eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › kolejny dawca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 603

  • 471. Data: 2011-05-27 00:43:42
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    news:irmkjs$mga$1@news.onet.pl...
    > On 2011-05-27 00:04, Cavallino wrote:
    >
    >>> To tak jak autobus i zatoczka w zabudowanym. Ty jedzisz i nie
    >>> ustepujesz a on si epakuje. Ta sama kolizja - ty dostajesz, za nie
    >>> wpuszczenie autobusu (i tylko za to) a on za wymuszenie pierszenstwa
    >>> (no i ty z jego OC robisz samochod bo on jest winny)
    >>
    >> Blisko, blisko mojej filozofii.
    >> Kierowca autobusu to ten skręcający w lewo, a Ty to ten wyprzedzający go
    >> w tym czasie.
    >>
    >
    > Bardzo daleko - bo autobus wlacza sie do ruchu... i nikt nikogo nie
    > wyprzedza rzecz jasna.

    Filozofii - polegającej na tym, że wolniejszy ma się zatrzymać.


    > Wiec nie ma tutaj zadnej analogii -

    To już pretensje do siebie - to był Twój przykład.




    > jest natomiast to, ze moze byc dwoch powodujacych jakies zdarzenie ale
    > winny bedzie jeden (tutaj autobus) -

    Oczywiście.
    W przypadku skręcającego też IMO winny jest jeden - skręcający.


    > co jest zaprzeczeniem twojej pierwotnej tezy, ze skoro sad uznal wine

    To nie jest moja teza, to jest fakt.
    Moja teza jest taka, że 100% winy powinien dostać skręcający bez patrzenia w
    lusterka.


  • 472. Data: 2011-05-27 00:45:38
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-24 22:54, masti wrote:
    > Dnia pięknego Tue, 24 May 2011 20:52:09 +0000 osobnik zwany to wystukał:
    > czyli sam twierdzisz, że artykuł kłamie. Policja nie mogła stwierdzić, że
    > chciał wyprzedzać naraz 3 samochody bo:
    > a) jest to niemozliwe prawnie
    No mogl, ale przy kazym z osobna musi zastosowac pelna procedure - czyli
    ocenic czy moze itd.

    Zwykle jak sie lyka wiecej niz jednego to dla pozostalych procedury
    przeprowadzic sie po prostu nie da bo nie ma na to czasu i coz - wtedy
    manewr wyprzedzania jest przeprowadzony blednie - nie ma oceny
    bezpieczenstwa itd. To chyba jasne, ze dla kazdego wyprzedzanego pojazdu
    musisz wykonac ocene.
    Jesli jest kolumna a pierwszy skreca to coz - wina twoja bo musisz sobie
    pokalkulowac od konca. Jesli wezme pierwszego i drugiego (bo jeszcze
    widze) to dalej nie widze juz 3-go i nie zdaze ocenic wszystkego (bo
    kiedy jak punktow kilka a ja juz bede pedzil z duza roznica predkosci).
    To pociaga, ze drugiego tez nie moge i pierwszego tez nie. Czyli caly
    manewr nie moze byc wykonany...
    To elementarna logika.

    --
    Pozdr
    mk4


  • 473. Data: 2011-05-27 00:50:59
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "cbnet" <c...@n...pl>

    Szajba Nr 1 na PSM.
    Bezapelacyjnie.

    --
    CB


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:4dded79e$0$2440$65785112@news.neostrada.pl...

    > Filozofii - polegającej na tym, że wolniejszy ma się zatrzymać.


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:4ddece59$0$2507$65785112@news.neostrada.pl...

    > ... mojej filozofii.


  • 474. Data: 2011-05-27 00:57:23
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-27 00:28, Cavallino wrote:
    > Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości

    >>> Nie - to jest tożsame.
    >>> Nie wykonałeś obowiązku, doprowadziłeś do wypadku - jesteś winny.
    >>
    >> A jak ocenisz jesli spojrzalem (czyli dopelnilem wszystkich
    >> formalnosci) i nie widzialem zagrozenia?
    >
    > To znaczy że nie dopełniłeś obowiązku.
    > On nie jest formalny - masz patrzeć i widzieć.

    No widzialem i nic nie bylo. I co?
    Nie bylo wiec ok. Wiem, ze na skrzyzowaniu wyprzedzac nie wolno wiec
    dodatkowo utwerdza mnie to w przekonaniu, ze ok. Zerkam do przodu
    jeszcze w lewo czy nie ma pieszych i moge zjechac - mija jakies 3-5
    sekund zanim ruszam. I co juz dobrze?
    Bo ten wyprzedzajacy dalej sie pakuje pomimo, ze wszystko zrobilem jak
    trzeba - bo w 3-5 sekind to on moze zrobic jakies 100 metrow badz
    wiecej. Czyli inicjalnie nie mialem szans go zauwazyc jak zerkalem w
    lusterko.

    Wiesz dlaczego nie mozna wyprzedzac na skrzyzowaniu i jest to
    bezwzglednie zabronione?
    Ano dlatego, ze manewry na nim sa dostatecznie skomplikowane i
    koniecznosc zwazania na wyprzedzajacych przerasta mozliwosci perecpcji
    99% osobnikow ludzkich podczas manewrow wlasnie na skrzyzowaniach.

    Jednak ty na sile bedziesz lansowal cos innego.
    Ty sobie byc moze poradzisz - ale czy kazdy kto czyta twoje rewleacje tez?

    --
    Pozdr
    mk4


  • 475. Data: 2011-05-27 01:01:14
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-27 00:36, Cavallino wrote:
    > Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    >> Ale jesli sami je lamiemy a na usprawiedliwienie tragedii doszukujemy
    >> sie bledow innych
    >
    > No właśnie - sami skręcamy w lewo łamiąc wszelkie przepisy, ale
    > próbujemy z siebie zdjąć odpowiedzialność błędami innych.

    Nastepstwo zdarzen sie klania i logika. Wiecej nie trzeba.

    PS. Ale tego obowiazku o ktorym mowisz juz nie ma...wiec nic tu nie
    zlamalismy.

    --
    Pozdr
    mk4


  • 476. Data: 2011-05-27 01:05:40
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2011-05-27 00:26, Cavallino wrote:
    > Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości news:

    >> A swoja droga czy to nie jest sluszne zeby to jednak wyprzedzajacy byl
    >> obciazony ciezarem tego manewru w calosci?
    >
    > Manewru - tak, ale swojego.
    > Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć
    > musi skręcający.
    Nieprawda - to byl niebezpiecznie wykonany manewr wypzedzania skoro sie
    tak zakonczyl.
    Bylo skrzyzowanie i wyprzedzajacy stosujac zasade ograniczonego zaufania
    powinien przewidzec, ze ktos moze chcec tam skrecic (rozsadne
    przypuszczenie) i powstrzymac sie od manewru gdyz ni emozna go wykonac
    bezpiecznie.

    Pomijam bezwzgledny zakaz wyprzedania na skrzyzowaniu, przekroczenie
    predkosci, zlamania przepisu o wyprzedzaniu przy kazdym pojezdzie w
    kolumnie z wyjatkiem pierwszego, przekroczenie linii ciaglej (ktore
    zawsze sa przy skrzyzowaniach), wyprzedzanie pojazdu sygnalizujacego
    chec wykonania skretu w lewo i pewnie jeszcze kilk aby sie znalazlo.

    Opamietaj sie Wacpan...
    No zawsze mozesz zrobic Rejtana ;) jak juz wszystko inne zawiedzie

    --
    Pozdr
    mk4


  • 477. Data: 2011-05-27 09:53:14
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Thu, 26 May 2011 22:48:31 +0200 osobnik zwany KJ Siła Słów
    wystukał:

    > Fakt, pierwsze lata to tez mialem wrazenie ze chca mi krzywde zrobic,
    > ale po pierwsze mialem inna ocene sytuacji, po drugie wtedy w Wawie
    > zobaczyc moto raz na tydzien to bylo swieto, po trzecie kierowcy tez
    > inaczej jezdzili wzgledem innych aut.

    fakt, że osttnio jest dużo lepiej niż kiedyś

    >
    >> PS: za stary jestem na latanie na ścigaczu łamiąc przepisy.
    >
    > IMO jezdzenie w stadzie aut jest bardziej niebezpieczne od lycha,
    > wyrzedzanie, omijanie na swiatlach, lycha i znowu...
    >
    ale moja krowa się czasem po prostu nie mieści jak to twoje z muchami ;)




    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 478. Data: 2011-05-27 10:07:21
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości news:

    >>> A jak ocenisz jesli spojrzalem (czyli dopelnilem wszystkich
    >>> formalnosci) i nie widzialem zagrozenia?
    >>
    >> To znaczy że nie dopełniłeś obowiązku.
    >> On nie jest formalny - masz patrzeć i widzieć.
    >
    > No widzialem i nic nie bylo. I co?

    Kłamiesz.
    Chyba że udowodnisz teleportację motocykla.


  • 479. Data: 2011-05-27 10:08:23
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości news:

    >> No właśnie - sami skręcamy w lewo łamiąc wszelkie przepisy, ale
    >> próbujemy z siebie zdjąć odpowiedzialność błędami innych.
    >
    > Nastepstwo zdarzen sie klania i logika.

    Oczywiście.
    Następstwem nieprawidłowego skrętu w lewo był wypadek.


    > PS. Ale tego obowiazku o ktorym mowisz juz nie ma...wiec nic tu nie
    > zlamalismy.

    Czytaj wątek, skończ tłuc o rzeczach o których nie masz pojęcia.
    Stosowne wyroki były cytowane.


  • 480. Data: 2011-05-27 10:09:45
    Temat: Re: kolejny dawca
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości
    news:irmmc2$qom$1@news.onet.pl...
    > On 2011-05-27 00:26, Cavallino wrote:
    >> Użytkownik "mk4" <m...@d...nul> napisał w wiadomości news:
    >
    >>> A swoja droga czy to nie jest sluszne zeby to jednak wyprzedzajacy byl
    >>> obciazony ciezarem tego manewru w calosci?
    >>
    >> Manewru - tak, ale swojego.
    >> Za źle wykonany manewr skrętu, skutkiem czego był wypadek, odpowiedzieć
    >> musi skręcający.
    > Nieprawda

    Prawda.


    >- to byl niebezpiecznie wykonany manewr wypzedzania

    Zgadza się.
    Za niebezpieczny manewr wyprzedzania ma odpowiedzieć wyprzedzający.

    Skręcający za doprowadzenie do wypadku przez niezgodny z prawem skręt.

    >
    > Pomijam bezwzgledny zakaz wyprzedania na skrzyzowaniu,

    Skup się na skręcającym, zamiast pierdzielić o dupie Maryni.

strony : 1 ... 40 ... 47 . [ 48 ] . 49 ... 60 ... 61


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: