> Fakt że pliki są takie same nie jest funkcją sposobu porównywania.
> Jeżeli jakikolwiek program stwierdzi że pliki są różne, to są różne.

Nie zrozumiałeś. Przecież nie da się używać wszystkich istniejących (i
nieistniejących) programów. Masz też problem z logiką - co jeśli używany przez Ciebie
program nie stwierdzi różnicy? Wtedy pliki są takie same czy nie są?

Programy potrafią mieć bugi. Albo różne opcje, różnie ustawiane. Albo, żeby było
śmieszniej, różne opcje domyślne - w tym przykładzie chociażby w kontekście
wrażliwości na białe znaki. Unifikacja środowiska pracy ma taką wartość, że da się
dojść do tego, jak powstał błąd.

> Swoją drogą... Co złego z diff czy nawet FC?!

Nic. Ale jeśli projekt zakłada, że do porównywania plików jest używany diff, to
właśnie tego trzeba używać. Bo jeśli by się okazało, że inny program działa inaczej i
doprowadzi programistę do podjęcia innych decyzji, to nie da się odtworzyć błędu - a
przez to nie ma jak ulepszyć procesu.

Dlatego istnieje takie pojęcie jak "kwalifikacja narzędzi" - takie rzeczy są robione
w kontekście konkretnego projektu.

Dlatego samowolka może być problemem.

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry

On Wednesday, August 2, 2017 at 8:59:43 PM UTC+2, slawek wrote:

> Albo jesteś głupi, albo naiwny, albo kłamiesz.
>
> Owszem, różne rzeczy możliwe są. Ale jak ci klient de facto chce
> przejąć zarządzanie firmą... to mu po prostu firmę sprzedaj.

Przecież outsourcing fakturowany według czasu pracy jest niczym innym jak wynajęciem
firmy lub jej części.

Przyznam, że trochę smutna ta dyskusja jest od jakiegoś czasu. Mam wrażenie, że wielu
rzeczy sobie po prostu nie uświadamiasz.

> Wyobraź sobie: przychodzi do ciebie łoś, chce aby twoja firma
> napisała program.

Nadążam.

> Ale stawia warunki. Masz zatrudnić jego
> bratanka.

1. Projekt jest finansowany z funduszu wspierającego rozwój zawodowy osób
niesłyszących. Warunkiem finansowania jest to, aby w projekcie 60% to były osoby
niesłyszące.

2. Projekt zawiera dane techniczne podlegające kontroli obrotu. Warunkiem jest to,
aby wykonawcy mieli obywatelstwo USA.

3. Zleceniodawca wymaga, aby kadra managerska miała certyfikaty PMP.

Powtórzę: mam wrażenie, że wielu rzeczy jeszcze nie widziałeś.

> Aby napisać ten program musisz
> kupić od teścia łosia komputery. A od jego chrzestnej oprogramowanie.

Zleceniodawca dał konkretne wymagania techniczne dotyczące środowiska pracy?

> No i każda decyzja MUSI być konsultowana z owym łosiem.

Weekly Project Planning Review?

> Nie wolno ci
> przyjmować innych zleceń.

https://www.google.com/search?q=klauzula+o+zakazie+k
onkurencji+między+przedsiębiorcami+wzór

Powtórzę: mam wrażenie, że niewiele widziałeś.

A ponieważ dyskusja nam dryfuje, moglibyśmy ją powoli zawinąć.

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry

> > Żadna z tych rzeczy nie jest czerwonym =
> > światłem i każda z nich była i jest praktykowana.
>
> Jakby chcieć argumentem "było praktykowane" uzasadniać iż "jest
> dobre, słuszne i należy tak robić", to historia zna takie rzeczy jak
> przybijanie gwoździkami w sposób rozmaity, palenie na stosie,
> wszelkie ludobójstwa, gwałty, kradzieże i co tam jeszcze. Także bicie
> dzieci pasem itp. itd.

Widzę, że skończyły Ci się argumenty merytoryczne.

Jeśli nie ma więcej wątków, proponuję zakończyć.

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry

On Thu, 3 Aug 2017 04:39:13 -0700 (PDT), Maciej Sobczak wrote:

>> Jakby chcieć argumentem "było praktykowane" uzasadniać iż "jest
>> dobre, słuszne i należy tak robić", to historia zna takie rzeczy jak
>> przybijanie gwoździkami w sposób rozmaity, palenie na stosie,
>> wszelkie ludobójstwa, gwałty, kradzieże i co tam jeszcze. Także bicie
>> dzieci pasem itp. itd.
>
> Widzę, że skończyły Ci się argumenty merytoryczne.
>
> Jeśli nie ma więcej wątków, proponuję zakończyć.

Już jakiś czas temu wyszło, że kolega slawek to uczelniany teoretyk,
którego programy mają kilkaset linijek i rozwiązują akademickie problemy.
Za to ma najwięcej do powiedzenia na każdy temat, nawet jeśli go nie zna i
opiera się na "logice" i wydajemisiu.

--
pozdrawiam
Roman Tyczka

do góry

On Thu, 3 Aug 2017 04:18:38 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
<s...@g...com> wrote:
> Nie zrozumiałeś.

Nie, to ty nie zrozumiałeś.

Po prostu: zamiast "umawiamy się że pliki A i B są identyczne gdy
program P zwróci True"...

Powinno być "program P nie wykrył różnic pomiędzy plikami A i B".

Pierwsze da się sprowadzić do "w pewnych okolicznościach białe jest
czarne" itp.

Drugie jest po prostu niepodważalne.

do góry

On Thu, 3 Aug 2017 04:31:58 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
<s...@g...com> wrote:
> 1. Projekt jest finansowany z funduszu wspierającego rozwój zawod=
> owy osób niesłyszących. Warunkiem finansowania jest to, aby =
> w projekcie 60% to były osoby niesłyszące.

Zmień "niesłyszące" na "rasy nordyckiej" i okaże się że nie jest to
propozycja nie do przyjęcia. Jedynym kryterium zatrudnienia może być
przydatność pracownika. To jaki ma kolor skóry, narodowość, płeć,
kalectwo czy wiek nie może być kryterium samym w sobie.

Smutną konsekwencją tego rodzaju pasztetów bywa okaleczanie się
ludzi.


> 2. Projekt zawiera dane techniczne podlegające kontroli obrotu.
Warunk=
> iem jest to, aby wykonawcy mieli obywatelstwo USA.

Nie znam prawa USA. Może tam (w południowych?) murzynów biją nadal?

W każdym razie, gdyby ktoś próbował taki warunek stawiać w polskiej
firmie (tzn. zarządał zwolnienia wszystkich Polaków), to złamane
byłoby prawo.


> 3. Zleceniodawca wymaga, aby kadra managerska miała certyfikaty PMP.

W czym problem? Jako szef/właściciel: sprawdzam czy ma. Jak ma ok,
biorę. Jak nie ma, to nie biorę tego zlecenia. Ew. jeżeli to przetarg
jakiś to może (?) puszczam bąka w rodzaju "ustawiony przetarg,
unieważnienić, korupcja itd." (AMD robiło takie uprzejmości Intellowi
gdy jakich głupek z MEN zrobił przetarg na "komputery z procesorem
Pentium")

A czego nie robię? Nie wywalam całej "kadry menadżerskiej" bo ktoś
obiecał, że jak tak zrobię do dostanę od niego zlecenie.

I to nie dlatego że chcę być święty czy że szanuję ludzi którzy do
tej pory byli lokalni itd. Ale po prostu nie wierzę że takie zlecenie
to nie próba konkurencji aby wykończyć moją firmę. I że całe to
zlecenie to fikcja.

do góry

On Thu, 3 Aug 2017 04:39:13 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
<s...@g...com> wrote:
> Widzę, że skończyły Ci się argumenty

Może za długo patrzyłeś w monitor. Może.

Ale twoja opinia o tym, że skończyły mi się argumenty jest
nieumocowana w rzeczywistości.

Nie wiem co palisz, ale musi to być mocne.

I jeszcze jedno, bo często o tym zapominam (Anglicy mają na to
specjalne określenie). Pisałem co, według mnie, powinno być
"czerwonym światłem" jeżeli chodzi o fochy klientów (m.i. próba
przejęcia kontroli nad firmą). Niestety, chyba błędnie zrozumiałeś że
żądam od ciebie abyś te zasady akceptował i wdrożyła od zaraz w
swojej firmie. Nic podobnego!

Ja mam pewien światopogląd. Ty masz swój. Nie dziw się że się
różnimy. Nie chcę cię reedukować czy nawracać.

do góry

On Thu, 3 Aug 2017 14:54:08 +0200, Roman Tyczka <n...@b...no>
wrote:
> Już jakiś czas temu wyszło

Nie wiem kto cię nie lubi aż tak bardzo, ale stawiała na gimbazę, bo
poziom "krytyki" jest typowy do tego co robią dzieciaki nielubianym
(co nie oznacza że złym) nauczycielom. Ale niestety wujek Google
tylko takie coś znajduje: https://goo.gl/images/W31pWF

Zupełnie serio: gdzie można podziwiać napisany przez ciebie kod
źródłowy? Nie musi być tego wiele, choćby np. 50 linijek?

I - właśnie dlatego że uważasz się za mistrza - napisz koniecznie ile
LOC dziennie w jakim języku piszesz. Bo zgadzamy się z kumpelą że to
co najmniej liczba pięciocyfrowa. Kwestia tylko czy w binarnym czy
heksadecymalnie?

do góry

nie wiem kurwa Chłopaki, czy wy już tak macie?
zadałem chyba proste pytanie, napisałem, że nie wymaga wielkiego wysiłku
intelektualnego - bo ja i tak nie pojmę (model optymalny popis/eu)...

do góry

> Jedynym kryterium zatrudnienia może być
> przydatność pracownika.

Czyli nie widziałeś dofinansowywanych projektów.

> > 2. Projekt zawiera dane techniczne podlegające kontroli obrotu.
> Warunk=
> > iem jest to, aby wykonawcy mieli obywatelstwo USA.
>
> Nie znam prawa USA.

Polskiego też...

> W każdym razie, gdyby ktoś próbował taki warunek stawiać w polskiej
> firmie

W polskiej firmie postawiłby takie:

http://www.bip.abw.gov.pl/bip/informacje-niejawne-1/
bezpieczenstwo-teleinf/154,dok.html

"
Stanowiska lub funkcję [...] mogą zajmować lub pełnić osoby posiadające:

1. obywatelstwo polskie, [...]
"

Firma, która zleca wykonanie takich zadań na zewnątrz będzie mieć wobec wykonawcy
właśnie takie wymagania. Bo właśnie takie jest prawo.

> > 3. Zleceniodawca wymaga, aby kadra managerska miała certyfikaty PMP.
>
> W czym problem?

Właśnie w niczym. Piszę, że takie są możliwości w umowach między firmami a Ty uparcie
twierdzisz od kilku postów, że nie.
Dlatego nie wiem, po co dyskutujemy.

> A czego nie robię? Nie wywalam całej "kadry menadżerskiej"

A po co masz wywalać? Zwykle w takich umowach chodzi o kadrę pracującą przy danym
projekcie.
W innym projekcie, inny zleceniodawca może mieć (albo nie mieć) inne wymagania.

W każdym razie: zleceniodawca może chcieć mieć wpływ na to jak jest robiony projekt a
wykonawca nie powinien samowolnie (tym bardziej potajemnie) zmieniać ustalonego
procesu. Przykłady praktyczne były podane, linki do materiałów były, chyba temat
wyczerpany. Ile jeszcze będziesz z tą prostą zasadą biznesową walczył?

Znajdź jakieś fajne argumenty. Ale nie o dziewczynach topless, tylko takie
merytoryczne. Bo naprawdę szkoda prądu na jałową dyskusję.

--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com

do góry