"Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> writes:

> Tu jest fajne zestawienie jasności szkiełek w kompaktach - po
> uwzględnieniu rozmiaru matrycy i odniesieniu do FF:
> http://www.dpreview.com/previews/sony-cybershot-dsc-
rx10/images/aperturesAOV.png

No i wygląda na to, że jedynym sprzętem częściowo lepszym od kitowego
:-) Canona jest DSC-RX10.

Zobaczmy:

EF-S: 18-135 (FF eq 29-216) f/3.5-5.6 - a więc dość ciemny, typowy
ekonomiczny ultrazoom.
APS-C Canona 22.2x14.8 mm, w przeliczeniu na FF teoretyczna jasność
ok. f/5.7-9.

RX10: eq 24-200 mm, f/2.8 w całym zakresie, sensor 13.2x8.8 mm, co daje
teoretycznie (eq FF) f/7.6.

Pomijam sprawności matryc.

Mimo niby jasnego obiektywu, "Carl Zeiss" itd., Sony wciąż przegrywa
z ekonomicznym ultrazoomem APS-C (żadnym tam FF) do prawie 70 mm.

Tyle że do tego Canona możemy w razie potrzeby podpiąć np. 24 f/1.4,
35 f/1.4, albo inny np. 135 f/2, ew. jakiegoś małego zooma f/2.8,
i porównanie lekko traci sens.

W skrócie: możliwe jest skonstruowanie przyzwoitego kompaktu,
dorównującego jakością (w sensie światła) lustrzankom/EVILom APS-C
(raczej nie FF). No bo dlaczego niby miałoby to być niemożliwe? Ilość
światła nie zależy przecież od matrycy, a zwykle od średnicy wejściowej
soczewki.

Ale w DSLR/EVILu taką przyzwoitą jakość mamy na dzień dobry, właściwie
nie da się już zejść niżej (nawet bez uwzględniania rozdzielczości
szkieł i różnych zniekształceń).
--
Krzysztof Hałasa