On 2015-05-06 15:06, p...@g...com wrote:

>pozniej te strucle jezdza u nas i tu niestety dokonuja zywota,

To zależy od definicji "strucla". Jesli jest on składany z dwóch lub
kompci mu się z odwłoka, bo ma wycięty kat i zajeżdzone pierścienie to
oczywiście masz rację. Jeśli to po prostu nastolatek, to z punktu
widzenia ekologii (w ujęciu powiedzmy "światowym") lepiej żeby ktoś go
zajeździł do końca, niż kupował nowy. Samochody nie rosną na drzewach,
tylko się je produkuje. A ta produkcja konkretnie obciąża środowisko.
Znacznie bardziej niż _praktyczna_ różnica między normą EURO 4 a EURO 6.

Shrek.

do góry

--Jeśli to po prostu nastolatek, to z punktu widzenia ekologii (w ujęciu powiedzmy
"światowym") lepiej żeby ktoś go zajeździł do końca, niż kupował nowy.

na "zajeździł do końca" nie konczy sie problem ... wlasciwie dopiero sie zaczyna i
wtedy operatywni rodacy uplynniaja zbedne pozostalosci po polskich lasach ... moze
nie zabrzmi to zbyt "swiatowo" ale wolalbym aby z dwojga zlego byla to afrykanska
pustynia ...


--A ta produkcja konkretnie obciąża środowisko. Znacznie bardziej niż praktyczna_
różnica między normą EURO 4 a EURO 6.

roznicy nie ma zadnej, poza tym watek dotyczy ekostref czyli bezczelnego wydymania
podatnika ku chwale koncernow motoryzacyjnych ... naszym POlitykom zupelnie nie
przeszkadza fakt ze Niemcy stwierdzili (po fakcie) ze zostali oszukani ... dziwi
tylko fakt ze barany wychylily sie z tym przed wyborami :-)

P.

do góry

On Thu, 30 Apr 2015, Pawel O'Pajak wrote:

> Powitanko,
>
>> Pewnie chodzi*ło* o to, że "benzynowiec emituje *ołów*"!
>
> A skad on ten olow bierze? Akumulator spala?

No mówiłem, że to jest "szkolna" teza, ale znana tylko dinozaurom!
Pisał wyraźnie "za komunizmu" (uczyli). Tak było.

Czteroetylek ołowiu (bodaj) jest bardzo dobrą substancją
"przeciwstukową". I naprawdę DŁUGO był składnikiem benzyny
"samochodowej".
A roślinność wokół ruchliwej drogi mogła służyć do wydobywania
tegoż ołowiu z (jej) popiołów :> (no dobra, ciupinkę przesadzam,
ale w porównaniu z faktem że starożytni Rzymianie truli się
ołowiem z wodociągów - niewiele)

:D

pzdr, Gotfryd

do góry

On Thu, 30 Apr 2015, J.F. wrote:

> Ciekaw jestem jak sobie z tym spalarnie smieci radza.

O ile wiem, dla znacznej większości substancji problemem jest "zimne
spalanie". Za niska temperatura, nie gwarantująca skutecznego spalenia.
O ile wiem, również wszelkie opisy powołujące się na trucizny najwyższej
kategorii (dioksyny) wskazują na ten problem jako źródło.
Faktem jest, że głównie kotły na paliwo stałe grzejące na okrągło
"pracują" najczęściej słabo rozpalone.
A tu przydałby się żar, taki "bliski koksowi", po rozgrzaniu pieca
kuchennego do "pomarańczy" (znaczy blach na piecu) :>

>> Jestem przeciwnikiem palenia w piecach jakimiś dziwnymi rzeczami. Bo to
>> zwyczajnie nie ma sensu.
>
> Tak jest, taki cenny smiec ma trafic do sortowni i potem do miejskiej
> spalarni :-)

Teoria eko twierdzi, że w tej spalarni będzie piec, który w palenisku
ma wysoką temperaturę. Nie żebym twierdził ze tak jest :>
(ale teoretycznie możliwe).

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
On Thu, 30 Apr 2015, J.F. wrote:
>> Ciekaw jestem jak sobie z tym spalarnie smieci radza.
> O ile wiem, dla znacznej większości substancji problemem jest
> "zimne
>spalanie". Za niska temperatura, nie gwarantująca skutecznego
>spalenia.
> O ile wiem, również wszelkie opisy powołujące się na trucizny
> najwyższej
>kategorii (dioksyny) wskazują na ten problem jako źródło.

Dioksyny w wyzszej temperaturze sie spala jak wszystko inne, do
niegroznej wody sodowej, ale chlor nie.
A jest trucizna sam w sobie. Moze powstanie HCl, ktory zdrowy nie
jest.
W nizszej temperaturze powstaje fosgen, a od tego lepiej sie trzymac z
daleka.

No i nawet jak ludzi nie zatruje, to piec bedzie niszczyl.

>>> Jestem przeciwnikiem palenia w piecach jakimiś dziwnymi rzeczami.
>>> Bo to zwyczajnie nie ma sensu.
>> Tak jest, taki cenny smiec ma trafic do sortowni i potem do
>> miejskiej spalarni :-)
> Teoria eko twierdzi, że w tej spalarni będzie piec, który w
> palenisku
>ma wysoką temperaturę. Nie żebym twierdził ze tak jest :>
>(ale teoretycznie możliwe).

Nawet bardzo prawdopodobne ... chyba ze znow wygra najtansza oferta w
przetargu :-)

J.

do góry

On 2015-05-06 16:05, p...@g...com wrote:
> --Jeśli to po prostu nastolatek, to z punktu widzenia ekologii (w ujęciu powiedzmy
"światowym") lepiej żeby ktoś go zajeździł do końca, niż kupował nowy.
>
> na "zajeździł do końca" nie konczy sie problem ... wlasciwie dopiero sie zaczyna i
wtedy operatywni rodacy uplynniaja zbedne pozostalosci po polskich lasach ... moze
nie zabrzmi to zbyt "swiatowo" ale wolalbym aby z dwojga zlego byla to afrykanska
pustynia ...

Eee - prawdę mówiąc od dawna nie widziałem wraku nigdzie. Złomiarze
wszystko co nie przypięte wynoszą. Za dobry biznes, żeby wyrzucać. Inna
sprawa, że ta utylizacja też ma niewiele wspólnego z ekologią, poza
papierkiem.

> --A ta produkcja konkretnie obciąża środowisko. Znacznie bardziej niż praktyczna_
różnica między normą EURO 4 a EURO 6.
>
> roznicy nie ma zadnej, poza tym watek dotyczy ekostref czyli bezczelnego wydymania
podatnika ku chwale koncernow motoryzacyjnych ... naszym POlitykom zupelnie nie
przeszkadza fakt ze Niemcy stwierdzili (po fakcie) ze zostali oszukani ... dziwi
tylko fakt ze barany wychylily sie z tym przed wyborami :-)


No to tu się zgadzamy.

Shrek.

do góry

W dniu 06.05.2015 17:02, Gotfryd Smolik news pisze:

> tegoż ołowiu z (jej) popiołów :> (no dobra, ciupinkę przesadzam,
> ale w porównaniu z faktem że starożytni Rzymianie truli się
> ołowiem z wodociągów - niewiele)

Wodociągi to mały problem. Większym był słodzik do wina.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

do góry

> cały czas udowadniasz, że nie znasz

Dobra dobra cwaniaczku. Ja rozumiem, że ty ze swoim tatusiem możecie być na etatach w
Platformie, ale pierdolenie o unijnym wolnym rynku wciskaj sobie swojej starej a nie
mi. Jak tylko szkop przejmie kopalnie, zaraz spontanicznie wybuchnie jakiś kryzys
2009 rok i wszytsko ładnie na nowo się ustali tak jak to już bywało nie raz:

Niemcy wspierają swoje stocznie
http://amerbroker.pl/?go=content&action=show&id=255

"[...] Zdaniem kanclerz Angeli Merkel niemiecki rząd nie pozwoli na upadek rodzimego
przemysłu stoczniowego i na miarę możliwości budżetowych w sytuacji kryzysu będzie
wspierał niemieckie stocznie. Komisji Europejskiej nie powinno to interesować gdyż
Niemcy mają kryzys. [...]".
Ja rozumię, że 5/6 polityków w moim kraju to sprzedajne kurwy a szczególnie Platforma
z wielkim kruwa przywódcą Donkiem i Arabskim któzy już dawno asekuracyjnie
wypierdolili za granicę, i wiem, że cały ten pakiet klimatyczny tworzony jest po to
min żeby zaorać Polskę do gołej ziemi, ale póki co to likwidowanie górnictwa nie
pójdzie tym skurwysynom tak łatwo......

Protest górników przed Jastrzębską Spółką Węglową.
https://www.youtube.com/watch?v=pinwo16zUt4


--
Pozdrawiam
Endriu

do góry

Endriu wrote:

>> cały czas udowadniasz, że nie znasz
>
> ale pierdolenie
jakie uskuteczniasz tylko potwierdza to co napisałem

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

On Thu, 7 May 2015, Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 06.05.2015 17:02, Gotfryd Smolik news pisze:
>
>> tegoż ołowiu z (jej) popiołów :> (no dobra, ciupinkę przesadzam,
>> ale w porównaniu z faktem że starożytni Rzymianie truli się
>> ołowiem z wodociągów - niewiele)
>
> Wodociągi to mały problem. Większym był słodzik do wina.

Zeznaję że nie wiedziałem.
Czego tam dodawali?

pzdr, Gotfryd

do góry