eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Ilu jest takich gumiarzy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 186

  • 141. Data: 2015-05-05 16:23:24
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> Mi kiedys biły zimówki założone na drugi sezon do bodaj yarisa.
    >>> Pojechałem do gumiarza i mówie ze przy 170 bija a on mi (troche w
    >>> zartach) ze u nas tyle sie nie jezdzi.
    >>> Sciagnał, ponownie wywazył i było ok - widac nawet wywazenie idzie
    >>> zepsuć
    >>> :)
    >> Zawsze patrzylem gumiarzom na rece i wywazali poprawnie. Albo ich
    >> maszyny jakies rozklekotane, albo cos innego.
    >> One chyba nie rozpedzaja kola nawet do 100km/h.

    >Maszyna do wyważania może być rozkalibrowana. Kolega jeździł
    >kilkakrotnie na poprawki, aż gumiarz przyznał się, że dawno nie
    >serwisował maszyny. :((

    A to trzeba serwisowac ?

    >Może też nie umieć jej obsługiwać. Znajomy wulkanizator objaśniał mi
    >kiedyś, że powinny być maksymalnie 2 ciężarki na feldze, po jednym na
    >każdą stronę.

    No coz, na rece im sie patrze - zakladaja kolo, rozkrecaja, maszyna
    pokazuje -
    z lewej 80g, z prawej 30g, zakladaja we wskazane miejsca, rozkrecaja,
    maszyna pokazuje
    0 i 0 - to chyba dobrze obsluguja ?

    Os moze byc krzywa, uchwyt niewywazony, zuzyty ...

    >Przed wyważeniem należy obejrzeć kręcące się koło, żeby sprawdzić czy
    >nie jest krzywe.

    I to jest to, czego nie robia. Ale trzeba przyznac, ze oslona w
    nowoczesnych maszynach utrudnia.

    >Według jego słów, to nawet kwadratowe koło można wyważyć.

    A czemu nie. Tylko ciezarki moga byc kilogramowe potrzebne :-)

    >Niektórzy wulkanizatorzy wyważają na maszynie, nakładają ciężarki,
    >znowu wyważają, dokładają ciężarków, i jeszcze raz wyważają. Podobno
    >tak nie należy robić.

    Z rzadka sie zdarza, ze po pierwszej probie maszyna pokazuje jakies
    5g. Ale wtedy raczej zmieniaja ciezarek.
    Chyba, ze takiego duzego juz nie maja.

    No i czasem majster zaklada ciezarek z jednej strony, powtornie wywaza
    ... ale to chyba nie jest blad, maszynka powinna pokazac ile brakuje,
    i moze nawet dokladniej niz na poczatku.

    J.


  • 142. Data: 2015-05-05 17:37:35
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:5548d265$0$27526$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "yabba" napisał w wiadomości
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>>> Mi kiedys biły zimówki założone na drugi sezon do bodaj yarisa.
    >>>> Pojechałem do gumiarza i mówie ze przy 170 bija a on mi (troche w
    >>>> zartach) ze u nas tyle sie nie jezdzi.
    >>>> Sciagnał, ponownie wywazył i było ok - widac nawet wywazenie idzie
    >>>> zepsuć
    >>>> :)
    >>> Zawsze patrzylem gumiarzom na rece i wywazali poprawnie. Albo ich
    >>> maszyny jakies rozklekotane, albo cos innego.
    >>> One chyba nie rozpedzaja kola nawet do 100km/h.
    >
    >>Maszyna do wyważania może być rozkalibrowana. Kolega jeździł kilkakrotnie
    >>na poprawki, aż gumiarz przyznał się, że dawno nie serwisował maszyny. :((
    >
    > A to trzeba serwisowac ?

    Suwmiarki potrafią się zużywać od mierzenia, a w takiej maszynie jest więcej
    miejsc poencjalnego powstawania luzu. Wnioskuję, że mogą tam być tensometry,
    które mogą się rozkalibrować.

    >
    >>Może też nie umieć jej obsługiwać. Znajomy wulkanizator objaśniał mi
    >>kiedyś, że powinny być maksymalnie 2 ciężarki na feldze, po jednym na
    >>każdą stronę.
    >
    > No coz, na rece im sie patrze - zakladaja kolo, rozkrecaja, maszyna
    > pokazuje -
    > z lewej 80g, z prawej 30g, zakladaja we wskazane miejsca, rozkrecaja,
    > maszyna pokazuje
    > 0 i 0 - to chyba dobrze obsluguja ?
    >
    > Os moze byc krzywa, uchwyt niewywazony, zuzyty ...
    >
    >>Przed wyważeniem należy obejrzeć kręcące się koło, żeby sprawdzić czy nie
    >>jest krzywe.
    >
    > I to jest to, czego nie robia. Ale trzeba przyznac, ze oslona w
    > nowoczesnych maszynach utrudnia.

    W jednym z zakładów widziałem maszynę ,która mierzyła w kilku miejscach rant
    felgi.

    >
    >>Według jego słów, to nawet kwadratowe koło można wyważyć.
    >
    > A czemu nie. Tylko ciezarki moga byc kilogramowe potrzebne :-)

    Jeśli kwadrat idealny, to obejdzie się bez ciężarków.

    >
    >>Niektórzy wulkanizatorzy wyważają na maszynie, nakładają ciężarki, znowu
    >>wyważają, dokładają ciężarków, i jeszcze raz wyważają. Podobno tak nie
    >>należy robić.
    >
    > Z rzadka sie zdarza, ze po pierwszej probie maszyna pokazuje jakies 5g.
    > Ale wtedy raczej zmieniaja ciezarek.
    > Chyba, ze takiego duzego juz nie maja.
    >
    > No i czasem majster zaklada ciezarek z jednej strony, powtornie wywaza ...
    > ale to chyba nie jest blad, maszynka powinna pokazac ile brakuje, i moze
    > nawet dokladniej niz na poczatku.

    Chyba, że mu pokaże w innym miejscu niż jest ciężarek.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 143. Data: 2015-05-05 17:56:45
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...

    >>> I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników
    >>> ściganie
    >>> kierowców po kieliszku - w ilu przypadkach opieracie to na własnych
    >>> doświadczeniach, - konkretnie - ile wypadków spowodowaliście po
    >>> gorzale? Bo ja osobiście sądzę że bawicie się w typowe psy
    >>> ogrodnika.
    >
    >>Rozumiem, ze statystyka to dla Ciebie puste słowo?
    >
    > Statystyka na razie mowi, ze 90% wypadkow powoduja trzezwi.
    > Zakazac im jazdy :-)
    >
    Takie podejscie to nie jest statystyka...
    Nie mozna oddzielic ilosci wypadków od ilosci uczestników ruchu pijanych /
    trzeźwych.

    > Policja starannie omija inne dane statystyczne. A nawet manipuluje
    > tymi co podaje, aby podniesc zagrozenie.
    >
    Manipuluje same prawo ktore ustanawia granice na poziomie 0,2.
    Ale mam nadzieje, ze zgadzamy sie z tym, ze kierowca majacy promil i wiecej
    to juz jest znacznei niebezpieczniejszy od trzeźwego?

    >>Wyciąganie wniosków ogólnych z próbki w ilosci: jeden to kiepski
    >>pomysł.
    >
    > Kiepski, ale myslisz ze kolega Trybun ma wyjatkowo mocna glowe ?
    >
    Chyba tak, skoro od 30 lat jezdzi ciągle na bani...
    ;)

    > Ja tam po jednym piwie nie czuje sie pijany. Po drugim tez raczej nie.
    > Po czwartym cos sie zaczyna krecic, ale podejrzewam ze spokojnie bym
    > do domu dojechal.
    > Zreszta widac po prasowych doniesieniach - policja zlapala kierowce z
    > 2 promilami ... ale on jechal poprawnie, wypadku nie mial, zygzakiem
    > nie jechal.
    >
    Tak?
    Przy dwoch promilach to juz chyba raczej tych szlaczkujących pokazują.
    Ja po jednym piwie tez czuje sie dobrze, po dwóch juz czuje ze jest inaczej
    :)

    > Podobnie pisalem o swiatlach - czy to tylko ja mam taki sokoli wzrok
    > (ha, ha, i okulary), ze samochody widze nawet jak nie maja swiatel w
    > dzien ?
    >
    Nie wiem.
    Ja te ze swiatłami widze lepiej i z dalszej odległosci.

    > No i co - ubylo wypadkow ?
    >
    Nie wiem. Ubyło?


  • 144. Data: 2015-05-05 18:00:54
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: dddddddd <f...@e...com>

    W dniu 2015-05-04 o 21:57, masti pisze:
    > dddddddd wrote:
    >
    >> W dniu 2015-05-03 o 16:52, Budzik pisze:
    >>> Użytkownik dddddddd f...@e...com ...
    >>>
    >>>>>> Ale Ty nie masz debatować o cudzych oponach. Jak chcesz jeździć na
    >>>>>> niełysych to tak rób i będzie git.
    >>>>>
    >>>>> Dopóki poruszamy sie po wspolnyh drogach i jego wypadniecie z drogi moze
    >>>>> oznaczac wpadniecie na mnie - to jest nasz wspolny temat a nie jego
    >>>>> osobiste widzimisie.
    >>>>
    >>>> jeździłem na "slickach" naście lat temu (studentowi brakowało na nowe) -
    >>>> i w zimie spod świateł szybciej ruszałem niż większość, i jakoś się nie
    >>>> zabiłem - bo wiedziałem na czym jeżdżę. A jak było sucho to te opony
    >>>> niewiele gorsze niż inne (albo wcale)
    >>>
    >>> Mowisz ze w zimie w sniegu na slickach super sobie radziłes?
    >>> Chłopie, co ty tu jeszcze robisz? Do F1, spadnie deszcz, wszyscy do pit
    >>> stopu po opony na deszcz a ty smig na slickach do mety! I masz zwyciestwo!
    >>>
    >>
    >> mówię że tak samo można się nie zabić jak na zimowych. A jeśli pierwsze
    >> miejsce w F1 zdobywałoby się za niezmienianie opon i bezpieczne dotarcie
    >> do mety (a wszyscy zjechaliby zmienić opony) to miałbym szanse ;)
    >>
    >
    > trzeba było nawinąć wężem ogrodowym :)
    >

    chciałem ale gumiarz nie chciał założyć :)

    --
    pozdrawiam
    Łukasz


  • 145. Data: 2015-05-05 21:29:00
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: dddddddd <f...@e...com>

    W dniu 2015-05-05 o 01:18, LordBluzg(R) pisze:
    > Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieś przyzwyczajenia ale najlepsza
    > ocena jest...subiektywna/elektroniczna. To dobry test, czy jeździmy
    > "smart/eco" czy też plujemy CO2 i zwyczajnie pierdolimy
    > sytuację/przepał/bezssens.

    a nie pomyślałeś że może nie każdy chce być eco?
    Myślisz że Megrims kupuje 911 żeby zmniejszyć efekt cieplarniany? :)

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 146. Data: 2015-05-05 22:05:56
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: LordBluzg(R) <s...@o...com>

    W dniu 2015-05-05 o 21:29, dddddddd pisze:
    > W dniu 2015-05-05 o 01:18, LordBluzg(R) pisze:
    >> Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieś przyzwyczajenia ale najlepsza
    >> ocena jest...subiektywna/elektroniczna. To dobry test, czy jeździmy
    >> "smart/eco" czy też plujemy CO2 i zwyczajnie pierdolimy
    >> sytuację/przepał/bezssens.
    >
    > a nie pomyślałeś że może nie każdy chce być eco?

    Pomyślałem że nie każdy wie czy jest eco lub smart. Wielu kozaczy a
    pojęcia nie mają czy jeżdżą mądrze :) Też jeżdzę głupio i też miałem
    szybkie/mocne auta:)...ale wcale mi nie przeszkadza jazda eco lub smart.
    Nie muszę się scigać czy sprawdzać ile potrafi moje auto bo to już wiem
    :) Problem a w zasadzie umiejętność jest zupełnie w innym miejscu.
    Właśnie podczas takich testów dochodzi się do wniosku, że jazda na
    odcinku miasto-wsie-miasto (+/- 250km), potrafi połknąć 10l paliwa mniej
    a różnica w czasie to zaledwie 20 minut. Teraz podsumuj sobie to raz w
    tygodniu taką trasę i masz że po 10 tygodniach ktoś Ci dał w prezencie
    100l paliwa ale zabrał 3 godziny i nie musisz tarczy hamulcowych
    wymieniać szybciej, klocków, opon itp. Tutaj nawet o kasę nie chodzi
    lecz o jakiś rozsądek&bezpieczeństwo.

    > Myślisz że Megrims kupuje 911 żeby zmniejszyć efekt cieplarniany? :)

    Ależ ja też mam się czym i gdzie ścigać :)
    Nawiązałem jedynie do pojazdów autonomicznych, które są eco/smart i jak
    się takim samochodem jedzie, można sobie zrobić symulację, pod kontrolą
    komputera a nie "widzimisie" kierowcy, często "pseudokierowcy".
    Mozesz mi wierzyć...że jazda eco/smart wcale nie pozbawia umiejętności
    ostrej jazdy, wręcz przeciwnie, jest więcej czasu na inne spostrzeżenia,
    które później można wykorzystać...jeśli zajdzie taka potrzeba :)

    --
    LordBluzg(R)
    Have you heard the news? The dogs are dead!
    You better stay home and do as you're told.
    Get out of the road if you want to grow old.


  • 147. Data: 2015-05-06 08:50:06
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: dddddddd <f...@e...com>

    W dniu 2015-05-05 o 22:05, LordBluzg(R) pisze:
    > W dniu 2015-05-05 o 21:29, dddddddd pisze:
    >> W dniu 2015-05-05 o 01:18, LordBluzg(R) pisze:
    >>> Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieś przyzwyczajenia ale najlepsza
    >>> ocena jest...subiektywna/elektroniczna. To dobry test, czy jeździmy
    >>> "smart/eco" czy też plujemy CO2 i zwyczajnie pierdolimy
    >>> sytuację/przepał/bezssens.
    >>
    >> a nie pomyślałeś że może nie każdy chce być eco?
    >
    > Pomyślałem że nie każdy wie czy jest eco lub smart. Wielu kozaczy a
    > pojęcia nie mają czy jeżdżą mądrze :) Też jeżdzę głupio i też miałem
    > szybkie/mocne auta:)...ale wcale mi nie przeszkadza jazda eco lub smart.
    > Nie muszę się scigać czy sprawdzać ile potrafi moje auto bo to już wiem
    > :) Problem a w zasadzie umiejętność jest zupełnie w innym miejscu.
    > Właśnie podczas takich testów dochodzi się do wniosku, że jazda na
    > odcinku miasto-wsie-miasto (+/- 250km), potrafi połknąć 10l paliwa mniej
    > a różnica w czasie to zaledwie 20 minut.

    20 minut na 250km... to już sporo, jak robiłem po kilkaset km dziennie
    to robiło mi to dużą różnicę - wydłużenie jazdy o godzinę mogło
    skutkować tym, że moja praca wydłużyła się o jeden dzień

    Spod Wrocławia do Serocka (400km) ostatnio jechałem 3:20 - mapa pokazuje
    godzinę dłużej - dwie godziny oszczędności w ciągu dnia to dla mnie
    sporo, pewnie do wydłużonego czasu trzeba by doliczyć jeszcze dodatkowy
    odpoczynek, pewnie z nudów trzeba by było się przespać :)


    Teraz podsumuj sobie to raz w
    > tygodniu taką trasę i masz że po 10 tygodniach ktoś Ci dał w prezencie
    > 100l paliwa ale zabrał 3 godziny i nie musisz tarczy hamulcowych
    > wymieniać szybciej, klocków, opon itp. Tutaj nawet o kasę nie chodzi
    > lecz o jakiś rozsądek&bezpieczeństwo.

    na tej trasie spaliłem pewnie max 20l więcej (raczej nie więcej niż 15L)
    - czyli 100zł - zaoszczędzone 2h są dla mnie warte więcej.
    hamulców niewiele używałem, opony może i się szybciej zużywały
    Jakbym chciał zaoszczędzić te 100zł - to pojechałbym autem które przy
    200km/h pali tyle, co moje główne auto przy 130km/h, a jakbym chciał
    jeździć wolniej to bym kupił 1,9tdi :)
    Bezpiecznie też było - w Łodzi jechałem tak jak inni, na A/S8 i A2
    szybciej niż inni, ale ruch też nie był za duży

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


  • 148. Data: 2015-05-06 17:37:33
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 5 May 2015, Budzik wrote:

    > Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
    >
    >> Statystyka na razie mowi, ze 90% wypadkow powoduja trzezwi.
    >> Zakazac im jazdy :-)
    >>
    > Takie podejscie to nie jest statystyka...
    > Nie mozna oddzielic ilosci wypadków od ilosci uczestników ruchu pijanych /
    > trzeźwych.

    Dlatego mnie bardzo intryguje statystyka, co do której miałem przekonanie
    że widziałem ją gdzieś na przełomie tysiącleci - statystyka *sprawców*
    wypadku przy zdarzeniach trzeźwy/pijany (nie mylić ze statystykami uczestników).
    Wedle mojej pamięci, wyglądała ona (wtedy) podobnie jak przy
    wypadkach z nieustąpienia pierwszeństwa z tymi niewyszkolonymi,
    niecertyfikowanymi i nijak nie znającymi przepisów rowerzystami.

    Znaczy większość winnych wypadku po "złej" stronie statystyki :P

    >> Policja starannie omija inne dane statystyczne. A nawet manipuluje
    >> tymi co podaje, aby podniesc zagrozenie.
    >>
    > Manipuluje same prawo ktore ustanawia granice na poziomie 0,2.
    > Ale mam nadzieje, ze zgadzamy sie z tym, ze kierowca majacy promil i wiecej
    > to juz jest znacznei niebezpieczniejszy od trzeźwego?

    "Za mało danych".
    Sorry :(
    Usiłujesz przemycić założenie, że obaj pojadą tak samo.
    A to nie jest oczywiste.
    W skrajnym przypadku dlatego, że "dostatecznie pijany" nie
    jest w stanie :>

    Mam wyciągać moje ulubione linki, przy których dopisuję, że dopóty
    *ZA TO* kara nie będzie WIĘKSZA niż "nieniebezpieczna" jazda
    z "gołymi" promilami, to IMO na drogach nie będzie lepiej?

    Ten nietrzeźwy będzie niebezpieczniejszy, jeśli będzie usiłował
    jechać "tak jak trzeźwy". Wtedy tak.
    Owszem, doskonale wiem, że wraz ze wzrostem stężenia alkoholu
    rośnie przekonanie o samopoczuciu i umiejętnościach :>
    Ale to nie wyklucza możliwości jazdy ostrożnej *mimo* tego
    przekonania.
    Oraz nie wyklucza jazdy skrajnie niebezpiecznej zupełnie
    na trzeźwo :>
    Jak je WTEDY porównać?

    pzdr, Gotfryd


  • 149. Data: 2015-05-06 17:46:22
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 5 May 2015, Budzik wrote:

    > Użytkownik Trybun i...@j...ru ...
    >
    >>> ale nie ma to absolutnie nic wspolnego z tym, ze JAZDA NA ŁYSYCH
    >>> OPONACH JEST NIEBEZPIECZNA!
    >>
    >> Owszem, ale jazda na nowych oponach także.
    >>
    > Oczywiście.
    > Jest tylko kwestia prawdopodobienstwa, ktore w przypadku łysych opon jest
    > niewspolmiernie wieksze co rozumie kazdy kto ma troche oleju w głowie.

    W sprawie formalnej.
    Przemycasz założenie, że pojadą tak samo.
    To (jednak) nie jest oczywiste.
    Z zamierzchłych czasów znam przypadki, kiedy ktoś pojechał z zepsutym
    hamulcem - ale jechał mając na względzie ten fakt.
    Nie mam pojęcia, czy jechał na tyle wolniej, żeby jakby co ręcznym
    zastąpić hamulec główny, ale cóż, nie wykluczam.

    Ba, skoro opony są lepsze i wynalazków "od bezpieczeństwa" natkali
    do aut, to m.in. dlatego większość kierówców "wykorzystyje zapas
    bezpieczeństwa".
    Pytaniem jest więc, czy ktoś z oponami w lepszym stanie nie jedzie
    "kompensacyjnie" :>

    >>>> No przestań się zabawiać w użytkownika dróg..
    >>>>
    >>> Bedzie mi trudno - za duzo jezdze.
    >>
    >> Tym bardziej wzrasta ryzyko że kogoś zabijesz, tfu, ale niestety tak
    >> fakty wyglądają.
    >>
    > Dokładnie - dlatego trzeba minimalizować ryzyko a nie je celowo zwiekszac.

    Ale minimalizacja sprowadza się do zapewnienia dostatecznie krótkiej
    drogi hamowania, a nie grubości bieżnika :>

    I owszem, doskonale rozumiem "tryb uproszczony" polegający na wymogu
    zapewnienia *możliwości* jazdy "jak wszyscy".
    IMVHO, argumentację kładzie nacisk na ryzyko właśnie.
    Bo jakby argumentem było "bo pojedzie wolniej i będzie utrudniał
    ruch", to może bym się nie odzywał ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 150. Data: 2015-05-06 17:50:09
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 1 May 2015, Budzik wrote:

    > Nic sie nie stanie, jak gumiarz doradzi.

    Cały flejm jest przecież o to, że na tym NIE POPRZESTAŁ.
    Żeby nie było, swojego czasu całkiem podobne flejmy były na .podatki
    w kwesti "odmowy księgowego" (wpisania czegoś w koszty lub nie :>)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: