eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › kolejne pomysły chorych ludzi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 124

  • 91. Data: 2013-01-11 18:41:37
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-01-11 15:58, J.F pisze:
    >"Artur Maśląg" napisał w wiadomości
    (...)
    >> Ile by nie było to zapłaciliśmy. Nie znam konkretnych liczb. Choćby
    >> droga legislacyjna kosztuje, oj kosztuje.
    >
    > Czy sie stoi czy sie lezy, dieta sie nalezy :-P

    Tu nie chodzi tylko o diety. Dla nich to każdą bzdurę można przyklepać.

    >> LOL - (pisałem wcześniej) ciekawe skąd komentarze na temat zasad na
    >> naszych drogach po zobaczeniu tablic na wjeździe do PL (o co tutaj
    >> chodzi) .
    >
    > Kiedy pisales te komentarze ?

    Pisałem?

    >> Hmmm, ile znasz takich przykładów? Znowu jeden, w którym się zaleca
    >> 130km/h i wciąż dyskutuje o administracyjnym ograniczeniu prędkości?
    >
    > Ale na razie ciagle nie ograniczaja,

    To ile jest tych krajów?

    >>> Moza tez wybudowac tablice informacyjne i wyswietlac na nich znaki, i to
    >>> jest jeszcze madrzejsze, bo umozliwia dostosowanie ograniczenia do
    >>> warunkow na drodze ...
    >
    >> Tyle, że to rozwiązanie kosztowne - być może w przyszłości.
    >
    > Juz teraz sie to dzieje, kosztowne owszem -

    Dobre określenie - dzieje. Gdzie takie ostatnio widziałeś?

    > ale za to jakie madre.

    Tak, do czasu jak zaczną w Polsce instalować. Wtedy się oczywiście
    okaże, że są głupie itd.





  • 92. Data: 2013-01-11 19:10:41
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-01-11 16:13, J.F pisze:
    > "Artur Maśląg" napisał: w wiadomości grup
    (...)
    >>> Napisz po prostu ze boisz sie pojechac szybciej niz 130, a wiec powinni
    >>> tego zabronic :-P
    >> Tylko na to czekałem - sztandarowy argument mistrzów.
    >
    > Tak czy inaczej - 130 jest arbitralnie dobrane.

    Skąd taki wniosek? Nie, 130 nie jest 'arbitralnie dobrane'.

    > Studiow nad optymalna predkoscia nie znam,

    To może czas się tym zainteresować? Skąd Niemcy zalecają te 130km/h?
    Też 'arbitralnie dobrali'?

    > a z praktyki wynika ze zadnych ostrych kryteriow
    > nie ma.

    To czemu niektóre kraje obniżyły, a nie podwyższyły? Czemu też walczą
    z przekraczaniem prędkości (w tym na autostradach)?

    > Wiec rownie dobrze mozna 140 czy 120 uchwalic.

    Hmmm - wszytko można. Jesteśmy jedyni, którzy zrobili to
    administracyjnie w górę - podobnie jak z podniesieniem prędkości w
    nocy, w zabudowanym.

    > Popatrzyli w lewo, popatrzyli w prawo, i przepisali 130. Niektore kraje
    > ustalily inaczej i wydaja sie byc zadowolone.

    Najwyżej ustaliły niżej - daj ten drugi kraj w Europie, który niby nie
    ma ograniczeń na autostradach i nie ma tam FR.

    > Mysmy tak kiedys zrobili ze swiatlami ... i to dopiero jest smieszne ...
    > ale teraz nie ma odwaznego zeby sie przyznac ..

    A, Ty znowu o światłach. Wiesz, w wielu krajach obowiązku nie ma, ale
    są zalecenia i widać, że nie ma w tym niczego śmiesznego, skoro od 2011
    wszystkie nowe pojazdy do 3,5t muszą być wyposażone w DDRL.

    > Wiec czemu niby u nas akurat 130 jest ta najlepsza predkoscia ?

    Czemu "najlepszą"? To rozsądny wybór, sprawdzony gdzie indziej, zgodny
    ze standardem budowanych autostrad.


  • 93. Data: 2013-01-11 19:32:58
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Fri, 11 Jan 2013 19:10:41 +0100 osobnik zwany Artur Maśląg
    napisał:

    > A, Ty znowu o światłach. Wiesz, w wielu krajach obowiązku nie ma, ale są
    > zalecenia i widać, że nie ma w tym niczego śmiesznego, skoro od 2011
    > wszystkie nowe pojazdy do 3,5t muszą być wyposażone w DDRL.

    znaczy zrobienie jeszcze większego debilizmu zmienia coś w debiliźmie
    poprzedniego przepisu?

    --
    Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 94. Data: 2013-01-11 19:49:13
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Fri, 11 Jan 2013 18:35:51 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

    >> Gdybyś chociaż wiedział o ile trzeba zwolnić żeby na suchym i w deszczu
    >> mieć te same marginesy panowania nad pojazdem... :)
    >
    > Wiesz, ale to naprawdę nieistotne co ja wiem w tej materii.

    Postulujesz żeby Tobie ograniczyć prawo do rozwijania w deszczu danej
    prędkości, zakładałem więc że może poprzesz to jakimkolwiek argumentem
    innym niż wirtualna "śmieszność na zachodzie"... No ale widzę że nie.

    > Na drodze
    > cywilnej *wszyscy* mają się stosować do przepisów, znaków itd.

    No i dlatego jest ograniczenie do 140 i już...

    > i ponadprzeciętne możliwości (w szczególności przekonanie o nich)
    > nie są żadną argumentacją, czy też usprawiedliwieniem zachowań
    > wykraczających poza ramy prawne.

    No i jazda 140 polską autostradą nie jest żadnym wykroczeniem, a z tego co
    widać na tych autostradach jest to w dodatku tak bezpieczne jak żadna inna
    rzecz którą można robić na polskich drogach.

    No ale jak widać malkontent zawsze się znajdzie, którego ograniczenie do
    140 uwiera, bo za duże...
    Zrozum że naprawdę nie musisz jeździć 140, jeżeli maksymalna prędkość na
    którą się czujesz jest niższa, to jedź wolniej. Prawym pasem oczywiście.
    I wszyscy będą zadowoleni.

    Jak w mieście po 22 uważasz że warunki są takie że powinieneś jechać 50, to
    jedź 50. W czym więc widzisz problem?

    A statystyki wypadków pokazują, że tam gdzie obowiązują te podniesienia
    jest całkiem bezpiecznie. A problemem nie jest ani noc, ani deszcz.


  • 95. Data: 2013-01-11 20:08:19
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-01-11 19:49, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Fri, 11 Jan 2013 18:35:51 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >
    >>> Gdybyś chociaż wiedział o ile trzeba zwolnić żeby na suchym i w deszczu
    >>> mieć te same marginesy panowania nad pojazdem... :)
    >>
    >> Wiesz, ale to naprawdę nieistotne co ja wiem w tej materii.
    >
    > Postulujesz żeby Tobie ograniczyć prawo do rozwijania w deszczu danej
    > prędkości, zakładałem więc że może poprzesz to jakimkolwiek argumentem
    > innym niż wirtualna "śmieszność na zachodzie"... No ale widzę że nie.

    Widzę, że nie masz innych argumentów przeciw, poza ad personam. Spoko.

    >> Na drodze
    >> cywilnej *wszyscy* mają się stosować do przepisów, znaków itd.
    >
    > No i dlatego jest ograniczenie do 140

    No właśnie, jest...

    > i już...

    Nie, nie i już. Ciekawe, czemu przemilczałeś ograniczenia z tytułu np.
    deszczu w innych krajach.

    > No i jazda 140 polską autostradą nie jest żadnym wykroczeniem,

    Hmm, zdaje się, że niezupełnie o to chodziło wprost. Za 149 nawet nie
    mogą w teorii złapać. No, i 180 to już tylko 40 wiecej, a nie 50.

    > a z tego co
    > widać na tych autostradach jest to w dodatku tak bezpieczne jak żadna inna
    > rzecz którą można robić na polskich drogach.

    Hmmm, Skąd ten wniosek? Widziałeś A4? Masz jakieś dane, które by
    potwierdziły to super bezpieczne 140?

    > No ale jak widać malkontent zawsze się znajdzie, którego ograniczenie do
    > 140 uwiera, bo za duże...

    Cóż, jak widzę niewiele zrozumiałeś, ale mnie to nie dziwi.

    > Zrozum że naprawdę nie musisz jeździć 140, jeżeli maksymalna prędkość na
    > którą się czujesz jest niższa, to jedź wolniej. Prawym pasem oczywiście.
    > I wszyscy będą zadowoleni.

    Tylko potwierdzasz to, co napisałem wyżej.

    > Jak w mieście po 22 uważasz że warunki są takie że powinieneś jechać 50, to
    > jedź 50. W czym więc widzisz problem?

    W sumie to po 23 i nie jest to kwestia warunków. Dla pieszych te 10
    więcej to kolosalna różnica. I jak zwykle nie chodzi tutaj o mnie.

    > A statystyki wypadków pokazują, że tam gdzie obowiązują te podniesienia
    > jest całkiem bezpiecznie. A problemem nie jest ani noc, ani deszcz.

    Tak, pokaż te statystyki, które potwierdzą, że jest tak samo
    bezpiecznie (ze szczegółami) jak przy prędkości przyjętej wszędzie,
    czyli 10 niżej. Aaaa, możesz przy okazji podać jakie koszty generuje
    ta dualność możliwości oraz kto się do tego stosuje.



  • 96. Data: 2013-01-11 21:18:38
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Fri, 11 Jan 2013 20:08:19 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

    >> Postulujesz żeby Tobie ograniczyć prawo do rozwijania w deszczu danej
    >> prędkości, zakładałem więc że może poprzesz to jakimkolwiek argumentem
    >> innym niż wirtualna "śmieszność na zachodzie"... No ale widzę że nie.
    >
    > Widzę, że nie masz innych argumentów przeciw, poza ad personam. Spoko.

    No i niestety, nadal nie usłyszałem żadnego argumentu poza wymyśloną
    "śmiesznośćią europejską", która nie ma miejsca. Nikt się nie śmieje.
    Jak Niemiec przejedzie z północy na południe Polski, to nie rozśmieszy go
    140 na autostradzie, a rozśmieszy go raczej Włocławek.


    >> No i dlatego jest ograniczenie do 140
    >
    > No właśnie, jest...
    >
    >> i już...
    >
    > Nie, nie i już. Ciekawe, czemu przemilczałeś ograniczenia z tytułu np.
    > deszczu w innych krajach.

    Nie tylko u nas prawem drogowym zajmują się ludzie którzy nie znają się na
    tym. A miejska legenda o wielkiej śliskości mokrej jezdni istotnie jest
    szeroko rozpowszechniona, bo ma pokrycie w subiektywnych odczuciach i
    lękach kierowców, którzy skłonni są do zbliżania się bliżej do granic
    możliwości na suchej nawierzchni niż mokrej.

    A w czasie deszczu ginie jakieś 10% ofiar, nawet dokonując cudów na tym
    polu i ograniczając ilość ofiar o połowę, uratować można 220 osób.
    Gdyby zamiast tego udało się ograniczyć liczbę ofiar suchej nawierzchni o
    zaldwie 10%, to przeżyło by więcej ludzi.

    Takie proste prawidła - poprawiać trzeba tam gdzie giną ludzie, bo nie
    chodzi o żadne procenty czy stosunki, a liczbę ofiar.

    >> No i jazda 140 polską autostradą nie jest żadnym wykroczeniem,
    >
    > Hmm, zdaje się, że niezupełnie o to chodziło wprost. Za 149 nawet nie
    > mogą w teorii złapać.

    Nie jest to prawda. Mandat za przekroczenie o 1km/h jest i wynosi 50zł i
    1pkt karny i nie ma żadnych przeszkód żeby za takie wykroczenia karać.
    Domyślam się że pomyliłeś prędkości dozwolone z warunkami samoczynnego
    pomiaru prędkości, ale to tylko gdybanie.

    > No, i 180 to już tylko 40 wiecej, a nie 50.

    I to tu jest problem?
    Lepiej by było gdyby 180 to było o 70 więcej niż 140, czy jak?


    >> a z tego co
    >> widać na tych autostradach jest to w dodatku tak bezpieczne jak żadna inna
    >> rzecz którą można robić na polskich drogach.
    >
    > Hmmm, Skąd ten wniosek? Widziałeś A4? Masz jakieś dane, które by
    > potwierdziły to super bezpieczne 140?

    W 2011 roku na 1km autostrady przypadało 18km krajówek, a na 1 wypadek na
    autostradzie przypadało 42.5 wypadku na krajówkach.
    Chociaż oczywiście można mówić że autostradami nikt nie jeździ :)


    >> Jak w mieście po 22 uważasz że warunki są takie że powinieneś jechać 50, to
    >> jedź 50. W czym więc widzisz problem?
    >
    > W sumie to po 23 i nie jest to kwestia warunków. Dla pieszych te 10
    > więcej to kolosalna różnica.

    Jak pamiętam przy podnoszeniu limitu w nocy, ilość pieszych którzy byli
    ofiarami wypadków była stosunkowo dużo niższa. Co zresztą jest dość
    przewidywalne, bo nocą pieszych zdecydowanie mniej.
    A tam gdzie pieszych jest mniej, można jechać szybciej.

    >> A statystyki wypadków pokazują, że tam gdzie obowiązują te podniesienia
    >> jest całkiem bezpiecznie. A problemem nie jest ani noc, ani deszcz.
    >
    > Tak, pokaż te statystyki, które potwierdzą, że jest tak samo
    > bezpiecznie (ze szczegółami) jak przy prędkości przyjętej wszędzie,
    > czyli 10 niżej.

    W nocy i w deszczu wypadków jest po prostu mało - na sztuki.

    > Aaaa, możesz przy okazji podać jakie koszty generuje
    > ta dualność

    Mnie kosztowało póki co 0zł, a Ciebie?


  • 97. Data: 2013-01-11 21:47:44
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-01-11 21:18, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Fri, 11 Jan 2013 20:08:19 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >
    >>> Postulujesz żeby Tobie ograniczyć prawo do rozwijania w deszczu danej
    >>> prędkości, zakładałem więc że może poprzesz to jakimkolwiek argumentem
    >>> innym niż wirtualna "śmieszność na zachodzie"... No ale widzę że nie.
    >>
    >> Widzę, że nie masz innych argumentów przeciw, poza ad personam. Spoko.
    >
    > No i niestety, nadal nie usłyszałem żadnego argumentu poza wymyśloną
    > "śmiesznośćią europejską", która nie ma miejsca.

    Znaczy przeoczyłeś. Szkoda. To wróć i przeczytaj jeszcze raz.

    > Nikt się nie śmieje.

    Nie skąd.

    > Jak Niemiec przejedzie z północy na południe Polski, to nie rozśmieszy go
    > 140 na autostradzie, a rozśmieszy go raczej Włocławek.

    Niemiec? Czemu nie Szwajcar, Francuz, czy Włoch?

    >> Nie, nie i już. Ciekawe, czemu przemilczałeś ograniczenia z tytułu np.
    >> deszczu w innych krajach.
    >
    > Nie tylko u nas prawem drogowym zajmują się ludzie którzy nie znają się na
    > tym.

    Hmmm, znaczy teraz będziesz podważał doświadczenia innych. OK.

    > A miejska legenda o wielkiej śliskości mokrej jezdni istotnie jest
    > szeroko rozpowszechniona, bo ma pokrycie w subiektywnych odczuciach i
    > lękach kierowców, którzy skłonni są do zbliżania się bliżej do granic
    > możliwości na suchej nawierzchni niż mokrej.

    A tak, zapomniałem - mistrzostwo w kierownicy.

    > A w czasie deszczu ginie jakieś 10% ofiar, nawet dokonując cudów na tym
    > polu i ograniczając ilość ofiar o połowę, uratować można 220 osób.

    Te 10% ofiar to u nas (gdzie część i tak zwalnia), czy też z
    niemieckich autostrad, gdzie są stosowne znaki?

    > Gdyby zamiast tego udało się ograniczyć liczbę ofiar suchej nawierzchni o
    > zaldwie 10%, to przeżyło by więcej ludzi.

    No popatrz. Pomijam już fakt, że lawirujesz, ale pokazałeś 'piękną'
    rzecz - do największej ilości wypadków dochodzi w dobrych warunkach
    pogodowych i niestety prędkość jest jednym z głównych czynników
    wyrządzanych szkód, ofiar itd. Tak, ludziom się wydaje, że jest
    sucho, miło, można polatać...

    > Takie proste prawidła - poprawiać trzeba tam gdzie giną ludzie, bo nie
    > chodzi o żadne procenty czy stosunki, a liczbę ofiar.

    Nie tylko tam, gdzie giną, tylko dlaczego giną. No i nie jest to
    tylko kwestia prędkości.

    >>> No i jazda 140 polską autostradą nie jest żadnym wykroczeniem,
    >>
    >> Hmm, zdaje się, że niezupełnie o to chodziło wprost. Za 149 nawet nie
    >> mogą w teorii złapać.
    >
    > Nie jest to prawda.

    No jak nie - przecież w kółko o tym "piszecie".

    > Mandat za przekroczenie o 1km/h jest i wynosi 50>zł i
    > 1pkt karny i nie ma żadnych przeszkód żeby za takie wykroczenia karać.
    > Domyślam się że pomyliłeś prędkości dozwolone z warunkami samoczynnego
    > pomiaru prędkości, ale to tylko gdybanie.

    O właśnie - znowu brakuje argumentów, to próbujesz ad personam. Trudno.
    Źle się domyślasz - niczego nie pomyliłem.

    >> No, i 180 to już tylko 40 wiecej, a nie 50.
    >
    > I to tu jest problem?
    > Lepiej by było gdyby 180 to było o 70 więcej niż 140, czy jak?

    Być może - w końcu to Twoja matematyka i Twoja argumentacja.

    >> Hmmm, Skąd ten wniosek? Widziałeś A4? Masz jakieś dane, które by
    >> potwierdziły to super bezpieczne 140?
    >
    > W 2011 roku na 1km autostrady przypadało 18km krajówek, a na 1 wypadek na
    > autostradzie przypadało 42.5 wypadku na krajówkach.
    > Chociaż oczywiście można mówić że autostradami nikt nie jeździ :)

    Pytam jeszcze raz - "Masz jakieś dane, które by potwierdziły to super
    bezpieczne 140?"

    >> W sumie to po 23 i nie jest to kwestia warunków. Dla pieszych te 10
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >> więcej to kolosalna różnica.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    >
    > Jak pamiętam przy podnoszeniu limitu w nocy, ilość pieszych którzy byli
    > ofiarami wypadków była stosunkowo dużo niższa.

    A przeczytałeś co napisałem?

    > Co zresztą jest dość
    > przewidywalne, bo nocą pieszych zdecydowanie mniej.
    > A tam gdzie pieszych jest mniej, można jechać szybciej.

    To Twoja opinia. Tam, gdzie pieszych być nie powinno, tam można
    jechać szybciej. Nie tam gdzie w teorii mniej.

    >> Tak, pokaż te statystyki, które potwierdzą, że jest tak samo
    >> bezpiecznie (ze szczegółami) jak przy prędkości przyjętej wszędzie,
    >> czyli 10 niżej.
    >
    > W nocy i w deszczu wypadków jest po prostu mało - na sztuki.

    Ja nie o to pytałem.

    >> Aaaa, możesz przy okazji podać jakie koszty generuje
    >> ta dualność
    >
    > Mnie kosztowało póki co 0zł, a Ciebie?

    Mnie kosztowała sporo więcej niż te 0zł, ale nie potrafię dokładnie
    określić ile. Z całą pewnością zapłaciłem za drogę legislacyjną,
    za ustawy, za wdrożenie itd. W tym za modyfikacje w oprogramowaniu
    FR i pochodnych, które od 23 do 5 muszą 'samoczynnie' zmieniać próg
    pomiaru. A, zapomniałbym o znakach...





  • 98. Data: 2013-01-11 22:44:57
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 11 Jan 2013 19:10:41 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    > W dniu 2013-01-11 16:13, J.F pisze:
    > (...)
    >>>> Napisz po prostu ze boisz sie pojechac szybciej niz 130, a wiec powinni
    >>>> tego zabronic :-P
    >>> Tylko na to czekałem - sztandarowy argument mistrzów.
    >> Tak czy inaczej - 130 jest arbitralnie dobrane.
    > Skąd taki wniosek? Nie, 130 nie jest 'arbitralnie dobrane'.

    No jak nie, jak tak ? Ze wzroru matematycznego tyle wynika ?

    >> Studiow nad optymalna predkoscia nie znam,
    > To może czas się tym zainteresować? Skąd Niemcy zalecają te 130km/h?
    > Też 'arbitralnie dobrali'?

    Moze ich spytaj.
    Popatrzyli w lewo, popatrzyli w prawo ... i jakos nie ograniczyli.
    Widac z tego wzoru nie wynika ze powyzej 130 to Sodoma i Gomora, bo by
    inaczej wlasnie taki limit ustawili.

    No i jeszcze masz przyklad Bremy, landu Bremy, gdzie sobie uchwalili limit
    na autostradach. Na 120, a co. Pewnie liczyc nie potrafia i im z tego wzoru
    inna predkosc wychodzi.

    >> a z praktyki wynika ze zadnych ostrych kryteriow nie ma.
    > To czemu niektóre kraje obniżyły, a nie podwyższyły? Czemu też walczą
    > z przekraczaniem prędkości (w tym na autostradach)?

    Bo tam widac same takie kapeluszniki siedza we wladzach :-P

    A inne podwyzszyly (u/SA). I ta walka z przekraczaniem tez tam wyglada
    troche inaczej.

    >> Wiec rownie dobrze mozna 140 czy 120 uchwalic.
    > Hmmm - wszytko można. Jesteśmy jedyni, którzy zrobili to
    > administracyjnie w górę - podobnie jak z podniesieniem prędkości w
    > nocy, w zabudowanym.

    Kiepska masz pamiec. Mysmy obnizyli w dzien.

    >> Popatrzyli w lewo, popatrzyli w prawo, i przepisali 130. Niektore kraje
    >> ustalily inaczej i wydaja sie byc zadowolone.
    > Najwyżej ustaliły niżej - daj ten drugi kraj w Europie, który niby nie
    > ma ograniczeń na autostradach i nie ma tam FR.

    No dobra jeden, ale za to duzy.
    Czekaj - Watykan, Andorra .. maja ograniczenia ? :-)

    >> Mysmy tak kiedys zrobili ze swiatlami ... i to dopiero jest smieszne ...
    >> ale teraz nie ma odwaznego zeby sie przyznac ..
    > A, Ty znowu o światłach. Wiesz, w wielu krajach obowiązku nie ma, ale
    > są zalecenia i widać, że nie ma w tym niczego śmiesznego,

    Smieszna to byla argumentacja jednego posla "bo inne kraje, ktore to
    wprowadzily na pewno to sprawdzily, ze to jest dobre".
    Po naszym przodujacym przepisie pewnie jakis inny dyzurny posel w innym
    kraju dolaczyl nas do listy krajow, ktore sprawdzily ze to jest dobre.

    O austryjackich, a takze o naszych wynikach statystycznych, jakos sie nie
    mowi ..

    > skoro od 2011
    > wszystkie nowe pojazdy do 3,5t muszą być wyposażone w DDRL.

    A z kiedy ten przepis pochodzi ? Z czasow gdy i Austria uchwalala nakaz ?

    >> Wiec czemu niby u nas akurat 130 jest ta najlepsza predkoscia ?
    > Czemu "najlepszą"? To rozsądny wybór, sprawdzony gdzie indziej, zgodny
    > ze standardem budowanych autostrad.

    Sprawdzone gdzie indziej jest od 88 do "bez limitu".
    Wiec czemu 140 to "blad" ?

    Przyznaj, boisz sie szybciej pojechac :-P

    Jesli o mnie chodzi, o ile w ogole ma byc jakies ograniczenie ... to tak
    gdzies 180 ..

    J.


  • 99. Data: 2013-01-11 22:50:36
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 11 Jan 2013 18:41:37 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    > W dniu 2013-01-11 15:58, J.F pisze:
    > (...)
    >>> LOL - (pisałem wcześniej) ciekawe skąd komentarze na temat zasad na
    >>> naszych drogach po zobaczeniu tablic na wjeździe do PL (o co tutaj
    >>> chodzi) .
    >>
    >> Kiedy pisales te komentarze ?
    >
    > Pisałem?

    Pisales "(pisałem wcześniej)", nie zauwazylem, a chetnie poczytam.

    >>>> Moza tez wybudowac tablice informacyjne i wyswietlac na nich znaki, i to
    >>>> jest jeszcze madrzejsze, bo umozliwia dostosowanie ograniczenia do
    >>>> warunkow na drodze ...
    >>> Tyle, że to rozwiązanie kosztowne - być może w przyszłości.
    >> Juz teraz sie to dzieje, kosztowne owszem -
    > Dobre określenie - dzieje. Gdzie takie ostatnio widziałeś?

    MIesiac temu, na A4.
    Sa tam zreszta od dawna ... tylko ze ich "inteligencja" ograniczala sie do
    wyswietlenia "110" tym ktorzy szybciej jada :-)

    >> ale za to jakie madre.
    > Tak, do czasu jak zaczną w Polsce instalować. Wtedy się oczywiście
    > okaże, że są głupie itd.

    Jak maja dynamicznie wyswietlac "110" to faktycznie glupie :-)
    Jak maja wyswietlac "80" bo jakiemus dziadkowi za konsoleta sie wydaje ze
    to odpowiednia predkosc z powodu paru kropel deszczu to tez glupie.

    J.


  • 100. Data: 2013-01-11 22:58:18
    Temat: Re: kolejne pomysły chorych ludzi
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 11 Jan 2013 18:06:13 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    > W dniu 2013-01-11 14:54, BaX pisze:
    >> W taki sam sposób obniżyli z 60km/h do 50km/h w zabudowanym /łace, polu,
    >> lesie/
    >
    > By debilnie podnieść z 50 do 60 w godzinach nocnych w mieście (23-5?).

    Dlaczego debilnie ?

    Debilna to argumentacja byla, ze 50 za bardzo zwolni podrozowanie po kraju.

    Ja tam nie widze problemu pojechac w nocy 60 w miescie, ale 60 przez wies,
    gdzie akurat pijani piesi nieoswietlona jezdnia wracaja z dyskoteki ... to
    jest bardziej niebezpieczne niz w innych warunkach :-)

    A jednak w nocy wypadkow malo i spokojnie mozna podniesc do 70 :-)

    J.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: