odrzucono. -A
niedawno czytałem w jednej z gazet, że małe firmy nie potrafią
wykorzystać przyznanych funduszy -mówi Kulesza.

do góry

Użytkownik futszaK napisał:
[ ... ]
> MSWiA tłumaczy, że chciało zaoszczędzić. I wzięło dane z map
> zrobionych przez spółkę ITTI na potrzeby znacznie większych projektów
> - szerokopasmowych sieci regionalnych.
>[ ... ]
> Zbierając dane,
> przyjęto z góry, że z każdego nadajnika mamy taki sam zasięg -wyjaśnia
> Łukasz Jop z iNet Group ze Śląska. Przez to nawet tam, gdzie operator
> z trudem sięgał z internetem na 2 km, i to tylko w jedną stronę, na
> mapie powstawało kółko o promieniu 8 km.


Pomijając fakt pomyłki w zasięgu, czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego
w ogóle obszar działania szerokopasmowych sieci regionalnych został
wykluczony z obszaru dla programu 8.4?
Przecież szerokopasmowe sieci regionalne to szkielet z założenia bez
ostatniej mili, a 8.4 to ostatnia mila.
Bo rozumiem że chodzi tu o nadajniki Wimax, oraz radiolinie na których
budują infrastrukturę tzw. sieci regionalne. Skoro pomyłka w liczeniu
ich zasięgu ma wpływ na białą plamę to wynika z tego że ich zasięgi
zostają od tej białej plamy odjęte. Ale dlaczego? Przecież to projekty
równelgłe mające pokryć "te same" białe plamy które mają pokryć sieci
budowane z programu 8.4. Mylę się?

Pomijam już fakt że są to w większości sieci w budowie, a zostały
potraktowane jak działające i dostępne dla ludzi.

do góry

> Pomijając fakt pomyłki w zasięgu, czy ktoś mi może wytłumaczyć dlaczego
> w ogóle obszar działania szerokopasmowych sieci regionalnych został
> wykluczony z obszaru dla programu 8.4?
> Przecież szerokopasmowe sieci regionalne to szkielet z założenia bez
> ostatniej mili, a 8.4 to ostatnia mila.
> Bo rozumiem że chodzi tu o nadajniki Wimax, oraz radiolinie na których
> budują infrastrukturę tzw. sieci regionalne. Skoro pomyłka w liczeniu
> ich zasięgu ma wpływ na białą plamę to wynika z tego że ich zasięgi
> zostają od tej białej plamy odjęte. Ale dlaczego? Przecież to projekty
> równelgłe mające pokryć "te same" białe plamy które mają pokryć sieci
> budowane z programu 8.4. Mylę się?
>
> Pomijam już fakt że są to w większości sieci w budowie, a zostały
> potraktowane jak działające i dostępne dla ludzi.

Ja tam się na sieciach nie znam, ale wydaje mi się, że założenie było
takie, że lepiej, aby nie skorzystali z programu niektórzy z tych, co
powinni, niż aby nadużywali go pazerni operatorzy na terenach i w
okolicznościach, w których dofinansowanie by im się nie należało.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Prasa zawsze szuka sensacji i tego się nie przeskoczy :(

Co do samych map, to w zamyśle MSWiA miały one wymusić inwestycje, tam
gdzie ich rzeczywiście nie ma. Taki był ich zamysł. To, że one
zablokowały te dofinansowanie wynika z nierzetelnego wykonania zadania
przez firmy, które mapy tworzyły, takie ITTI.

Samo MSWiA szybko problem zauważyło. Wnioski ruszyły w Grudniu, a już w
styczniu dyskutowano co zrobić, bo powstały problemy opisane przez
Andrzeja Banacha. W tym miejscu należy pochwalić MSWiA za szybką
reakcję. Obecnie są przygotowywane zmiany, które już w czerwcu przyniosą
efekty.

do góry

Użytkownik NETLOG Daniel Kulesza napisał:
> Prasa zawsze szuka sensacji i tego się nie przeskoczy :(
>
> Co do samych map, to w zamyśle MSWiA miały one wymusić inwestycje, tam
> gdzie ich rzeczywiście nie ma. Taki był ich zamysł. To, że one
> zablokowały te dofinansowanie wynika z nierzetelnego wykonania zadania
> przez firmy, które mapy tworzyły, takie ITTI.

Z tego artykułu to raczej wynika że miały wymusić inwestycje nie tam
gdzie internetu nie ma tylko tam gdzie nie chcą ich budować samorządy.
A że nawet to zrobiono nierzetelnie to dopiero pojawił się problem.
Jak inaczej wytłumaczyć fakt że mapa białych plam dla samorządu to jedno
a mapa białych plam dla MSP jest pomniejszona o obszary w których
planowane jest uruchomienie regionalnych sieci szerokopasmowych?
No chyba że ktoś zechce mi wmówić że te sieci już działają i że
przysłowiowy Kowalski może z nich korzystać :)

do góry

Użytkownik Patryk Włos napisał:

>> Pomijając fakt pomyłki w zasięgu, czy ktoś mi może wytłumaczyć
>> dlaczego w ogóle obszar działania szerokopasmowych sieci regionalnych
>> został wykluczony z obszaru dla programu 8.4?
>> Przecież szerokopasmowe sieci regionalne to szkielet z założenia bez
>> ostatniej mili, a 8.4 to ostatnia mila.
>> Bo rozumiem że chodzi tu o nadajniki Wimax, oraz radiolinie na których
>> budują infrastrukturę tzw. sieci regionalne. Skoro pomyłka w liczeniu
>> ich zasięgu ma wpływ na białą plamę to wynika z tego że ich zasięgi
>> zostają od tej białej plamy odjęte. Ale dlaczego? Przecież to projekty
>> równelgłe mające pokryć "te same" białe plamy które mają pokryć sieci
>> budowane z programu 8.4. Mylę się?
>>
>> Pomijam już fakt że są to w większości sieci w budowie, a zostały
>> potraktowane jak działające i dostępne dla ludzi.
>
>
> Ja tam się na sieciach nie znam, ale wydaje mi się, że założenie było
> takie, że lepiej, aby nie skorzystali z programu niektórzy z tych, co
> powinni, niż aby nadużywali go pazerni operatorzy na terenach i w
> okolicznościach, w których dofinansowanie by im się nie należało.

To by był bardzo dziwny sposób na realizację takiego założenia :)

do góry

On Mon, 16 Feb 2009 14:29:40 +0100, Patryk Włos
<p...@i...peel> wrote:

>Ja tam się na sieciach nie znam, ale wydaje mi się, że założenie było
>takie, że lepiej, aby nie skorzystali z programu niektórzy z tych, co
>powinni, niż aby nadużywali go pazerni operatorzy na terenach i w
>okolicznościach, w których dofinansowanie by im się nie należało.

pieniądze ma budowe i rozbudowe sieci są potrzebne praktycznie
wszędzie, więc trudno tak naprawde znaleźć miejsce, gdzie
dofinansowanie się nie przyda, zaś dotychczasowe zasady z których
wynika, że skoro TP ma światłowód w tym miejscu i jest w stanie go
wydzierżawić w cenie 10k za kilometr, więc nie można dostać pieniędzy
na budowe własnego jest absurdalne

do góry

NETLOG Daniel Kulesza pisze:
> Prasa zawsze szuka sensacji i tego się nie przeskoczy :(
>
> Co do samych map, to w zamyśle MSWiA miały one wymusić inwestycje, tam
> gdzie ich rzeczywiście nie ma. Taki był ich zamysł. To, że one
> zablokowały te dofinansowanie wynika z nierzetelnego wykonania zadania
> przez firmy, które mapy tworzyły, takie ITTI.
>
> Samo MSWiA szybko problem zauważyło. Wnioski ruszyły w Grudniu, a już w
> styczniu dyskutowano co zrobić, bo powstały problemy opisane przez
> Andrzeja Banacha. W tym miejscu należy pochwalić MSWiA za szybką
> reakcję. Obecnie są przygotowywane zmiany, które już w czerwcu przyniosą
> efekty.

Już !!! w czerwcu. :)
Rzeczywiście należy im się pochwała.

--
Darek Chodkiewicz

do góry

Darek Chodkiewicz pisze:
> NETLOG Daniel Kulesza pisze:
>> Prasa zawsze szuka sensacji i tego się nie przeskoczy :(
>>
>> Co do samych map, to w zamyśle MSWiA miały one wymusić inwestycje, tam
>> gdzie ich rzeczywiście nie ma. Taki był ich zamysł. To, że one
>> zablokowały te dofinansowanie wynika z nierzetelnego wykonania zadania
>> przez firmy, które mapy tworzyły, takie ITTI.
>>
>> Samo MSWiA szybko problem zauważyło. Wnioski ruszyły w Grudniu, a już
>> w styczniu dyskutowano co zrobić, bo powstały problemy opisane przez
>> Andrzeja Banacha. W tym miejscu należy pochwalić MSWiA za szybką
>> reakcję. Obecnie są przygotowywane zmiany, które już w czerwcu
>> przyniosą efekty.
>
> Już !!! w czerwcu. :)
> Rzeczywiście należy im się pochwała.
>
Niestety z tego co juz wiemy (po rozmowach iNET group w MSWIA) nie da
sie tego przeskoczyc. Musi sie zakonczyc istniejacy nabor i dopiero w
kolejnym mozna nowe kryteria zastosowac. Pomysl sobie co by sie stalo
jakbys skladal wniosek i nagle Ci zmienili kryteria? Do czerwca jest
klapa. Miejmy nadzieje ze po tym terminie bedzie dokladnie to czego
oczekujemy.
Ja osobiscie zaluje ze napisalem tego posta tu na polipie - bez niego
rozmawialibysmy sobie spokojnie z ministerstwem - teraz te rozmowy moga
byc troche utrudnione.

--
Andrzej Banach

do góry

Użytkownik andzio napisał:
> Darek Chodkiewicz pisze:
>
>> NETLOG Daniel Kulesza pisze:
>>
>>> Prasa zawsze szuka sensacji i tego się nie przeskoczy :(
>>>
>>> Co do samych map, to w zamyśle MSWiA miały one wymusić inwestycje,
>>> tam gdzie ich rzeczywiście nie ma. Taki był ich zamysł. To, że one
>>> zablokowały te dofinansowanie wynika z nierzetelnego wykonania
>>> zadania przez firmy, które mapy tworzyły, takie ITTI.
>>>
>>> Samo MSWiA szybko problem zauważyło. Wnioski ruszyły w Grudniu, a już
>>> w styczniu dyskutowano co zrobić, bo powstały problemy opisane przez
>>> Andrzeja Banacha. W tym miejscu należy pochwalić MSWiA za szybką
>>> reakcję. Obecnie są przygotowywane zmiany, które już w czerwcu
>>> przyniosą efekty.
>>
>>
>> Już !!! w czerwcu. :)
>> Rzeczywiście należy im się pochwała.
>>
> Niestety z tego co juz wiemy (po rozmowach iNET group w MSWIA) nie da
> sie tego przeskoczyc. Musi sie zakonczyc istniejacy nabor i dopiero w
> kolejnym mozna nowe kryteria zastosowac.

Hmm, co to znaczy że musi się skończyć? Skoro wiadomo że kryteria oceny
są trefne to w ogóle nie powinien się odbyć, a jeśli już musi to z
indywidualną oceną wniosków. Aż tak dużo ich nie wpływa. Unia nie
narzuca obowiązku stosowania żadnych mapek więc niech zrobią to bez mapki.
Zresztą, jeśli koniecznie muszą mieć jakąś mapkę to niech sobie wezmą tą
którą stosowali przy programie 4.3. Tam jakoś nie mieli problemu z
akceptowaniem wniosków więc pewnie mapki mieli dobre.

> Pomysl sobie co by sie stalo
> jakbys skladal wniosek i nagle Ci zmienili kryteria?

Znienacka by mi go nie odrzucili :) No z zaskoczenia chyba bym się upił
tak byłbym zszokowany.
A tak poważnie - co takiego by się stało? Wniosek by przeszedł zamiast
zostać odrzucony.
I ponawiam pytanie - jaki problem użyć mapek przygotowanych dla innych
programów? I tak powinny być te same dla wszystkich.

> Do czerwca jest
> klapa. Miejmy nadzieje ze po tym terminie bedzie dokladnie to czego
> oczekujemy.

Ja tam mam nadzieję że znajdzie się winny i odechce się następcom. I
myślę że przy takim "ciśnieniu" już obecne wnioski będą rozpatrywane
normalnie. To się raczej dobrze nie skończy jeśli całkiem jawnie odrzucą
wnioski nie mając ku temu podstaw. Oni też są kontrolowani z
rozdawnictwa, tu nie ma na szczęście samowolki.

> Ja osobiscie zaluje ze napisalem tego posta tu na polipie - bez niego
> rozmawialibysmy sobie spokojnie z ministerstwem - teraz te rozmowy moga
> byc troche utrudnione.

Ministerstwo to ma raczej nóż na gardle bo jeśli sprawa powędruje
pięterko wyżej to następnych pieniędzy nie dostaną _zanim_ nie zmienią
procedur na niekorupcjogenne.

do góry