Ku przestrodze...
Dzisiaj podczas wyłaczania przedłużacza z gniazdka przed burzą
zauważyłem że kabel jest goracy i miękki a koło wtyczki zaczyna się
topić. Kurdę - myślę sobie - co jest? przecież tylko TV, tuner i
amplituner pod niego podłączone mam. Razem nie biorą wiecej niż 300W.
Przecinam kabel przedłużacza, a tam w każdej żyle dwa, może trzy
druciki grubości włosa. Myślałem że nie stosuje się w elektryce
mniejszych przekrojów niż 0.75mm2. Do tego napis na przedłużaczu - max
3520W przy 230V, przecież on się topił przy dziesięć razy mniejszym
prądzie! Dobrze że akurat w domu byłem bo mogło mi zjarać mieszkanie,
jeśli ktośby tam podłączył pod niego jeszcze jakiś dodatkowy
odbiornik. Broń Boże - jakby żona suszyła włosy przed telewizorem.
Reklama - producent polski - firma Jonex.