eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia › zapowiedzi AUS 4D
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 201

  • 131. Data: 2009-05-25 16:23:06
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska>

    Jarosław Sokołowski pisze:

    > Ciekawe ile osób wierzy jeszcze w ściemę, że DCS to nie GSM.

    Ale jaka niby ściema? Nie rozumiem, do jakiego "ściemniania" potrzebna.
    To tylko nazwa.

    > W 1998 roku, jak Centertel zaczął pracować w paśmie 1800MHz, to wiele
    > mówili o tym, jak nie będą konkurować z Plusem i Erą, bo to panie
    > zupełnie inna technologia, krótkiego zasięgu, za to pojemna, to
    > stosowania w miastach.

    I co tutaj się nie zgadza? Technologia inna pod względem zasięgu właśnie
    i pojemności. Stąd ich sieć była budowana tylko w dużych miastach i przy
    głównych drogach - konkurencja dla ówczesnej Ery i Plusa w dziedzinie
    krajowego zasięgu (albo raczej planów zasięgu) żadna.

    > No i uparcie używano skrótu DCS, a nie GSM 1800.

    Cały świat tak to nazywał. Sieci GSM w innych pasmach (850, 1900)
    zaczęły się dopiero pojawiać (GSM1900 było nazywane PCS). Dopiero po
    jakimś czasie "ujednolicono" nazwy, bo pojawiła się również specyfikacja
    GSM450, GSM750 i inne egzotyki.

    > Równo dwa lata później nie było już żadnej (technologicznej) różnicy
    > między trzema operatorami komórkowymi.

    Równo dwa lata później Centertel dostał koncesję na GSM900, a PTC i
    Polkomtel na GSM1800, więc mogli zacząć konkurować.

    Marek


  • 132. Data: 2009-05-25 16:23:59
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Przemysław Kowalik <p...@A...pl>

    Użytkownik Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:
    > Michal Jankowski wrote:
    >
    >>
    >> Nie prosciej zrobic te sama cene rozmowy lokalnej i MM? Nigdy tego nie
    >> doczekamy?
    >>
    >
    > No i nie wytrzymałem :-P
    >
    >
    > Pozwolę sobie zacytować samego siebie, tekst z lutego 2007:
    >
    > Z opublikowanej ostatnio analizy kosztów TPSA wynika, że różnica w
    > kosztach świadczenia usługi połączenia strefowego i międzystrefowego
    > wynosi około 2 grosze za minutę połączenia przy marży przekraczającej 50
    > %. Biorąc pod uwagę dysproporcję między tymi dwoma strumieniami ruchu
    > (4:1) oraz coraz częstsze wprowadzanie płaskiej stawki w części taryf,
    > można uznać, że naturalną drogą rozwoju będzie wprowadzenie powszechnej
    > płaskiej stawki za połączenia do sieci stacjonarnej. Wprowadzenie jednej
    > strefy numeracyjnej w skali całego kraju powinno znacznie zwiększyć ruch
    > krajowy (wykraczający poza obszary dotychczasowych SN),

    Czy wprowadzenie jednej stawki za krajowe stacjonarne nie podważyłoby
    sensu istnienia "SN" 39? Bo chyba z czysto praktycznego punktu widzenia
    numery 39 miały mieć przede wszystkim tę zaletę, że są "zewsząd"
    taryfikowane tak jak strefowe (czyli taniej niż międzystrefowe)...


    Przemek



  • 133. Data: 2009-05-25 18:14:57
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Grzexs <grzexs@usu_n_to.gazeta.pl>

    >>>> Pamietam też numery kierunkowe w systemie miasto-miasto czterocyfrowe
    >>>> np ~8287 czy coś w tym stylu.
    >>>> Wschodnie mazowsze miało takie numery (zdaje się Mińsk Mazowiecki na
    >>>> przykład).
    >>> Nawet trzycyfrowe chyba, do Krakowa było zdaje się 812. Oczywiście *po*
    >>> wybraniu takiego numeru dostawało się sygnał central i wybierało numer
    >>> abonenta.
    >> Cztero-, trzy-, dwu-, jedno-... W tym miasto-miasto to mętlik był jak
    >> nie wiem co. I do pewnego stopnia dawało się dzwonić do miasta A, z
    >> niego do B, do C...
    >
    > Jednocyfrowe kierunkowe? Jakie to były? Z tego co pamiętam, to do
    > Warszawy chyba mogło być 0-2 (z sygnałem po zerze). Takie rozwiązanie
    > bywa stosowane w innych krajach i ono dobre jest -- do dużego miasta
    > kieunkowy krótszy, za to lokalny numer dłuższy. Tak by i u nas mogło
    > być, gdyby plan numeracji był przemyślany. W Warszawie numery 7-cyfrowe,
    > a w Nowym Targu 5-cyfrowe. Do Warszawy kierunkowy 0-2, a do Nowego Targu
    > zero i jakieś 3 cyfry.

    Odnoszę wrażenie, że mieszacie dwie różne rzeczy. Mylicie numery w
    systemie ACMM i "miasto-miasto". Pamiętam, jak wprowadzano ACMM w
    okolicach Wrocławia. Przez pewien czas niektóre połączenia
    międzymiastowe były w ACMM, inne w m-m, a jeszcze inne można było
    osiągnąć na oba sposoby. Np. do Strzelina był kierunkowy w m-m 8725-,
    potem w ACMM 0-725, żeby następnie zniknąć zupełnie. Ale np. do Świdnicy
    dawało się długi czas dzwonić przez 8735-, 8743- (taki był kierunkowy do
    Dzierżoniowa z którym Świdnica miała "wspólną" numerację; w odwrotną
    stronę nie udawało się), i w ACMM 0-74 (taki jak do Wałbrzycha).
    Wprowadzenie numeracji w systemie ACMM (często dziwnej i niezgodnej z
    numeracją strefową) skutkowało osiągalnością danego miasta w trybie
    automatycznym z terytorium całej Polski, o co głównie chyba chodziło.

    Istotnie, gdy wprowadzono w Warszawie numery siedmiocyfrowe, numer
    kierunkowy z Wrocławia był 0-2 (w ACMM), ale tylko dla numerów
    siedmiocyfrowych. I przypadkiem (lub nie) był to ten sam numer
    kierunkowy, który był przed wprowadzeniem numerów kierunkowych z
    Wrocławia na "8", choć wtedy w m-m.

    Ale kto mi wyjaśni, dlaczego dzwoniąc z Warszawy do Oławy należało
    wykręcić 871-023-, choć kierunkowy z Wrocławia do Oławy był 8713-?
    --
    Grzexs


  • 134. Data: 2009-05-25 19:06:11
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Grzexs napisał:

    >>> Cztero-, trzy-, dwu-, jedno-... W tym miasto-miasto to mętlik był jak
    >>> nie wiem co. I do pewnego stopnia dawało się dzwonić do miasta A, z
    >>> niego do B, do C...
    >>
    >> Jednocyfrowe kierunkowe? Jakie to były? Z tego co pamiętam, to do
    >> Warszawy chyba mogło być 0-2 (z sygnałem po zerze). Takie rozwiązanie
    >> bywa stosowane w innych krajach i ono dobre jest -- do dużego miasta
    >> kieunkowy krótszy, za to lokalny numer dłuższy. Tak by i u nas mogło
    >> być, gdyby plan numeracji był przemyślany. W Warszawie numery 7-cyfrowe,
    >> a w Nowym Targu 5-cyfrowe. Do Warszawy kierunkowy 0-2, a do Nowego Targu
    >> zero i jakieś 3 cyfry.
    >
    > Odnoszę wrażenie, że mieszacie dwie różne rzeczy. Mylicie numery
    > w systemie ACMM i "miasto-miasto".

    Oraz celowo i tendencyjnie mylimy Strefy Numeracyjne i Tymczasowe
    Cośtam Cośtam. A to przecież całkowicie różne rzeczy.

    --
    Jarek


  • 135. Data: 2009-05-25 19:08:50
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek napisał:

    >> Ciekawe ile osób wierzy jeszcze w ściemę, że DCS to nie GSM.
    >
    > Ale jaka niby ściema? Nie rozumiem, do jakiego "ściemniania" potrzebna.

    Chyba do takiego, że PTK i Polkomtel zapłaciły za koncesję na GSM 900
    ileś, a Centertel za GSM 1800 ileś razy mniej.

    >> W 1998 roku, jak Centertel zaczął pracować w paśmie 1800MHz, to wiele
    >> mówili o tym, jak nie będą konkurować z Plusem i Erą, bo to panie
    >> zupełnie inna technologia, krótkiego zasięgu, za to pojemna, to
    >> stosowania w miastach.
    >
    > I co tutaj się nie zgadza? Technologia inna pod względem zasięgu właśnie
    > i pojemności. Stąd ich sieć była budowana tylko w dużych miastach i przy
    > głównych drogach - konkurencja dla ówczesnej Ery i Plusa w dziedzinie
    > krajowego zasięgu (albo raczej planów zasięgu) żadna.

    Nie zgadza się to, że w onym czasie produkowano już telefony 900/1800
    i mało kto wierzył, że rozdzielność tych usług się utrzyma.

    >> No i uparcie używano skrótu DCS, a nie GSM 1800.
    >
    > Cały świat tak to nazywał. Sieci GSM w innych pasmach (850, 1900)
    > zaczęły się dopiero pojawiać (GSM1900 było nazywane PCS). Dopiero po
    > jakimś czasie "ujednolicono" nazwy, bo pojawiła się również specyfikacja
    > GSM450, GSM750 i inne egzotyki.

    Jak u nas zaczęto używać, świat zaczął ujednolicać.

    >> Równo dwa lata później nie było już żadnej (technologicznej) różnicy
    >> między trzema operatorami komórkowymi.
    >
    > Równo dwa lata później Centertel dostał koncesję na GSM900, a PTC i
    > Polkomtel na GSM1800, więc mogli zacząć konkurować.

    No przecież właśnie od początku było wiadomo, że tak ma być.

    --
    Jarek


  • 136. Data: 2009-05-25 19:18:27
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: w...@g...pl

    On 25 Maj, 21:06, Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:


    > Oraz celowo i tendencyjnie mylimy Strefy Numeracyjne i Tymczasowe
    > Cośtam Cośtam. A to przecież całkowicie różne rzeczy.
    >
    > --
    > Jarek

    W rzeczy samej Panie Jarosławie. I po całym dniu dyskusji,
    argumentacji kilku osób, wobec których wiedzy technicznej chylę czoło,
    ten sarkazm niczemu nie służy.



  • 137. Data: 2009-05-25 19:46:35
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Grzexs <grzexs@usu_n_to.gazeta.pl>

    >> Odnoszę wrażenie, że mieszacie dwie różne rzeczy. Mylicie numery
    >> w systemie ACMM i "miasto-miasto".
    >
    > Oraz celowo i tendencyjnie mylimy Strefy Numeracyjne i Tymczasowe
    > Cośtam Cośtam. A to przecież całkowicie różne rzeczy.

    Przepraszam, chyba się wygłupiłem.

    A wyjaśnijcie mi proszę, jak był organizowany ruch w okresie
    przejściowym, czyli przy działaniu obu tych systemów, chodzi mi o
    dojście do "łączy dalekiego zasięgu". Jak te dwa systemy się tym dzieliły?

    I taka refleksja - skąd się wziął pogląd, że wszystkie numery muszą mieć
    taką samą długość?

    --
    Grzexs


  • 138. Data: 2009-05-25 19:48:20
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    w...@g...pl napisał:

    >> Oraz celowo i tendencyjnie mylimy Strefy Numeracyjne i Tymczasowe
    >> Cośtam Cośtam. A to przecież całkowicie różne rzeczy.
    >
    > W rzeczy samej Panie Jarosławie. I po całym dniu dyskusji,
    > argumentacji kilku osób, wobec których wiedzy technicznej
    > chylę czoło, ten sarkazm niczemu nie służy.

    Ale to nie jest sarkazm, tylko wskazanie źródła nieporozumień.
    My tu rozmawiamy sobie na temat *planów* numeracji. I niektórzy
    w tej rozmowie trzymaja się stanowiska, że to plany są złe, bo
    żeby je zrealizować, to by trzeba było mieć nowoczesną sieć
    telefoniczną. Dwadzieścia lat temu byliśmy w tej szczęśliwej
    sytuacji, że polska telekomunikacja była najbardziej zaniedbaną
    w Europie. Zdaje się, że tylko w Albanii było gorzej, ale tego
    do końca nie jestem pewien. Można było i trzeba było zaczynać
    od zera. W takiej sytuacji porównywanie się z Londynem jest
    nie na miejscu. Im jest po porstu trudniej (w tej dziedzinie,
    o której mowa). Doceniam grupowych makgajwerów, co to potrafią
    starego strowgera przyłączyć sznurkiem z kubkami po maśle roślinnym
    do innego siemensa. Umieją też zrobić obejście z Wrocławia do Pcimia
    przez Łęczycę. Wszystko to mają dokładnie rozpisane w zeszycie
    w kratkę z katedra w Strzegomiu na okładce. Te umiejętności były
    kiedyś bardzo przydatne. Ale od pewnego czasu potrzeba innych
    fachowców. I wyobraźni potrzeba, a tej wciąż brakuje.

    --
    Jarek


  • 139. Data: 2009-05-25 23:38:41
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    Jarosław Sokołowski wrote:

    > Ale to nie jest sarkazm, tylko wskazanie źródła nieporozumień.

    Im dalej w las tym więcej samochodów,czyli powoli widać, o co niektórzy
    biją tę pianę :-)

    > My tu rozmawiamy sobie na temat *planów* numeracji. I niektórzy
    > w tej rozmowie trzymaja się stanowiska, że to plany są złe, bo
    > żeby je zrealizować, to by trzeba było mieć nowoczesną sieć
    > telefoniczną. Dwadzieścia lat temu byliśmy w tej szczęśliwej
    > sytuacji, że polska telekomunikacja była najbardziej zaniedbaną
    > w Europie. Zdaje się, że tylko w Albanii było gorzej, ale tego
    > do końca nie jestem pewien. Można było i trzeba było zaczynać
    > od zera.

    Była taka próba, nazywała się Komertel. Początkowo nie miała nawet
    żadnego styku z polską siecią publiczną.
    Po dłuższej chwili okazało się, że są pewne potrzeby i dobudowano styk
    jednokierunkowy - OUT, a za kolejną chwilę styk IN. I tym sposobem próba
    praktycznie się nie udała - kierunek 39 został włączony w polską
    publiczną sieć telefoniczną, miał tylko inne łącza w świat.

    Gdyby w 1990 roku w Polsce nie było żadnego telefonu, to budujemy sieć
    od nowa i voila. Jednak to, co widnieje w powyższej propozycji
    oznaczałoby, że te 2 czy 3 miliony istniejących linii należy wyciąć,
    zaorać i dopiero potem myśleć, co dalej zrobić. Nie chcąc być specjalnie
    złośliwym, nie będę tego dalej porównywał do działań pewnej partii
    politycznej :-P

    Czyli opcje były dwie: albo łatać to, co zastaliśmy, albo stare zaorać i
    budować nową sieć (a przypomnę, że czas budowy przy dość dużych
    funduszach wyniósł jakieś kilkanaście lat). Żaden kraj chyba nie mogł
    sobie w końcówce ubiegłego stulecia pozwolić na wyłączenie
    telekomunikacji na kilka (czy nawet kilkanaście) lat.

    I jeszcze raz się powtórzę - na pewno można było dużo rzeczy zrobić
    lepiej, szybciej itd. Można było pominąć pewne etapy pośrednie. Ale -
    jak sam napisałeś - ludziom zabrakło wyoraźni, wiedzy itp.

    Natomiast potępianie wszystkiego... Mi to populizmem politycznym
    zalatuje. Dziś miałem to nieszczęście, że prawie cały dzień pracowałem
    przy włączonym telewizorze - tam też populizm :-P Może stąd takie
    skojarzenia :-)



    M.


  • 140. Data: 2009-05-26 07:29:54
    Temat: Re: zapowiedzi AUS 4D - świeżyzna :-)
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Maciej Bebenek (news.onet.pl) napisał:

    >> Ale to nie jest sarkazm, tylko wskazanie źródła nieporozumień.
    >
    > Im dalej w las tym więcej samochodów,czyli powoli widać, o co
    > niektórzy biją tę pianę :-)

    Co widać? Bo ja nie widzę. Może ja za szybko patrzę, a widać powoli.

    >> My tu rozmawiamy sobie na temat *planów* numeracji. I niektórzy
    >> w tej rozmowie trzymaja się stanowiska, że to plany są złe, bo
    >> żeby je zrealizować, to by trzeba było mieć nowoczesną sieć
    >> telefoniczną. Dwadzieścia lat temu byliśmy w tej szczęśliwej
    >> sytuacji, że polska telekomunikacja była najbardziej zaniedbaną
    >> w Europie. Zdaje się, że tylko w Albanii było gorzej, ale tego
    >> do końca nie jestem pewien. Można było i trzeba było zaczynać
    >> od zera.
    >
    > Była taka próba, nazywała się Komertel. Początkowo nie miała nawet
    > żadnego styku z polską siecią publiczną.
    > Po dłuższej chwili okazało się, że są pewne potrzeby i dobudowano styk
    > jednokierunkowy - OUT, a za kolejną chwilę styk IN. I tym sposobem próba
    > praktycznie się nie udała - kierunek 39 został włączony w polską
    > publiczną sieć telefoniczną, miał tylko inne łącza w świat.

    Używałem komertela, powodów do narzekań było mniej niż przy innych
    telefonach. Więc chyba ta próba miała względnie dobry rezultat.

    > Gdyby w 1990 roku w Polsce nie było żadnego telefonu, to budujemy sieć
    > od nowa i voila. Jednak to, co widnieje w powyższej propozycji
    > oznaczałoby, że te 2 czy 3 miliony istniejących linii należy wyciąć,
    > zaorać i dopiero potem myśleć, co dalej zrobić. Nie chcąc być specjalnie
    > złośliwym, nie będę tego dalej porównywał do działań pewnej partii
    > politycznej :-P
    >
    > Czyli opcje były dwie: albo łatać to, co zastaliśmy, albo stare zaorać
    > i budować nową sieć (a przypomnę, że czas budowy przy dość dużych
    > funduszach wyniósł jakieś kilkanaście lat). Żaden kraj chyba nie mogł
    > sobie w końcówce ubiegłego stulecia pozwolić na wyłączenie
    > telekomunikacji na kilka (czy nawet kilkanaście) lat.

    Świetny przykład! Właśnie tak to wtedy wyglądało. "Będziemy łatać stare
    dziadostwo, bo tylko na tym się znamy, a jak wam się coś nie podoba, to
    teraz zabieramy swoje zabawki, a dopiero za kilka lat zrobimy wam jak
    chcecie, innej możliwoąci nie ma". A przecież każdy rozsądny człowiek
    wie, że spośród wielu możliwych opcji, najlepiej wybrać taką, że obok
    starego buduje się nowe. Telefonów było ledwie kilka procent tego, co
    powinno być docelowo, a łaczność międzymiastowa opierała się głównie
    na numerach kierunkowych z miasta do miasta, bo jednolitej (strefowej)
    numeracji były ledwie zaczątki. Wtedy mógł powstać porządny plan
    numeracji. Wtedy to co potrafi sprostać technicznie wymaganiom, zostaje
    włączone do jego realizacji. Czyli na pewno nowa infrastruktura,
    a satra dopiero po modernizacji. Wybrano jednak naginanie nowego do
    starego dziadostwa, czyli najgorszy wariant. I nie ma tłumaczenia,
    że było to awykonalne. Przykład komertela o tym świadczy.

    > I jeszcze raz się powtórzę - na pewno można było dużo rzeczy zrobić
    > lepiej, szybciej itd. Można było pominąć pewne etapy pośrednie. Ale -
    > jak sam napisałeś - ludziom zabrakło wyoraźni, wiedzy itp.

    O co więc ten spór? Ja to nawet sobie czasem myślę, że można było
    zrobić lepiej, szybciej i taniej, co by chyba jednak nie było zgodne
    z RFC 1925 pkt. 7a.

    > Natomiast potępianie wszystkiego... Mi to populizmem politycznym
    > zalatuje. Dziś miałem to nieszczęście, że prawie cały dzień pracowałem
    > przy włączonym telewizorze - tam też populizm :-P Może stąd takie
    > skojarzenia :-)

    No i na co to Panu? Po co ten telewizor? Rocznicowo mogę powiedzieć, że
    uważam iż większość rzeczy (tak w ogóle) zrobiono lepiej niż gorzej.
    Ale telekomunikację spieprzono nam koncertowo. Popełniano chyba po kolei
    każdy większy błąd, jaki był do popełnienia.

    Jarek

    --
    Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym
    razie nowa łata obrywa jeszcze część ze starego ubrania i robi się gorsze
    przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków.
    W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki.
    Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: