eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaAuto revers :-) › Re: Auto revers :-)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
    From: Adam <a...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.misc.elektronika
    Subject: Re: Auto revers :-)
    Date: Fri, 4 Mar 2016 12:20:22 +0100
    Organization: INTERIA.PL S.A.
    Lines: 133
    Message-ID: <nbbr1l$e6k$1@usenet.news.interia.pl>
    References: <a...@n...neostrada.pl>
    <6...@g...com>
    <nb9fsa$sog$1@node2.news.atman.pl>
    <e...@g...com>
    <nb9j48$q6g$1@usenet.news.interia.pl> <nb9qji$7i9$1@node2.news.atman.pl>
    <nba4vj$v7h$1@usenet.news.interia.pl> <nbam80$1ub$1@node2.news.atman.pl>
    NNTP-Posting-Host: ent22.internetdsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: usenet.news.interia.pl 1457090421 14548 83.15.205.22 (4 Mar 2016 11:20:21
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 4 Mar 2016 11:20:21 +0000 (UTC)
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.3; WOW64; rv:38.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/38.6.0
    In-Reply-To: <nbam80$1ub$1@node2.news.atman.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.elektronika:695214
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 2016-03-04 o 01:52, ACMM-033 pisze:
    >
    > Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:nba4vj$v7h$1@usenet.news.interia.pl...
    >> W dniu 2016-03-03 o 18:00, ACMM-033 pisze:
    >>>
    >>> Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> news:nb9j48$q6g$1@usenet.news.interia.pl...
    >>> ...
    >>>> A widziałeś organy kościelne od środka?
    >>>>
    >>>> Zwłaszcza takie, co mają trakturę pneumatyczną i przynajmniej dwa
    >>>> manuały z kopulacjami (to nie błąd).
    >>>
    >>> A kalikant jaki? "Ręczny", czy silniczek z przekładnią i zbiornikiem
    >>> powietrza?
    >>>
    >>
    >> Kalikant "nożny" ;)
    >
    > No oczywiście, że nożny (choć obiło mi się o uszy machanie ręczne, ale
    > to chyba w jakimś małym instrumencie), miałem na myśli podział
    > automat/nie-automat, tylko mi języka we łbie zabrakło.
    >
    >>
    >> Grałem kiedyś na nieco uszkodzonych organach.
    >> Jakiś niedojda przeciążył miech, trzeba było mocno skakać. Jak miech
    >> był niedopompowany, to przy każdym stąpnięciu kalikanta dźwięk nieco
    >> odstrajał w górę na niektórych głosach.
    >> Nie dało się normalnie grać - a to był kościół w jakimś rejonie, gdzie
    >> często brakowało prądu i trzeba było kogoś, kto skakał po patyku.
    >
    > Tak mnie ciekawi, czy nie mogli by się tam ściepnąć na jakiś mały
    > generatorek, taki, coby prądu stykło dla motorka pompki i kilku
    > najważniejszych świateł...? Są takie, co nie powinny kosztować fortuny,
    > a są tak ciche, że uruchomione w pomieszczeniu umożliwiają rozmowę
    > szeptem wśród przebywających w nim... ja wiem, że spaliny, ten tego, ale

    To było ponad 30 lat temu.
    Wtedy były agregaty na silnikach M101 czy podobnych.
    Pewnie nawet jakby w podziemnej krypcie go odpalić, to i tak
    "przekrzykiwał by się" z organami ;)

    > to chyba nie taki problem jakoś go zlokalizować, coby spaliny ulatywały
    > na zewnątrz? Do tego jakaś mała siłowienka, w postaci akumulatora i
    > małego inwertera, tak, aby wespół z generatorem na msze/-ę starczyło.

    Inwertery wtedy to trochę sci-fi ;)

    > Także pomyślałem, podpowiedz... czy dało by się tam zlokalizować jakiś
    > zbiornik powietrza, coby elektronika napompowała go przed mszą, a w
    > trakcie schodziło ze zbiornika, a prąd szedł by na choć kilka świateł i

    Organy biorą niemalże kubiki powietrza na sekundę - trzeba by pewnie
    postawić silos, który na gabaryty konkurowałby z wieżą kościelną.

    > na głośniki, aby w czasie Mszy nie było tak, że ksiądz powie "Oto
    > Bara..." i prąd ciach, głosniki bach. Kurde, taki odruch, aby od razu im
    > pomóc, tak mam... a trudno mi wyczuć tu niezbędne proporcje. Bywa, że
    > się wygłupię, ale to silniejsze ode mnie.
    >

    Ja tam przebywałem tylko przez 2, może 3 lata po ok. 3 tygodnie przez
    wakacje. Później kolega mi mówił, w czym był problem: jakieś przyjezdne
    rolniki (napływ ponoć gdzieś z ZSRR) odpalały różne wialnie i suszarnie,
    szybko przechodząc z gwiazdy na trójkąt. Wywalało bezpieczniki na
    słupach, bo "mądrale" wkładali gwoździe do swoich bezpieczników :(

    >>
    >> Później znalazłem problem: jedna z klap nie trzymała. A przy okazji
    >> jeszcze naprawiłem jedną czy dwie wiatrownice czym uruchomiłem nie
    >> działające głosy.
    >
    > Piękna sprawa. Można powiedzieć - instrument z duszą. Jak tak czasem

    To prawda. Spędziłem w szafie organowej ładnych parę dni. Ale warto było.
    Nawet teraz chętnie bym pomógł przy takiej robocie, i to niekoniecznie
    za jakąś kasę.

    Miałem przyjemność zagrać m.in:

    Dębica - Kościół Św. Jadwigi Śląskiej
    http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=90
    1

    Bochnia - Bazylika Św. Mikołaja
    http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=68
    6

    Sandomierz - Kościół Św. Michała Archanioła
    http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=70
    5

    Sandomierz - bazylika katerdralna
    http://www.organy.art.pl/instrumenty.php?instr_id=48
    8

    I jeszcze wielu innych, od Wybrzeża po góry, już dokładnie nie pamiętam.
    Sandomierskie i bocheńskie organy męczyłem też nie w czasie nabożeństwa,
    tylko przy pustym kościele - mogłem poćwiczyć choćby słynną toccatę i
    fugę g J.S.B. :D

    > przyobserwuję jakąś relację, jak w TV, czy nawet na YT, gdzie pokazują,
    > że "organy gdzieś-tam-w-Międzygajach-Leśnych" (czy w dowolnym innym
    > miejscu) przeszły generalny remont i teraz biją w oczy nowoczesnością...
    > to mi się tak trochę smutno robi, że coś zyskały, bo znów grają, ale i
    > coś straciły, bo już nie są takie, jak kiedyś, gdy nie było komputerów,
    > nawet elektroniki, żadnej, kalkulatorów, a potrafiono odpierniczyć
    > organy, że mózg niektórym stawał, jak słuchali (aby tylko instrument
    > dobrze wykonany, zestrojony i dobrze "grany").
    > Szczególnie pięknie na organach brzmi muzyka barokowa... Bajdełej, czy
    > nadal piszczałki robi się z cyny? I jak się to wiąże z zarazą cynową?

    Tyle, że muzyka barokowa jest oryginalnie w innej skali - nie temperowanej.
    W kilku kościołach został przywrócony stary strój organowy, z podwójnym
    klawiszem H, ale "zwykły" organista ponoć nie potrafi na tym zagrać.

    Piszę "ponoć", gdyż takich organów na oczy nie widziałem. Ponadto
    uczyłem się grać tylko nieco ponad rok :(

    >
    > Tyle na razie, idę "pokalikować" z psem na spacer, zwykle tak późno
    > wychodzę, bo mało ludzi jest. Stepera na siłowni nie potrzebuje ten, kto
    > w kościele kalikuje :) Nie było mi dane, choć kiedyś chciałem trochę
    > "podeptać"... Więc dla zdrowia idę z piesem rasy bezjajnik :)
    >

    Piesa u mnie niet.
    Chyba nie nadawałbym się do tego ;) wkurzała by mnie konieczność łażenia
    na spacer, gdy można posiedzieć w cieple i poczytać książkę, połazić po
    internecie, czy założyć nowy grot do lutownicy ;)


    --
    Pozdrawiam.

    Adam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: