eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyFotelik samochodowy z Lidla › Re: Fotelik samochodowy z Lidla
  • Data: 2018-07-15 08:14:19
    Temat: Re: Fotelik samochodowy z Lidla
    Od: Cavallino <c...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15-07-2018 o 06:00, Budzik pisze:

    >> No ale nadal nie wiem co było nie tak, że w ogóle wyprzedzali, że
    >> się chowali gdy już dalej nie szło, czy ciągle chodzi o to, że
    >> jechali szybciej od Ciebie?
    >>
    > Nie, chodzi o nieprzemyslane manewry, agresje, ryzyko i wyprzedzanie za
    > wszelka cene. Jeżeli w ciagu minuty widze kilka manewrów w ktorych ktos
    > wciska sie miedzy innych

    I wyszło szydło z worka.
    Tak czułem że to tutaj Cię boli, a całe reszta to sranie w banie.
    Typowe wśrod kapeluszników - syndrom psa ogrodnika z niechęcią do
    zdjęcia kreski z tempomatu.

    Powrót do kolumny to święte prawo wyprzedzającego, a obowiązkiem
    wyprzedzanego zrobić miejsce.
    A wręcz ZAWSZE je utrzymywać, wtedy nie musi go specjalnie robić.

    Jak Ci nie podoba zwalniać gdy ktoś Cię wyprzedza, żeby odzyskać odstęp,
    to jedź szybciej lub sam wyprzedzaj i nie zawracaj gitary.

    Nie ma tak i nie będzie, żeby kapeluszunik wlokący się w kolumnie miał
    dyktować jedyne słuszne tempo innym !!!!!



    powodujac hamowanie całej kolumny samochodów
    > zeby zrobić mu meijsce, jezeli widze wyprzedzanie na trzeciego,

    Ależ nie musisz robić miejsca, wystarczy utrzymywać przepisowy odstęp -
    przy prędkościach drogowych jest go wystarczająco żeby wyprzedzający
    miał gdzie zjechać.

    A jak ktoś takiego odstępu nie utrzymuje, to pretensje do niego.

    Nie ma tak, żeby kaplusznik


    > jezeli
    > widze sytuacje w ktorej ktyos wyprzedzany włacza kierunkowskaz i tez
    > zaczyna wyprzedzac a wszystko to dzieje sie na drodze gdzie jedzie auto
    > za autem bo jest mega duzy ruch to nie uwazam tego za coś normalnego.

    No bo sam nie jesteś normalny - masz typowe cechy kapelusznika.

    > Pewnie zaraz powiesz ze ruch był normalny - do Obornik od strony Poznania
    > o 9:20 korek miał juz z 5 km. No moze nie korek - zatwardzenie bardziej.

    Tam zawsze się trzeba wlec, więc nie widzę nic w tym dziwnego (jeżdżę
    tym odcinkiem często, bo syna mieszka w Obornikach).
    Co nie znaczy, że jak akurat jest linia przerywana i wolne z przeciwka,
    to nie należy wyprzedzać - niby dlaczego nie?
    Żeby kapelusznik miał wygodnie i mógł spokojnie nadal wlec się w
    kolumnie swoim kapeluszniczym tempem?

    Jest miejsce, są warunki, poprzednik się wlecze = trzeba wyprzedzać.
    A powody i przekonania dla których się wlecze to jego prywatny problem.

    >
    >> Jest miejsce, to się wyprzedza, co w tym dziwnego?
    >> Mają się wszyscy wlec 80 za jakimś kapelusznikiem w dostawczaku, bo
    >> akurat ona ma takie preferencje?
    >>
    > Nie rozumiesz Cavallino - nie chodzi o wyprzedzanie mnie, bo ja to
    > obserwowałem z daleka.

    Ale Tobie jako typowemu kapelusznikowi przeszkadza wyprzedzanie.

    > Ale fakt jest faktem, ze jak jedzie auto za autem to nikomu kapelusz by z
    > głwoy nie spadł jakby pojechał płynnie

    Nie może - utrudniają mu to jadący 70 kapelusznicy.
    Czemu nie domagasz się od nich, że mają jechać jak ludzie tyle ile się
    jechać da na tym odcinku, tylko spowolaniają ruch?

    Więc trzeba ich wyprzedzić, żeby powrócić do normalnego tempa. ;-)

    > i przemyslał swoje manewry.
    > Zwłaszcza jak jedzie z rodzina na wakacje i własciwie nigdzie mu sie nie
    > spieszy.


    Mylisz spieszenie się z niechęcią do wleczenia się tempem kapeluszników.
    Miałbyś rację gdyby wszyscy jechali 100 jak w Niemczech - tam faktycznie
    nie ma powodów żeby na zwykłych drogach jechać szybciej.
    Ale nie u nas gdzie zawsze jakiś debil, albo inna baba postanowić jechać
    70 czy 60 - nie widzę powodów dla których KTOKOLWIEK normalny miałby się
    do takich dostosować.

    >> Nie lubisz, nie umiesz, boisz się, nie masz czym - to nie
    >> wyprzedzaj. Ale nie wydziwiaj, że inni to robią, to normalny drogowy
    >> manewr, taki sam jak skręcanie w prawo czy w lewo.
    >>
    > Nic nie zrozumiałes.

    Nie - to Ty nie zrozumiałeś i nie potrafisz spojrzeć dalej niż czubek
    Twojego kapeluszniczego nosa.
    Pretensje miej do tych, których trzeba było wyprzedzać i TYLKO do nich.

    Jak jeździć nie potrafią - to niech się do pociągu przesiadają.

    >
    >> Im szybciej zostawisz kapelusznika z tyłu, tym lepiej dla zdrowia.
    >>
    >> Ważne tylko żeby nie przeginać i wyprzedzać TYLKO tam gdzie się da,
    >> a nie wszędzie, również w miejscach w których się tego robić nie
    >> powinno.
    >>
    > Ano własnie, nie chodzi o samo wyprzedzanie a o sposób który bedzie
    > bezpieczny, płynny

    Nie - Tobie chodzi o to żeby nie wyprzedzać w ogóle, bo akurat takich co
    tego nie robią znalazło się więcej niż jeden i utworzyli kapeluszniczą,
    wlokącą się kolumnę.
    Niezależnie co byś nie pisał, to właśnie o to Ci chodzi.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: