eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Czy aby samochody winne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 51. Data: 2018-05-08 13:03:29
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:pcrbtj$6kc$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 07.05.2018 o 17:55, J.F. pisze:
    >>> Inna sprawa ze w przypadku Polski przejscie na elektryki bylo by z
    >>> punktu widzenia panstwa dobre bo nie siedzieli by nam w kieszeni
    >>> producenci ropy.
    >
    >> A ta ropa kiedys sie skonczy i to raczej szybciej niz pozniej.

    >Z tym końcem ropy to jak z końcem świata. Tak co kilka lat przypada,
    >ze 20 razy w ciągu życia;)

    Przy tym tempie wydobycia kiedys sie skonczy, i to niezbyt daleko.

    A strasza jeszcze "oil peak" - ropa gesta z natury i powoli z odwiertu
    wyplywa.
    Zasoby moga starczyc na dlugo, ale wyplyw moze nie zaspokoic biezacego
    zapotrzebowania.

    A wtedy ... ile musi podrozec paliwo abys pomyslal "dzis nie pojade
    samochodem" ?

    J.


  • 52. Data: 2018-05-08 13:50:33
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2018-05-08 o 13:03, J.F. pisze:

    >>>> Inna sprawa ze w przypadku Polski przejscie na elektryki bylo by z
    >>>> punktu widzenia panstwa dobre bo nie siedzieli by nam w kieszeni
    >>>> producenci ropy.
    >>
    >>> A ta ropa kiedys sie skonczy i to raczej szybciej niz pozniej.
    >
    >> Z tym końcem ropy to jak z końcem świata. Tak co kilka lat przypada,
    >> ze 20 razy w ciągu życia;)
    >
    > Przy tym tempie wydobycia kiedys sie skonczy, i to niezbyt daleko.

    Kiedyś na pewno. W niezbyt daleko nie wierzę. Różni idioci wieszczyli
    koniec ropy już w latach siedemdziesiątych.

    > A strasza jeszcze "oil peak" - ropa gesta z natury i powoli z odwiertu
    > wyplywa.
    > Zasoby moga starczyc na dlugo, ale wyplyw moze nie zaspokoic biezacego
    > zapotrzebowania.

    Może też zaspokoić.

    > A wtedy ... ile musi podrozec paliwo abys pomyslal "dzis nie pojade
    > samochodem" ?

    Piętnaście złotych spokojnie zniosę, zwłaszcza że używam go i tak
    do rozgrzewania silnika a jeżdżę na LPG. :-)


    Pozdrawiam


  • 53. Data: 2018-05-08 14:59:24
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Sun, 6 May 2018 21:20:39 -0700 (PDT), s...@g...com

    > No truje, nawet szynka z tesco truje azotynami, nawet swieze mieso z
    > ekologicznej zwierzyny powoduje wieksza szanse na raka.

    Z tym że na to co jemy mamy wpływ, a na to czym oddychamy już nie. Ja i tak
    50% tras przejeżdżam obecnie na obiegu zamkniętym, a czasem i więcej -- bo
    zadymiaczy niestety nie brakuje. ;P

    > Jestesmy na takim poziomie rozwoju i mozemy zrobic tyle ile mozemy.
    > Czasem udaje sie ominac pewne kiepskie rozwiazania a czasem nie. W tym
    > przypadku sie nie daje. A przynajmniej nie bez poswiecenia sie naprawde
    > solidnie.

    W takim razie wyjaśnij dlaczego taki imiev jest wart 30 tys. (abo i mniej)
    wyjeżdżając z fabryki, a w salonie sprzedają go za 120? Nie da się, czy
    komuś zależy na tym aby się nie dało?

    > Mozna by tu zrobic podwatek o tym jak aktualne pokolenie utrzymuje
    > siebie, dzieci, starszych i jeszcze na emeryture maja odkladac. W
    > skrocie: nas na to nie stac mimo ze to pozadane i sluszne. I to nie jest
    > zadanie dla kowalskiego aby sie udalo. Elity powinny zaaranzowac warunki
    > tak aby sie oplacilo. Odpuscic vat na solary, fotowoltaike, ulatwic
    > podpinanie mocy indywidualnej do sieci, zorganizowac tani gaz. Kowalski
    > sie rzuci i zrobi zeby bylo czysto. Odwrotnie nie wyjdzie. Nie
    > wychodzi...

    Ja natomiast obserwuje "inwestorów" budowlanych i twierdzę że jest nas
    wszystkich stać, a tylko chore przekonania i zwykła niewiedza (w tym
    nieumiejętność wzięcia kalkulatora, przemyślenia i policzenia) powodują
    taki a nie inny stan. Jeśli ja jestem w stanie wybudwać ciepły dom z
    nowoczesnym źródłem ciepła w tej samej cenie co inni dziurawą stodołę
    opalaną węglem czy peletem i potem to ja będę grzać 2x taniej niż oni to
    chyba coś jest na rzeczy.

    > No to co szkodzi sprawdzic? :) Jak wyjdzie ze nie
    > ma korelacji to temat zamykamy :)

    Ale poważnie chcesz podtrzymać tezę, że demontują filtry na noc a rano
    znowu montują? No bo tego się nie da tak po prostu wyłączyć pstryczkiem.

    > no czyli nieco mniej niz zalozylem. 400pln. I to takie 400 kreatywne,
    > odrzucajac akcyze, vat itp. wyjdzie gorzej.

    Nie, bo przeciętnie to jest ~1000kWh/rok, ja już zatem wartość znacznie
    pomniejszyłem -- tak jak w przypadku każdego rozwiązania które rozważam dla
    siebie. :P

    >>> 4,5kpln to 9 lat okresu zwrotu. Ja sie nie dziwie ze kowalski ma ten
    >>> biznes w powazaniu.
    >> Zwrotu do czego?
    > Zwrotu inwestycji. Masz dzis 4500pln. Wydajesz i kasa wraca powoli
    > spowrotem w mniejszych kosztach en. el. zejdzie 9-12 lat abys mial
    > spowrotem te 4500 plus instalacje ktora ci bedzie robic prad.

    Ja rozumiem co to jest stopa zwrotu, ale pytam do czego konkretnie
    porównujesz. Jak ktoś montuje solary PV celem grzania nimi domu, to nie
    robi do tego podłogówki wodnej, tylko kładzie kable, które są dwa razy
    tańsze. Nie musi budować 10m2 kotłowni (każdy metr po 2000 zł), kominów
    itd. zatem system grzewczy wychodzi mu w cenie wodnego ogrzewania z kotłem
    a rachunki, przy odpowiednim ociepleniu (co trudne nie jest) może mieć
    praktycznie zerowe -- o ile panele w okresie od wiosny do jesieni wypracują
    tyle energii że styknie na ogrzanie w lato potrącając 20% dla operatora
    (hint prosument).

    > Napisalem ze takie jest pojmowanie. Praktyka jest bardziej kolorowa. Jak
    > bateria ma juz te 300-500-1000 ladowan to pracowite sprawdzenie kazdego
    > ogniwa i wymiana pojedynczych zaczyna wygladac jak hobby bo te ogniwa
    > padna pi*oko rownoczesnie. W perspektywie kolejnych 3-5lat. Czyli
    > najpierw mamy 100% dobrych ogniw. Jezdzimy autem te 500 ladowan.
    > Niektore zaczynaja padac. Widac mniejszy zasieg. Jezdzimy dalej kolejne
    > 500 ladowan. I zasieg mamy 70% pierwotnego. No to zabieramy sie za
    > dlubanine. Rozbieramy aku, szukamy kiepskich ogniw. Wymieniamy, zalozmy
    > ze bylo to 5%. Fajnie. Ale po kolejnych 200 ladowaniach mamy kolejne
    > ogniwa ktore juz sie koncza. I powtarzamy zabawe?

    Ale jak już napisałem, jeżdżę 7 letnim elektrykiem, przelot ma 65k,
    pojemność baterii mu się zmniejszyła o połowę, ale wspominałem także, że
    nie wiadomo jak był używany podczas leasingu, wiadomo że potem głównie stał
    4 lata w garażu podpięty do prądu. To ja go zacząłem ostatnio relatywnie
    mocno eksploatować. :P Jednak w PL jeżdżą jeszcze 4 samochody z tego
    wypustu, w tym jeden wiem że w Łodzi i ma pełny fabryczny zasięg. Ale ten
    był dla odiany cyklicznie używany.

    Możesz też zerknąć na statystyki Tesli S, auta mają już 5 lat -- okazy
    jeżdżące po Norwegii mają spadek pojemności baterii nie większy niż 10%, a
    przecież w ich klimacie warunki nie są najłatwiejsze dla baterii. Skądinąd
    wiadomo po ostatniej akcji, że Tesla programowo blokuje pojemność baterii,
    znacz te są większe niż podaje oficjalna specyfikacja, więc mogą tutaj
    także programowo kantować. :P

    > To juz nie wyglada na bezobslugowa jazde. Moze jest nieco milsze w
    > ogarnieciu niz wymiana walka rozrzadu czy lozysk walu korbowego ale nie
    > jest takie jak Jay Leno opisywal.

    Praktyka pokazuje że jednak są to bardziej bezobsługowe auta niż
    spalinowce. Nawet na stację benzynową nie trza jeździć, znaczy ja nie
    muszę. :>

    >>> Efekt jest taki ze na ekologiczne elektryki czy panele gawiedz sie nie
    >>> rzuca. I ja im sie nie dziwie...
    >> W przypadku samochodów się zgadzam, do niedawna w przypadku paneli również.
    > I konkludujac. Ja rozumiem ze fajnie miec piec na gaz, grzac sie tanio i
    > czysto i wygodnie. Tyle ze rzeczywistosc na to nie pozwala. I nawet
    > zakladajac ze nowe domy budujemy "porzadnie bo dla siebie" to zejdzie
    > nam 100lat zanim stare brudzace domy wymienimy. Albo przynajmniej 40-50
    > zanim instalacje zostana zmodernizowane. I to w przypadku kiedy gaz sie
    > oplaci. I to nie wina kowalskiego ze nie chce sie poswiecac dla ogolu
    > jak ogol ma go w powazaniu...

    Jak już napisałem powyżej, rzeczywistość na to pozwala już dzisiaj (a w
    nowych domach od 8-12 lat spokojnie). Nawet stare domy można
    termomodernizować i grzać tanio choćby gazem. Trzeba tylko chcieć. Jak
    ludzie wolą kupić trzeci albo lepszy samochód, pojechać na wakacje do
    Egiptu za 10 klocków, albo nowy TV sobie zafundować za 6 tys. zamiast
    ocieplić dom i zmienić ogrzewanie (no bo przecież oni biedni są, a palić
    węglem nikt nie broni), to jest taka a nie inna rzeczywistość.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 54. Data: 2018-05-08 15:52:43
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 7 May 2018 18:05:20 +0200, J.F.

    > Tak nawiasem mowiac - widzialem kiedys zamiataczke
    > u siebie - niezle kurzyla. I dieslem i chyba piaskiem ...
    > tak to jest, jak sie wode oszczedza.

    Taki jest wniosek, że wodę oszczędzała/brakło.
    Normalnie nie powinna kurzyć.

    > Mam jeszcze wrazenie, ze duzo tego pylu sie bierze z niewybrukowanych
    > jezdni, ale coz - twarda nawierzchnia kosztuje, wiec jest tylko
    > gliniasta ziemia przez 10 lat ..

    Znaczy w centrum miast jeszcze za mało betonu? :P
    Te rekordy to też w centrach miast popełnione.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 55. Data: 2018-05-08 16:01:29
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 7 May 2018 16:01:44 -0700 (PDT), WS

    > to te elektryki nie maja jakiegos systmu TCS / ASR / TRC ?

    Oczywiście że mają, nawet taka taczka jak iMiEV je posiada. Tesla ma takie
    dobre osiągi właśnie dlatego że nie pali gum. No ale to że je mają to nie
    znaczy że przy takim przyśpieszeniu się zupełnie nie ścierają opony.

    Ale teoria że każdy elektryk jeździ tak że nic tylko pali gumy jest
    przestrzelona -- bo właściciele tych aut nie po to je kupują by palić gumę.
    No i jak ktoś sobie kupuje równie szybkie auto co Tesla S PD to też pewnie
    sobie nie żałuje -- taki Mercedes jak mu się uwalnia moc przyciskiem AMG,
    to z automatu wyłącza wszystkie systemy trakcji -- bo przecież chodzi
    właśnie o to żeby spalić gumę, narobić jak najwięcej smrodu i hałasu. Czyli
    wprost przeciwnie niż Tesla przy Launch Control. :P

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 56. Data: 2018-05-08 16:03:29
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    I w swojej bezgranicznej naiwnosci sadzisz ze jak benzyna zdrozeje do 15/litr to dla
    rownowagi gaz bedzie po 10 groszy? Ja sadze ze w takiej sytuacji gaz bedzie po 9,12.


  • 57. Data: 2018-05-08 16:06:11
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 2018-05-07 o 20:53, kk pisze:
    >>>> "bezpiecznie" je ponownie doładować, tj. bez straty na pojemności.
    >>>> Poniżej
    >>>> 80%, 50%?
    >>>>
    >>>
    >>> Przecież to się ustawia.
    >> Gdzie się ustawia?
    >>
    >
    > W ustawieniach ładowania baterii. Choć pewnie nie każde urządzenie daje
    > taką możliwość.
    No właśnie, 10 lat temu w ogóle nie miałeś wpływu na to jak aku jest
    ładowane w laptopie.Więc mały postęp jest, ale aku nadal padaja jak muchy.

    --
    Pozdr
    Janusz


  • 58. Data: 2018-05-08 16:09:48
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Mon, 7 May 2018 16:01:44 -0700 (PDT), WS

    > to te elektryki nie maja jakiegos systmu TCS / ASR / TRC ?

    Ten link już kiedyś był na grupie...
    https://youtu.be/ARzujfRiQ3c?t=3m34s
    ;)

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 59. Data: 2018-05-08 16:20:01
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>

    Zeby samochod mial dobre osiagi to musi byc roznica predkosci pomiedzy kolami a
    nawierzchnia. Im wieksza tym lepsza frajda. Jak jej nie bedzie to samochod nie ruszy.
    Nie trzeba palic gum zeby opony sie scieraly. Jakis cudowny system nie pozwalajacy na
    duzy poslizg powoduje ze opony wystarcza na 30 tysiecy a nie na 15. Poza tym jakos
    nie widze opcji ze jak samochod chce do przodu to nie zrobic sobie frajdy i mu nie
    pozwolic. Kierowcy w genach maja ze fajnie jest jak opony pisna przy ruszaniu.


  • 60. Data: 2018-05-08 18:38:59
    Temat: Re: Czy aby samochody winne?
    Od: kk <k...@o...pl>

    W dniu 2018-05-08 o 16:06, Janusz pisze:
    > W dniu 2018-05-07 o 20:53, kk pisze:
    >>>>> "bezpiecznie" je ponownie doładować, tj. bez straty na pojemności.
    >>>>> Poniżej
    >>>>> 80%, 50%?
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Przecież to się ustawia.
    >>> Gdzie się ustawia?
    >>>
    >>
    >> W ustawieniach ładowania baterii. Choć pewnie nie każde urządzenie
    >> daje taką możliwość.
    > No właśnie, 10 lat temu w ogóle nie miałeś wpływu na to jak aku jest
    > ładowane w laptopie.Więc mały postęp jest, ale aku nadal padaja jak muchy.
    >

    Kiedy właśnie 10 lat temu takie opcje były w laptopie służbowym :-)

    A mój tablet z i7 ze stacją dokującą ma 4 lata i akumulator jakoś mu nie
    padł jak mucha :-)

    Może wcale nie jest tak, że padają :-)

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: