eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingProgramowanie wizualne › Re: Programowanie wizualne
  • Data: 2023-09-11 23:50:20
    Temat: Re: Programowanie wizualne
    Od: Maciek Godek <g...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    poniedziałek, 11 września 2023 o 22:38:40 UTC+2 Maciej Sobczak napisał(a):
    > > Co to znaczy "format nietekstowy"?
    > To jest bardzo fajne pytanie.
    > Dla mnie format tekstowy to taki, który można naturalnie podyktować komuś przez
    telefon (dlatego dalej nie rozróżniam pisania na klawiaturze od gadania do
    mikrofonu).
    > Przykładowo, poprzednie zdanie jest w formacie tekstowym. I nie wyciągaj ode mnie
    ścisłej definicji tego co jest "naturalne", bo nie będzie mi się chciało odpisać. W
    skrócie, czytanie na głos wartości kolejnych bajtów z pliku binarnego nie jest
    naturalnym przekazaniem jego treści, ale przeczytanie na głos tego zdania już jest i
    dlatego to zdanie jest tekstem. OK?

    Przez telefon można też szeptać albo śpiewać.
    Trochę mi się też kojarzy podcast "Future of Coding", gdzie używają różnych efektów
    dźwiękowych, żeby np. mówić kursywą.

    > > Co do "rysowania zamiast pisania", to wydaje się, że jest to fałszywa dychotomia.

    > > Tzn. zarówno rysujemy, jak i piszemy (i tak raczej pozostanie)
    > No właśnie - mam wrażenie, że nie będziemy aż tak dużo rysować, jeśli będziemy
    mogli więcej powiedzieć (albo napisać). Właśnie o tą zależność mi chodziło.

    Ale szczerze powiedziawszy nie mam wrażenia, żebyśmy mogli powiedzieć więcej.
    Powiedzieć możemy wciąż mniej więcej tyle samo. Ej Aj nie dodaje tutaj zbyt wiele.
    Z kolei wyobrażam sobie, że taki np. Picasso mógł być bardziej przyzwyczajony do
    rysowania, i często mógł woleć coś narysować, niż opowiedzieć.

    Jakiś czas temu widziałem jak ktoś zbudował prototyp takiego systemu okienkowego,
    gdzie wpisywałeś w jakieś pole np. "kalkulator" albo "arkusz kalkulacyjny" albo
    "procesor tekstu", i "sztuczna inteligencja" "sama" generowała działający (lepiej lub
    gorzej) program.

    Rzecz jednak w tym, że zarówno kalkulator jak i arkusz kalkulacyjny a nawet (sic)
    procesor tekstu są w swojej istocie nietekstowe. To okienka, które się wyświetlają, i
    które wyglądają, i na które się naciska.

    Nasze doświadczenie jest fundamentalnie nietekstowe. A jeżeli wydaje się, że jest
    inaczej, to jest klasyczny błąd potraktowania mapy jako terytorium.

    > > Jeżeli gadanie do mikrofonu nazywasz "formatem tekstowym", to ja już nic nie
    rozumiem.
    > Cała kupa ludzi korzysta z systemów typu speech recognition albo speech synthesis i
    bardzo dobrze rozumieją. Dzieci w szkole też już niczego nie czytają, bo wszystkie
    lektury mają w audiobookach. A polecenia głosowe to już chyba nawet zmywarki kumają.
    > Właśnie dlatego, że na poziomie komunikacji tekst i mowa to jest z grubsza to samo.

    Kiedyś natrafiłem na Quorze na taką odpowiedź (która bardzo mi się spodobała):
    https://www.quora.com/How-do-I-convince-someone-that
    -there-is-no-difference-between-spoken-and-written-l
    anguage-i-e-same-rules-apply/answer/Oscar-Tay-1

    > > > Czyli - po co komu programowanie wizualne, skoro z komputerem można się po
    prostu dogadać?
    > > W latach 70. i 80. głównym sposobem na interakcję z komputerem było korzystanie z
    wiersza poleceń.
    > > Ale w roku 1984 Apple wypuściło Macintosha wraz z systemem okienkowym, i nagle
    okazało się, że z komputera może korzystać każdy.
    > Nie, dalej nie każdy. Dalej potrzebne są kursy obsługi komputera, tak jak kiedyś.
    Okienka nie zastąpiły tekstu, wręcz przeciwnie - jak na ironię, to właśnie w okienku
    na komputerze Apple piszę ten tekst, w odpowiedzi na Twój tekst. Po, bez jaj, 40
    latach tej okienkowej "rewolucji".
    > Ale mógłbym go też podyktować. Podobnie jak mógłbym kazać temu aplu, żeby mi
    Twojego posta przeczytał - i to jest cenniejsze, niż te okienka. A mogę to zrobić
    właśnie dlatego, że tekst i mowa to jest w zasadzie to samo.

    Nawet jeśli się zgodzimy, że tekst i mowa to w zasadzie to samo, pozostaje całe
    spektrum obszarów, w których oba są równie nieefektywne.

    Przykładowo, spróbuj opisać tekstem zawartość instrukcji składania mebli z Ikei, albo
    instrukcji składania klocków LEGO. I potem spróbuj użyć tej instrukcji.

    (zresztą żeby się przekonać, jak ograniczona jest ekspresywność tekstu i mowy,
    wystarczy wejść na youtube'a)


    > Ale na pewno nie chciałoby mi się niczego w tej dyskusji rysować. Mówi się, że
    obraz jest wart tysiąca słów, ale nie mówi się o wysiłku, jaki trzeba włożyć, żeby
    ten obraz był tyle wart. Wydaje się, że tekst jest ciągle tańszy - a jeśli dzięki
    technice może być coraz łatwiej przetwarzany, to tym bardziej utrwala jego dominację.

    Ale może to wcale nie wynika z inherentnej wartości tekstu, tylko stąd, że do
    posługiwania się tekstem jesteś bardziej przyzwyczajony?

    Równie dobrze można by było powiedzieć, że nie ma sensu np. budować samolotów czy
    helikopterów, bo ludzie i tak w głównej mierze poruszają się po ziemi, a wynalazki w
    rodzaju samochodu tylko utrwalają dominację naziemnego przemieszczania się naszego
    gatunku.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: