eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 230

  • 41. Data: 2010-08-20 10:58:03
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: Yakhub <y...@g...pl>

    Dnia Fri, 20 Aug 2010 10:45:24 +0200, PaPi napisał(a):

    >>> Po drugie - czy ja gdzieś pisałem coś o autobusach?
    >
    >> Nie, ale rowniez nie wyobrazam sobie osoby jadacej na roweze ponad 5km w
    >> deszczu czy upale a pozniej siedzenie przez 8h w pracy np. biurowej :-)
    >
    > Nie slyszalem jeszcze o miescach pracy niewyposazonych w wezel sanitarny
    > czyli chocby w umywalke.

    Tak odchodząc nieco od tematu - zawsze mnie zastanawiało, gdzie sra pani
    z kiosku :)

    --
    Yakhub


  • 42. Data: 2010-08-20 11:04:01
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>

    syntax error pisze:
    > Słchajcie,
    > Obecnie mam do pracy 5.5km (przebieg dzienny 11.2km) - droga bez korków.
    > Silnik to Hondowskie VTi 1.6 160bhp umieszczone w 1000 KG Civicu.

    Honda wiedziala po co robi ten silnik ;-)
    I na pewno zrobila go tak aby sie szybko nagrzewal.

    Ja bym mu nie pomagal przez krecenie do wyzej poki sie sam nie dogrzeje.

    Lej dobry na warunki zimowe olej i tyle.

    Jak sie bardzo boisz to sa firmy ktore robia dogrzewacze: plynu
    chlodniczego i oleju do roznych silnikow, np. Defa.

    KJ


  • 43. Data: 2010-08-20 11:07:59
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 20.08.2010 10:38, Gabriel 'wilk' pisze:

    >>> A ile kosztuje rower
    >>
    >>
    >> A ze 200zł.
    > Pytalem o rower a nie chinski rowerek z marketu dla dziecka w wieku 2-3
    > latka.

    Jeździ tak samo.

    >>> nie wspomne o problemie z ladowaniem
    >>
    >> Jakich problemach?
    > Rozumiem, ze nie bedziesz ladowal aku. w melexe, czy masz w nim
    > perpetum-mobile?

    Kable i ładowarki wymyślono już daaaaaaaawno temu.

    >>> melexa i parkowaniem pod blokiem :-)
    >>
    >>
    >> A jaki widzisz problem, który nie dotyczy samochodu?
    > Auto ma zazwyczaj miejsce parkingowe lub garaz a kolejny pojazd nijak
    > sie nie zmiesci do garazu lub trzeba wykupic kolejne miejsce parkingowe
    > albo szukac po osiedlowych uliczkach miejsca do zaparkowania. Zakladam,
    > ze ma sie auto do wyjazdow weekendowych, wczasow itp.

    No to masz zbiorkom. Ja odnosiłem się głównie do sytuacji, kiedy
    zbiorkomu brak (domek poza miastem).

    [ciach]

    >>>> że jak kupuję jakiś pojazd, to jest
    >>>> on dostosowany do moich obiektywnych potrzeb, a normalni ludzie kupują
    >>>> zabaweczkę, a potem się martwią jak jej nie zepsuć wykorzystując do
    >>>> czegoś, do czego się niezbyt nadaje ;->
    > Ale ma sie kolejny gadget, ktory fajnie wyglada i mozna sie pochwalic w
    > pracy :-)

    No i to jest właśnie głupie.

    Ja sobie kupiłem starutką, obdrapaną dieslowską corsinkę i jakoś
    kompleksów nie mam. Zwłaszcza jak ktoś dojeżdżający (notabene 5km, ja
    mam więcej) wypasionym benzynowym Escortem ma 14l/100km, a ja mam
    poniżej 5l/100km ;->

    [ciach]

    >> Z drugiej strony - czy ty łyżką usiłujesz kroić żółty ser w plasterki?
    >> ;->
    > Kupuje ser krojony, zreszta zwyklym nozem da sie pokroic i ser :-)
    > pozdrawiam

    Marnie. Krajalnica lepsza. Albo przynajmniej łopatka do krojenia.


  • 44. Data: 2010-08-20 11:08:54
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: Gabriel 'wilk' <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl>

    Użytkownik Yakhub napisał:

    > Dnia Fri, 20 Aug 2010 10:45:24 +0200, PaPi napisał(a):
    >
    >
    >>>>Po drugie - czy ja gdzieś pisałem coś o autobusach?
    >>
    >>>Nie, ale rowniez nie wyobrazam sobie osoby jadacej na roweze ponad 5km w
    >>>deszczu czy upale a pozniej siedzenie przez 8h w pracy np. biurowej :-)
    >>
    >>Nie slyszalem jeszcze o miescach pracy niewyposazonych w wezel sanitarny
    >>czyli chocby w umywalke.
    >
    >
    > Tak odchodząc nieco od tematu - zawsze mnie zastanawiało, gdzie sra pani
    > z kiosku :)
    Wystawia w okienko karteczke: "zaraz wracam" lub "jestem w terenie".
    pozdrawiam

    --
    Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
    Oskar Wilde


  • 45. Data: 2010-08-20 11:09:10
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: "Agent" <w...@o...ue>


    Użytkownik "KJ Siła Słów" <K...@n...com> napisał w wiadomości
    news:i4lg2i$4iv$2@inews.gazeta.pl...
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >> Nie tylko, ale jeździć głupie 5km samochodem, martwiąc się po drodze o
    >> jego zimny silnik, to głupota.
    >
    > Jedno zdanie 2 bzdury.
    >
    > 5 km nie jest glupie jak masz do odebrania 2 dzieci po drodze ze szkoly.
    >
    > Krotkie miejskie jazdy nie tyle zabijaja silnik co po prostu zmniejsza mu
    > zywotnosc.
    >
    Zakładając 15 lat eksploatacji auta to nic mu sie nie zmniejszy.


  • 46. Data: 2010-08-20 11:17:30
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia Fri, 20 Aug 2010 10:56:17 +0200, Yakhub napisał(a):

    >> Nie przesadzasz aby? 6 km w lycrze - po co?
    >
    > To akurat rozumiem - bo jest wygodnie

    No ale na te 6 km zakładać lycrę? Dla mnie niepojęte.
    Koszulkę rowerową owszem, ale zadka na 6 kilometrach prawie nie spocisz.

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 47. Data: 2010-08-20 11:21:14
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 20.08.2010 10:57, KJ Siła Słów pisze:
    > Andrzej Lawa pisze:
    >
    >> Nie tylko, ale jeździć głupie 5km samochodem, martwiąc się po drodze o
    >> jego zimny silnik, to głupota.
    >
    > Jedno zdanie 2 bzdury.

    Bo czytanie dla ciebie za trudne.

    > 5 km nie jest glupie jak masz do odebrania 2 dzieci po drodze ze szkoly.

    A jak jedziesz przez strefę działań wojennych to dojeżdżanie
    transporterem opancerzony, zamiast samochodem osobowym, też nie będzie
    takie głupie.

    Tylko pokaż mi, gdzie (poza twoją wyobraźnią) inicjator wątku pisał o
    czymś więcej, jak dojazdach do pracy. Bo ja nie zauważyłem ani
    rozwożenia dzieci, ani przewożenia kilku ton węgla.

    > Krotkie miejskie jazdy nie tyle zabijaja silnik co po prostu zmniejsza
    > mu zywotnosc.

    Tak. A to niedobrze, prawda?


  • 48. Data: 2010-08-20 11:23:25
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: Yans van Horn <y...@n...spam>

    On 2010-08-20 09:52, Gabriel 'wilk' wrote:
    >> Po drugie - czy ja gdzieś pisałem coś o autobusach?
    >
    > Nie, ale rowniez nie wyobrazam sobie osoby jadacej na roweze ponad 5km w
    > deszczu czy upale a pozniej siedzenie przez 8h w pracy np. biurowej :-)

    Mało sobie zatem wyobrażasz :-)

    Zdarzało mi się dojeżdzać do pracy codziennie przez cały rok, łącznie z
    tymi mrozami -20C (trasa 7-7.5km + wypady po pracy do lasku wolskiego
    lub dalej aby poszaleć). I patrząc na to teraz, żałuję, że się
    rozleniwiłem i obecnie jeżdżę już mniej. Jednakże ostatnio staram się to
    zmienić... Tak naprawdę, to jest temu winna zbyt krótka ziemska doba :-)

    >>> Zreszta autem zalatwiam wszystko w 10 min a nie 45min czy 1h, dodatkowo
    >>
    >>
    >> Po trzecie - dla roweru 6km to 15 minut. Dla melexa jeszcze mniej.
    >
    > A ile kosztuje rower lub melex nie wspomne o problemie z ladowaniem
    > melexa i parkowaniem pod blokiem :-)

    Czas dojazdu do pracy krótszy w wypadku melexa jest mocno dyskusyjny
    conajmniej.
    Moim zdaniem niemożliwy np. w Krakowie.

    >> że jak kupuję jakiś pojazd, to jest
    >> on dostosowany do moich obiektywnych potrzeb, a normalni ludzie kupują
    >> zabaweczkę, a potem się martwią jak jej nie zepsuć wykorzystując do
    >> czegoś, do czego się niezbyt nadaje ;->
    >
    > Ja sie nie martwie o auto jesli Ci oto chodzi, ma wozic tylek i pomagac
    > w zyciu a nie je utrudniac :-) Mam rozumiec, ze Ty masz na kazda trase
    > inne auto w zaleznosci od jej dlugosci i rodzaju, uzywasz np. 12szt.
    > sztuccow bo noz/widelec/lyzk/lyzeszka nie wystarczaja dla ciebie
    itd.? :-)

    A znasz takie powiedzenie: jak coś jest do wszystkiego to jest do
    niczego ? :-)

    Mająć odpowiednią ilość pieniędzy, zdecydowanie wolałbym mieć kilka
    różnych samochodów i używać ich zależności od zastosowania. Myślę, że Ty
    również. Zatem jedynym co Cie powstrzymuje to brak kasy - niedorabiaj
    zatem do posiadania jednego samochodu ideologii.

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 49. Data: 2010-08-20 11:35:38
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: Yakhub <y...@g...pl>

    Dnia Fri, 20 Aug 2010 11:17:30 +0200, MadMan napisał(a):

    > Dnia Fri, 20 Aug 2010 10:56:17 +0200, Yakhub napisał(a):
    >
    >>> Nie przesadzasz aby? 6 km w lycrze - po co?
    >>
    >> To akurat rozumiem - bo jest wygodnie
    >
    > No ale na te 6 km zakładać lycrę? Dla mnie niepojęte.
    > Koszulkę rowerową owszem, ale zadka na 6 kilometrach prawie nie spocisz.

    Już pisałem - założenie lycry to taki sam problem, jak założenie dresu. A
    lycra jest wygodniejsza.

    --
    Yakhub


  • 50. Data: 2010-08-20 11:45:30
    Temat: Re: Krótkie dojazdy do pracy - jak dbać o silnik?
    Od: Gabriel 'wilk' <g...@U...TO.Z.ADRESU.poczta.onet.pl>

    Użytkownik Yans van Horn napisał:


    > > Ja sie nie martwie o auto jesli Ci oto chodzi, ma wozic tylek i pomagac
    > > w zyciu a nie je utrudniac :-) Mam rozumiec, ze Ty masz na kazda trase
    > > inne auto w zaleznosci od jej dlugosci i rodzaju, uzywasz np. 12szt.
    > > sztuccow bo noz/widelec/lyzk/lyzeszka nie wystarczaja dla ciebie
    > itd.? :-)
    >
    > A znasz takie powiedzenie: jak coś jest do wszystkiego to jest do
    > niczego ? :-)
    Zanam ale nie zawsze jest prawdziwe :-)
    > Mająć odpowiednią ilość pieniędzy, zdecydowanie wolałbym mieć kilka
    > różnych samochodów i używać ich zależności od zastosowania. Myślę, że Ty
    > również. Zatem jedynym co Cie powstrzymuje to brak kasy - niedorabiaj
    > zatem do posiadania jednego samochodu ideologii.
    >
    Skad wiesz, ze mam brak kasy?
    Zona ma swoje potrzeby transportowe a ja swoje, wiec kazdy ma auto takie jakie
    potrzebowal choc
    mozna bylo kupic wieksze drozsze auta tylko po co skoro te co mamy wystarczaja - za
    reszte wole
    pozyc :-) Jednak gdyby kasa wysypywala sie z kieszeni to pewnie bym i samolot i
    smiglowiec i
    sportowe auta kolekcjonowal i nie musialbym do pracy dojezdzac jak szejkowie :-)
    pozdrawiam

    --
    Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
    Oskar Wilde

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: