eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2019-09-25 09:19:12
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    On 25.09.2019 07:54, Jacek wrote:
    > Kilka lat temu kupiłem poleasingowego rodzynka z przebiegiem 98 tys.
    > Znacznie później, jak szukałem czegoś w instrukcji to wypadł z niej
    > wydruk z serwisu: gdy auto miało rok zanotowano przebieg 89 tys.
    > Jak rozumiem przez następne dwa lata było bardzo oszczędzane i
    > przejechało tylko 9 tys. km. Sprzedawca, od którego miałem auto
    > tłumaczył, że "auto miało stłuczkę i czekało na części, dlatego tak mały
    > przebieg".
    > Tak więc i wśród rodzynków bywają spleśniałe.

    Dlatego powtarzam że rozwiązaniem problemu z cofaniem liczników, jest
    usunięcie liczników z samochodów. Po co one? Dzienny od biedy wystarczy
    żeby Ci co mają LPG mieli jakiś wskaźnik ;-)

    Samochód jak się kupuje, to powinno się oglądać stan a nie licznik. Ile
    problemów by to rozwiązało.

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz


  • 12. Data: 2019-09-25 09:43:55
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: Jacek <k...@a...com>

    W dniu 25.09.2019 o 09:19, Mateusz Bogusz pisze:
    > Samochód jak się kupuje, to powinno się oglądać stan a nie licznik. Ile
    > problemów by to rozwiązało.
    To jest myśl!
    Wielu facetów traktuje auto, jak kobietę, a widzę wiele kobiet młodych
    ale "z dużym przebiegiem", oraz całkiem sporo starszych ale w świetnym
    stanie (Monica Bellucci).
    Jacek


  • 13. Data: 2019-09-25 10:04:44
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Wed, 25 Sep 2019 09:43:55 +0200, Jacek

    > Wielu facetów traktuje auto, jak kobietę, a widzę wiele kobiet młodych
    > ale "z dużym przebiegiem", oraz całkiem sporo starszych ale w świetnym
    > stanie (Monica Bellucci).

    No tak, z wiekiem jednak wszystko się robi mniej ciasne i... przynajmniej w
    samochodzie zaczyna skrzypieć -- stan tu nic nie pomoże, kilometry robią
    swoje. :P Z drugiej strony kobieta chociaż doświadczenie nabywa. Hm... Ale
    z nas seksistowskie świnie!

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 14. Data: 2019-09-25 11:07:47
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: q...@t...no1 (Queequeg)

    Bolko <s...@g...com> wrote:

    > Pytanie
    > Chcę kupić auto na 10 lat.
    > Jakie roczniki brać pod uwagę tak żeby auto się nie rozpadło?

    Moja Siena, rocznik 1998, rozpadła się jakoś w 2014 roku (czyli 16 lat).
    Rozpadła, czyli zaczęła się sypać tak, że nie opłacało się w nią już
    ładować kasy, do tego rdza zeżarła podłogę do tego stopnia, że podnośnik
    wyszedł pod dywanikiem. Wtedy kupiłem Yarisa z 2004 i jeżdżę do dziś
    (czyli ma 15 lat), i nic się w nim poważnego nie dzieje. Tylko pompę
    sprzęgła musiałem wymienić i samo sprzęgło, ale to zaraz po zakupie, i
    maglownicę zregenerować niedługo później. Alternator też w pewnym momencie
    padł (przerdzewiał) i wydech przerdzewiał, ale to nie są duże koszty. A
    tak... zmieniam olej + filtr, filtr powietrza, świece, opony i jeżdżę.
    Silnik działa jak nowy, to najważniejsze. Samochód stoi pod chmurką, nie
    jest garażowany.

    Ogólnie co Toyota to Toyota.

    --
    https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0


  • 15. Data: 2019-09-25 11:18:52
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: j...@j...org

    On Tuesday, September 24, 2019 at 4:29:08 PM UTC+2, Bolko wrote:
    > > ustal priorytety. na serio. chesz kupić auto na 10 bo? Kup obojętnie
    > > jakie - każde spełni warunek. chcesz nim jeździć przez 10 lat? Kup nowe.
    > > chesz nim jak najtaniej jeździć przez 10 lat? Czemu nie jednym 5 lat
    > > drugim 5 lat? Pytam poważnie. 10 lat to szmat czasu.
    > > ToMasz
    >
    > Na nowe mnie nie stać bo niestety muszę kupić duże.
    > Mam dwóch synów którzy rosną jak na drożdżach i będą wysocy.
    > Auto typu kangur mnie nie interesuje.
    > Miałem służbowego.
    >
    > Dlaczego chce na 10 lat?
    > Moje trzecie auto w życiu mam od 10 lat.
    > I uważam że jak się dba to się ma.
    > Wyznawałem zasadę że "ma być dobrze na lata".
    > I przez te dziesięć lat tylko raz mnie zawiodło w trasie.
    >
    > Kupowanie auta cześciej uważam że nie ma sensu bo
    > ludzie z reguły sprzedają auto(używane) w którym coś trzeba zrobić.
    >
    > Na autach trzeba się znać jak się nie znasz to trzeba płacić mechanikowi.
    > A mechanik i tak nie da gwarancji że coś się nie spieprzy.
    >
    > Im częściej kupujesz auta tym większe prawdopodobieństwo wtopy.
    >
    > I na koniec mi się najbardziej podoba idea samochodu służbowego:
    > na tym stanowisku przysługuje taki samochód i masz pan jeżdzić.
    > Reszta pana nie interesuje.
    >
    > Podsumowywując
    > chcę mieć środek transportu który dowiezie
    > mnie w dowolne miejsce w UE przy jak najmniejszym koszcie.
    > Ma być chłodno w lecie ciepło w zimie.
    > Nie walić głową w dach na tylnym siedzeniu mając dwa metry.
    > I da się rozmawiać przy 150 km/h

    10 letnim autem jadąc 150 km/h i rozmawiać o... kolorze trumny?


  • 16. Data: 2019-09-25 11:36:19
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    On 2019-09-25 09:19, Mateusz Bogusz wrote:
    > Samochód jak się kupuje, to powinno się oglądać stan a nie licznik. Ile
    > problemów by to rozwiązało.

    Tyle że w praktyce multum podzespołów można sprawdzić tylko na zasadzie
    "na oko wygląda dobrze"

    np. łożyska kół, albo mają wyczuwalny luz albo nie

    tylko nawet jak nie mają wyczuwalnego luzu to i tak wolałbym żeby auto
    miało przejechane 50 a nie 500 tysięcy, bo prawdopodobieństwo że zaraz
    będzie je trzeba wymienić jest diametralnie inne

    podobnie ze zużyciem masy innych elementów - bardzo niewiele (jak np.
    hamulce) daje się ocenić w sposób z którym pogodzi się statystyczny
    sprzedający (a potencjalny kupujący będzie gotów ponieść koszty takiej
    inspekcji)

    często są oczywiście wyraźne objawy że coś wymaga lub zaraz będzie
    wymagać naprawy bądź wymiany, ale ocena zużycia części w większości
    przypadków opiera się jedynie na przebiegu i rodzaju eksploatacji


  • 17. Data: 2019-09-25 11:52:46
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: z <...@...pl>

    W dniu 2019-09-25 o 11:18, j...@j...org pisze:
    > 10 letnim autem jadąc 150 km/h i rozmawiać o... kolorze trumny?

    Ale zdajesz sobie sprawę że mówimy o samochodach wyprodukowanych w 2009
    roku?
    Ja miałem 2003, potem 2005 a teraz 2006 rocznik.

    Chociaż... Faktycznie może coś być w tym że te nowsze to większe złomy
    niż te które napisałem.
    To możesz mieć RACJĘ ;-)

    z


  • 18. Data: 2019-09-25 12:59:38
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik m4rkiz m...@m...od.wujka.na.g.com ...

    > tylko nawet jak nie mają wyczuwalnego luzu to i tak wolałbym żeby auto
    > miało przejechane 50 a nie 500 tysięcy, bo prawdopodobieństwo że zaraz
    > będzie je trzeba wymienić jest diametralnie inne

    To prawda, trzeba jednak dodac ze 50 tysiecy u jednego nie rowne takiemu
    samemu przebiegowi u drugiej osoby.

    Miałem okazje jezdzic kiedys transitem kolegi. Przebieg oryginalny 130
    tysiecy.
    Jakbym do takiego wsiadł w komisie to powiedziałbym ze krecony z
    500kkm...
    Zreszta kiedys wsiadłem do takiego we Fordzie na Mogilenskiej w Poznaniu.
    Wtedy byłem pewny ze krecony, dzis juz pewny nie jestem.
    Po prostu sa ludzie ktorzy sa w stanie zajezdzic kazde auto ze wzgledu na
    swój styl jazdy i styl bycia :)))

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
    same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski


  • 19. Data: 2019-09-25 16:05:55
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 25 września 2019 00:54:05 UTC-5 użytkownik Jacek napisał:
    > W dniu 24.09.2019 o 17:36, s...@g...com pisze:
    >
    > > Wiec w praktyce jedna z niewielu opcji to kupno poleasingowego rodzynka. Albo
    jednak nowka.
    > Kilka lat temu kupiłem poleasingowego rodzynka z przebiegiem 98 tys.
    > Znacznie później, jak szukałem czegoś w instrukcji to wypadł z niej
    > wydruk z serwisu: gdy auto miało rok zanotowano przebieg 89 tys.
    > Jak rozumiem przez następne dwa lata było bardzo oszczędzane i
    > przejechało tylko 9 tys. km. Sprzedawca, od którego miałem auto
    > tłumaczył, że "auto miało stłuczkę i czekało na części, dlatego tak mały
    > przebieg".
    > Tak więc i wśród rodzynków bywają spleśniałe.
    >

    To nie byl rodzynek :)
    To byl ten garnek na koncu teczy :)

    Ja kupilem rodzynka.
    4 letni focus z przebiegiem 198kkm.
    Tu i owdzie odpadl klar, jakies tam wgniotki byly.
    Ale zrobil kolejne 200kkm z minimalnymi kosztami. I pewnie zrobi wiecej ale niestety
    trza bylo go sprzedac.


  • 20. Data: 2019-09-25 16:09:22
    Temat: Re: Kiedy wiek zaczyna mieć znaczenie?
    Od: s...@g...com

    W dniu środa, 25 września 2019 02:19:19 UTC-5 użytkownik Mateusz Bogusz napisał:
    > On 25.09.2019 07:54, Jacek wrote:
    > > Kilka lat temu kupiłem poleasingowego rodzynka z przebiegiem 98 tys.
    > > Znacznie później, jak szukałem czegoś w instrukcji to wypadł z niej
    > > wydruk z serwisu: gdy auto miało rok zanotowano przebieg 89 tys.
    > > Jak rozumiem przez następne dwa lata było bardzo oszczędzane i
    > > przejechało tylko 9 tys. km. Sprzedawca, od którego miałem auto
    > > tłumaczył, że "auto miało stłuczkę i czekało na części, dlatego tak mały
    > > przebieg".
    > > Tak więc i wśród rodzynków bywają spleśniałe.
    >
    > Dlatego powtarzam że rozwiązaniem problemu z cofaniem liczników, jest
    > usunięcie liczników z samochodów. Po co one? Dzienny od biedy wystarczy
    > żeby Ci co mają LPG mieli jakiś wskaźnik ;-)
    >
    > Samochód jak się kupuje, to powinno się oglądać stan a nie licznik. Ile
    > problemów by to rozwiązało.
    >

    Nie. Po prostu licznik powinien pelnic swoja role a nie byc swoista lampka na choince
    ktora sobie sami zaprogramujemy.

    Starczy EPROM. I zerowanie pojedynczych komorek w takt przejezdzanych km.

    Przebieg auta jest wazny. Nie jest jedynym atrybutem po ktorym mozna ocenic jego stan
    ale jest wazny.

    Nie widze powodu aby z tego rezygnowac. Ale widze pole do poprawy, przebieg powinien
    byc po prostu wiarygodnie odnotowywany. I pomalu w tym kierunku idziemy.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: