eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Lemingi na Puławskiej
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 105

  • 81. Data: 2011-09-29 08:49:15
    Temat: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid> napisał w wiadomości
    news:j60s5q$ohp$1@inews.gazeta.pl...
    > On 2011-09-28 22:47, Cavallino wrote:
    >
    >>> No i tak samo robię na przejściach rowerem. Więc o co się pieklisz?
    >>
    >> Że masz zleźć, bo po drodze z zasady nie jeździ się w poprzek.
    >
    > No to wracamy do zielonej strzałki - masz się zatrzymać -

    Wiem.
    Ale widzę też różnicę między zatrzymaniem się i toczeniem, a jazdą w sposób
    zabroniony i jej brakiem.
    Ogromną.

    Jazda rowerem po przejściu dla pieszych jest porównywalna wyłącznie z jazdą
    samochodem po drodze rowerowej.
    Albo TIR-em po osiedlowej uliczce.
    Z niczym innym.


  • 82. Data: 2011-09-29 11:47:21
    Temat: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Gotfryd,

    Thursday, September 29, 2011, 2:04:10 AM, you wrote:

    [...]

    >>> Ile razy samochód jadący wzdłuż chodnika lub po przejściu
    >>> ustępował Ci miejsca i jak to robił?
    >> A gdzie powyżej masz słowo "wzdłuż"?
    > A od kiedy "w poprzek jezdni" nie oznacza "wzdłuż pasów"?

    Ale pasy są w poprzek przejścia a nie wzdłuż :P

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 83. Data: 2011-09-29 17:36:09
    Temat: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    On 2011-09-29 08:49, Cavallino wrote:

    > Jazda rowerem po przejściu dla pieszych jest porównywalna wyłącznie z
    > jazdą samochodem po drodze rowerowej.
    > Albo TIR-em po osiedlowej uliczce.
    > Z niczym innym.

    Taa, bo jazdy z prędkością pieszego nie da się porównać do zwolnienia do
    10km/h na zielonej strzałce:P

    Shrek.


  • 84. Data: 2011-09-29 18:45:50
    Temat: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid> napisał w wiadomości
    news:j6239d$jhr$1@inews.gazeta.pl...
    > On 2011-09-29 08:49, Cavallino wrote:
    >
    >> Jazda rowerem po przejściu dla pieszych jest porównywalna wyłącznie z
    >> jazdą samochodem po drodze rowerowej.
    >> Albo TIR-em po osiedlowej uliczce.
    >> Z niczym innym.
    >
    > Taa, bo jazdy z prędkością pieszego nie da się porównać do zwolnienia do
    > 10km/h na zielonej strzałce:P

    Oczywiście że się da, o ile później kontynuuje się jazdę po fragmencie
    jezdni przeznaczonej dla pojazdów danego typu.


  • 85. Data: 2011-09-29 20:30:40
    Temat: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: Shrek <u...@d...invalid>

    On 2011-09-29 18:45, Cavallino wrote:

    >> Taa, bo jazdy z prędkością pieszego nie da się porównać do zwolnienia
    >> do 10km/h na zielonej strzałce:P
    >
    > Oczywiście że się da, o ile później kontynuuje się jazdę po fragmencie
    > jezdni przeznaczonej dla pojazdów danego typu.

    Dobra, widzę, że stanie na tym, że przejazd rowerem po przejściu to jak
    skasować tirem przystanek. Co kończy dyskusje, bo przy takim nastawieniu
    nie ma o czym dyskutować;)

    Shrek


  • 86. Data: 2011-09-29 20:32:36
    Temat: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Shrek" <u...@d...invalid> napisał w wiadomości news:

    > Dobra, widzę, że stanie na tym, że przejazd rowerem po przejściu to jak
    > skasować tirem przystanek.

    Jak skasować może nie, ale jak skrócić sobie nim drogę - tak mniej więcej o
    to chodzi.

    > Co kończy dyskusje, bo przy takim nastawieniu nie ma o czym dyskutować;)

    I słusznie.
    Po przejściu albo z buta, albo wcale.
    Nie ma o czym dyskutować.


  • 87. Data: 2011-09-30 00:10:16
    Temat: Re: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 29 Sep 2011, Cavallino wrote:

    > Przejazd na zebrze zazwyczaj jest powiązany z tym, że jadący równolegle do
    > Ciebie ulicą rower, nagle zmienia kierunek (bez zwolnienia, zatrzymania,
    > o sygnalizacji manewru nie mówiąc),

    Tu oczywiście masz rację.
    Nawet jeśli takie zachowanie nie jest "wypadkogenne" (bo nie jest,
    choćby bardzo to się nie podobało), w sposób oczywisty zakłóca
    ruch i tak postępującym należy dopiec.

    > Każdy przepis który takiego gnoja pozwala udupić jest potrzebny,
    > niezbędny i należy je mnożyć, a nie im luzować.

    A tu się w żadnym razie nie zgodzę, bo takie postępowanie (znaczy
    "wrzucanie do jednego wora" po to, żeby mieć pretekst) będzie
    działo PRZECIW wyodrębnieniu rzeczywistych szkodników.
    To coś podobnego w stylu do traktowania jednym przepisem
    kierownika z 0,06% alkoholu i takiego z 0,2%
    Bardzo skutecznie ZACIEMNIA obraz i skupia uwagę na tych
    z 0,06%

    >> Nie, że jest dramatyczna różnica pomiędzy samochodem
    >> i rowerem w tym samym miejscu.
    >
    > Nie ma żadnej - samochodu też ma tam nie być.

    Głową muru nie przebiję więc się z wątku wynoszę, ale
    wyrażam podziw dla Twoich umiejętności omijania w sposób
    wygodny dla siebie w roli pieszego przedmiotów 3x5 metrów
    równie łatwo jak takich 0,8x2m
    Nie pytałem o "różnicę prawną" lecz "róznicę faktyczną".

    pzdr, Gotfryd


  • 88. Data: 2011-09-30 00:58:54
    Temat: Re: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1109300003090.3912@quad...
    > On Thu, 29 Sep 2011, Cavallino wrote:
    >
    >> Przejazd na zebrze zazwyczaj jest powiązany z tym, że jadący równolegle
    >> do Ciebie ulicą rower, nagle zmienia kierunek (bez zwolnienia,
    >> zatrzymania,
    >> o sygnalizacji manewru nie mówiąc),
    >
    > Tu oczywiście masz rację.
    > Nawet jeśli takie zachowanie nie jest "wypadkogenne" (bo nie jest,
    > choćby bardzo to się nie podobało), w sposób oczywisty zakłóca
    > ruch i tak postępującym należy dopiec.

    Jest wypadkogenne, bo w tym czasie ktoś może skręcać na zielonej strzałce i
    pedalarz przejeżdża mu przed nosem.
    Dokładnie wczoraj miałem taki przypadek, z tą różnicą, że on posuwał wprost
    chodnikiem.


    >
    >> Każdy przepis który takiego gnoja pozwala udupić jest potrzebny,
    >> niezbędny i należy je mnożyć, a nie im luzować.
    >
    > A tu się w żadnym razie nie zgodzę, bo takie postępowanie (znaczy
    > "wrzucanie do jednego wora" po to, żeby mieć pretekst) będzie
    > działo PRZECIW wyodrębnieniu rzeczywistych szkodników.

    Ale to są rzeczywiste szkodniki.

    > Głową muru nie przebiję więc się z wątku wynoszę, ale
    > wyrażam podziw dla Twoich umiejętności omijania w sposób
    > wygodny dla siebie w roli pieszego przedmiotów 3x5 metrów
    > równie łatwo jak takich 0,8x2m

    Piszę z punktu widzenia kierowcy, więc sposób omijania przeszkody przez
    pieszych jest mi dokładnie obojętny i nie zajmuje mojej uwagi.


  • 89. Data: 2011-09-30 14:35:36
    Temat: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-09-28 20:02:52 +0200, Shrek <u...@d...invalid> said:

    > Nie można śmiecić i nie można gwałcić.

    Ależ można - tylko nie wolno.
    :)


    --
    Bydlę


  • 90. Data: 2011-09-30 17:01:06
    Temat: Re: Re: Lemingi na Puławskiej
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 30 Sep 2011, Cavallino wrote:

    > Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    [...]
    >> Nawet jeśli takie zachowanie nie jest "wypadkogenne" (bo nie jest,
    >> choćby bardzo to się nie podobało), w sposób oczywisty zakłóca
    >> ruch i tak postępującym należy dopiec.
    >
    > Jest wypadkogenne, bo w tym czasie ktoś może skręcać

    Ale ja nie piszę o gdybologii stosowanej, lecz statystyce realnie
    zdarzających się wypadków.
    Bardzo irytujące, utrudniające ruch i dlatego powinno być zabronione
    (poza "prędkością pieszego" bądź nakazem zatrzymania w momencie
    przekraczania krawężnika).
    Ale wypadkogenne zwyczajnie NIE JEST.

    > Dokładnie wczoraj miałem taki przypadek

    ...no i wypadku nie było.
    cbdo.
    Pomimo, że zgadzam się z koniecznością przeciwdziałania takim
    praktykom.

    >> A tu się w żadnym razie nie zgodzę, bo takie postępowanie (znaczy
    >> "wrzucanie do jednego wora" po to, żeby mieć pretekst) będzie
    >> działo PRZECIW wyodrębnieniu rzeczywistych szkodników.
    >
    > Ale to są rzeczywiste szkodniki.

    No więc należy *ich* łapać i karać, a nie "rozmywać w tłumie".

    > Piszę z punktu widzenia kierowcy, więc sposób omijania przeszkody przez
    > pieszych jest mi dokładnie obojętny i nie zajmuje mojej uwagi.

    Tyle że powoływanie się na ruch samochodu w miejscu dotyczącym
    pieszych staje się przy tym założeniu bzdurne - bo regulacje
    służą właśnie ochronie pieszych. Dlatego JEST różnica między
    samochodem a rowerem, bo ta różnica istnieje DLA PIESZYCH.
    Na chodniku i na przejściu "wzdłuż".

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: