Użytkownik "slawek" <f...@f...com> napisał:

> Ty zaś nijak nie przedstawiłeś dlaczego możliwość istnienia interpretera C jest aż
tak
> przerażająca. Zwłaszcza że A.D. 2017 podziały kompilator vs. interpreter są domeną
leśnych
> dziadków którzy przesłali i JIT, i maszyny wirtualne, i nawet funkcję code ze
Snobolu.

Nie Sławciu. Nie lesnych dziadkow.
Lesni dziadkowie wychowali sie na jezykach o wiele wyzszego poziomu niz
chore/pryitywne C++/
(w ktorym to zreszta C/C++ piszę 30+ lat.. fuj:)

Ten podzial na kompilowane/interpretowane pielegnują z uporem godnym lepszej sprawy
mlode pokolenia MWZDM . Robia to wylacznie ze wzgledow "politycznych"
(w/g nich stare jest do d.. nich z zasady:) a najczesciej ze zwyklej niezkzazonej
intelektem
niewiedzy :)

PS: Zauwazyles Slawciu jak Cie zaatakowali niedawno za "akademnickie podejscie"?
A ja (*mimo nieukrywanej niecheci do Ciebie - no ale odrzucmy "uczucia":)
sklonny jestem przyznac Ci o wiele wiecej racji w tym temacie niz wiekszosci
"doswiadczonych korporatow"- z Mackiem Sobczakiem na czele :)
Slowem : korporacje - w sensie inzynierskim - sa coraz bardziej chore :)
Chwała tym (na razie robią to po cichu:) ktore "oswiecilo" i zmierzaja do
"strarego dobrego rzemiosla". Oby tylko wahadlo za bardzo "nie odwalilo" w
drugą
anty SCRUM-ową/any Agile-ową strone (prywatnie nie wierze - będziie kolejny
odwał
- tak jak w przypadku SCRUM-a/Agile methods:).

AK