eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingJaki język polecić początkującemu? - komentarz do artykułu w Programista 9/2018 › Re: Jaki język polecić początkującemu? - komentarz do artykułu w Programista 9/2018
  • Data: 2018-12-30 13:06:39
    Temat: Re: Jaki język polecić początkującemu? - komentarz do artykułu w Programista 9/2018
    Od: g...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu niedziela, 30 grudnia 2018 00:21:16 UTC+1 użytkownik Maciej Sobczak napisał:
    > > > [operator przypisania]
    > > >
    > > > > W większości miejsc nie jest konieczne.
    > > > > A jest to zły nawyk, ponieważ - mówiąc skrótowo - zwiększa złożoność
    > > > > środków analizy programów
    > > >
    > > > Nie, nie zwiększa.
    > >
    > > Owszem, zwiększa.
    >
    > To tak, jakbyś powiedział, że silnik zwiększa koszt samochodu.
    > Otóż nie zwiększa, bo jest jego integralną częścią. Klima albo automat może
    zwiększać, ale nie silnik.
    > Podobnie jest z operatorem przypisania w językach imperatywnych. On niczego nie
    zwiększa, bo nie może go nie być.

    Nie. Programy, które nie posiadają instrukcji przypisania,
    można analizować, po prostu zastępując wyrażenia ich wartościami.
    Programów, w których używa się instrukcji przypisania, nie
    można analizować w taki sposób - trzeba zaprzęgać inne środki
    analizy. Oczywiście można ostrożnie wprowadzać instrukcje
    przypisania, otrzymując modele, które wciąż mają dobre właściwości.
    I oczywiście obowiązkowy link do Quory ;]
    https://www.quora.com/What-is-your-opinion-on-purely
    -functional-programming/answer/Panicz-Godek

    > > Proponuję, żebyś - zamiast zgadywać w ciemno o czym mówię
    > > - spróbował przeczytać tę książkę, i dopiero wtedy się
    > > wypowiedzieć.
    >
    > Czytałem. Tylko jakoś nie uległem czarowi języków funkcjonalnych do tego stopnia,
    żeby uznać je jako teoretyczną podstawę do czegokolwiek.
    > I mam wrażenie (również z poprzednich naszych dyskusji), że tak właśnie sądzisz -
    że języki funkcjonalne są podstawą, z której można budować inne konstrukcje. Dlatego
    zastanawiasz się, jaki jest koszt dodania operatora przypisania.

    Tzn. ściśle rzecz biorąc cała informatyka teoretyczna bazuje na
    "czystych funkcjach" - to jest budulec, z którego tworzy się
    semantyki denotacyjne dla języków programowania.

    > Tymczasem w informatyce, jeżeli w ogóle jest jakaś podstawa dla innych konstrukcji,
    to zwyczajowo była nią maszyna Turinga (i nie widzę powodu, żeby miała stracić ten
    status) a akurat tam jest już koncepcja modyfikacji wartości. Głowica zapisująca nową
    wartość w tym samym miejscu to właśnie operator przypisania.

    Jeśli zapytamy, jaki model obliczeń jest współcześnie
    najbardziej rozpowszechniony i najlepiej zrozumiany, to prawdopodobnie
    tym modelem obliczeń będzie arkusz kalkulacyjny: jest bardzo duża
    rzesza osób, które umieją korzystać z arkuszy kalkulacyjnych,
    a które nawet nie wiedzą, że to jest programowanie.
    Ten model obliczeń charakteryzuje się tym, że nie ma w nim
    przepływu sterowania ani operacji przypisania. Jest dużo
    prostszym modelem od maszyny von Neumanna, choć oczywiście
    nie wszystko da się w nim zrealizować. (Ale można w nim robić
    np. takie programy, jak sieci neuronowe. I wspiera obliczenia na
    GPGPU)

    Model podstawieniowy jest bardziej złożony od arkusza
    kalkulacyjnego. Ale jest też bardziej uniwersalny w tym sensie,
    że umożliwia tworzenie odrębnych komponentów i łączenie ich
    ze sobą na różne sposoby.

    Dobrym przykładem tego rodzaju kompozycjonalności są
    potoki UNIXa. Co prawda programy, które łączy się w potoki,
    takie jak sed czy grep, są napisane w sposób imperatywny,
    ale same te programy nie polegają w żaden sposób na globalnym
    stanie.

    > W tym kontekście zamiast pytać, jaki jest koszt dodania operatora przypisania do
    czegokolwiek, należałoby zapytać, jaki jest koszt udawania, że go może nie być.
    > Otóż ten koszt to jest między innymi ta dyskusja. :-)

    Tutaj nie chodzi o to, że operatora przypisania ma nie być.
    Chodzi o to, żeby nie używać go wtedy, kiedy to nie jest konieczne.

    Programy, które nie polegają na globalnym stanie, analizuje
    się łatwiej - i to przede wszystkim analizuje się je łatwiej
    osobom, które muszą pracować z zastanym kodem, czyli
    programistom. W językach takich jak C istnieją idiomy, które
    pozwalają ograniczać zasięg instrukcji przypisania do
    minimum (np. pętle for z iteratorem), ale one istnieją
    właśnie dlatego, że modyfikacje globalnego stanu są
    kłopotliwe.

    > > To dobra książka, naprawdę.
    >
    > https://cemerick.com/2009/03/24/why-mit-now-uses-pyt
    hon-instead-of-scheme-for-its-undergraduate-cs-progr
    am/

    Nie wiem co miałoby z tego linka wynikać dla tej dyskusji.

    > Wracając do tematu: jeżeli operator przypisania jest problemem w Scheme, to jest to
    problem w Scheme. W językch imperatywnych ten operator nie jest problemem, tylko
    integralną częścią języka. A narzędzi analitycznych to w ogóle nie komplikuje,
    naprawdę.

    Owo ustalenie, że stosowanie operatora przypisania (oraz operatów
    wyrażających przepływ sterowania) komplikuje
    środki analizy programu, dotyczy wszystkich języków, w których
    procedury mogą przyjmować argumenty i zwracać wartości.
    Dotyczy zatem takich języków, jak Java, C++, JavaScript,
    Pascal, PHP, Perl, Python i wielu innych.

    > > > Nadal nie wiem, czy trzeba zmienić język, żeby pisać lepiej.
    > >
    > > Też nie wiem. Ale jeżeli idzie o mnie, to nie umiem pisać
    > > w C++ kodu tak, żeby być z niego zadowolonym.
    >
    > Mi się zdarzyło.

    A to z chęcią bym zobaczył ;]

    > Natomiast przyznam, że moje własne niezadowolenie z języka C++ skierowało mnie ku
    nauce Ady. I paradoksalnie, mój C++ się wtedy też poprawił.

    Nie wiem co miałoby w tym być paradoksalnego - nauka nowych języków
    programowania daje nam nowe perspektywy na to, czym ogólnie jest
    programowanie. Akurat dla mnie ciekawie byłoby się dowiedzieć,
    czego się można nauczyć od Ady, bo nie miałem z nią żadnej styczności.

    W quorowym artykule, który wcześniej podlinkowywałem ("what are some
    examples of bad code"), dlatego nie zawarłem dobrej implementacji
    w C++, że naprawdę nie wiedziałbym, jak się za to zabrać.
    Mógłbym napisać "Haskella w C++", ale nie wiem, czy to by było
    zgodne z "duchem C++" (jeżeli ten język w ogóle ma jakiegoś ducha)

    > > Wydaje mi się, że pytanie "czy C++ jest dobry do nauki"
    > > to trochę mało. Raczej należałoby zapytać, czy dane materiały
    > > dydaktyczne są dobre, albo czy określona metodologia nauczania
    > > jest skuteczna.
    >
    > Tak, to prawda. Ale znam ludzi, którzy twardo stosują C++ jako platformę do nauki
    programowania i struktur danych. Myślę, że przy odpowiednim prowadzeniu to nie jest
    zły pomysł.
    > Ale sam osobiście poleciłbym nowicjuszom język Wolfram. Również dzieciom, jak im
    się już Scratch znudził. C++ nie jest dobrym pierwszym językiem, chociaż może być
    bardzo praktycznym językiem w późniejszej pracy czy innym realnym projekcie.

    Jak dla mnie Wolfram pewnie byłby OK, gdyby był open-source'owy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: