eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaco zamiast "polskiego samochodu elektrycznego" › Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
  • Data: 2017-03-20 13:42:41
    Temat: Re: co zamiast "polskiego samochodu elektrycznego"
    Od: WM <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-03-20 o 12:42, bartekltg pisze:

    > Suma godzin wszystkich przedmiotów jest ograniczona. Czy to czasem,
    > czy budzete na ich ilość.
    > Nie wiem, co w tym odkrywczego.
    >

    Problemem jest wyważenie tego co dobre dla ucznia, tego co dobre dla
    nauczycieli, tego co dobre dla ideologii rządzących i tego co dobre dla
    państwa. Każdy ciągnie w swoją stronę. ;)


    >
    > I to możę być sednem zjawiska "matura zrobiła się łątwiejsza
    > a program zubożał".
    > Matura teraz jest dla wszystkich, wtedy nie była. Jeśli zamiast
    > całego rocznika weźmiesz 20 najlepszych, w tej samej liczbie
    > godzin nauczysz ich znacznie więcej niż w grupie 20 osób
    > wziętych losowo.
    >
    > Z drugiej strony, człowiek zdolna małpa. Jak mu się da łątwiejsze
    > rzeczy (węzszy materiał) to nie bedzie tak, ze wszycy opanują go
    > w 100%, tylko też będzie jakiś rozkład. Do pewnego poziou
    > taki sam jak przy terudniejszej wersju. Upraszczanie programu
    > od tej storny może wiec szkodzić.
    >
    > Jak się człowieka nie nauczy języka, to nie będzie w stanie
    > abstrakcyjnie myśleć. Jak się go nie nauczy (wcześnie)
    > porządnej matematyki (dowodów, logiki, nie słupków liczb)
    > to to abstrakcyjne myślenie będzie na niższym poziomie.
    >

    Tu się nie zgodzę.
    Uczenie języka matematyki jest przydatne tylko dla tych co będą
    studiować matematykę.
    Przeciętnemu uczniowi obrzydza matematykę, stwarzając niepotrzebny
    trudny do zrozumienia dodatkowy interfejs, utrudniający dostęp do piękna
    matematyki.
    Uczniowi trzeba pokazać matematykę i jej piękno w maksymalnie przystępny
    sposób.


    > To nie byli "literaci". Koncepcja, że humanista nie zna matematyki
    > jest bardzo nowa.
    > Czego uczyli na _Średniowiecznych_ uniwersytetach? Aby dostać
    > się na prawdziwe studia (prawo, teologia...) trzeba było zostać
    > magistrem sztuk wyzwolonych. A tam było
    > Trivium: łacina, dialektyka, retoryka
    > i Quadrivium: geometria, algebra, astronomia, muzyka (co tu robi
    > muzyka? Od starożytnośći muzyka to 'arytmetyka stosowana', tak jak
    > astronomia to geometria stosowana:)
    >
    > Mickiewicz "Studia podjął na Wydziale Nauk Fizycznych i Matematycznych,
    > uczęszczając jednocześnie na wykłady Wydziału Nauk Moralnych
    > i Politycznych oraz Literatury i Sztuk Wyzwolonych."
    >
    > Filomaci i filareci dzielili się na:
    > -wydział literacki i nauk moralnych
    > -wydział fizyczno-matematyczny i medyczny.
    >
    > Ci wykształceni ludzie byli wykształceni wszechstronnie. A dziś
    > humanistą nazywa się człowieka po odpowiedniku trivium;-)
    >

    Bolesław Prus w liceum był prymusem z matematyki.
    Opracowywał autorskie sposoby rozwiązywania równań.
    Kochał matematykę i miał z niej same piątki, również na maturze.
    Poszedł na studia matematyczne i niestety nie potrafił sobie poradzić z
    językiem abstrakcyjnej matematyki.
    Przeszedł załamanie nerwowe i musiał zrezygnować ze studiów.
    Dajmy uczniom radość z nauki matematyki, taką jaką miał Prus w liceum.
    Po co serwować im szok wcześniej, niż on go dostał dopiero na studiach.

    Pozdrawiam


    WM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: